lipca 15, 2014
W nagietkowej rabatce czyli Ziaja mleczko oczyszczanie twarzy i demakijaż oczu cera sucha i normalna .
Witam was kochane po raz kolejny w tym tygodniu :). Mam nadzieję, że pogoda podczas wypoczynku
wakacyjnego wam dopisuje lub dopisywała, bo niektórzy może po wypoczynku jak ja :).
A oto nasz dzisiejszy bohater :
Nazwa:
Ziaja mleczko nagietkowe oczyszczanie twarzy i demakijaż oczu
cera normalna i sucha
Pojemność: 200ml
Cena: 7,90zł
Opakowanie to estetyczna buteleczka utrzymana w tonacji pomarańczowo-białej. Zakrętka zamykana na klik.
Ilość zużytych opakowań to X bo trochę ich było.
Skład:
Aqua, Paraffinum Liquidum(Mineral Oil), Propylene Glycol, Ceteareth-12, Calendula Officinalis Flower Extract, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Tocapheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Dimethicone Magnesium Sulfate, Sodium Benzoate . 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3 Diol, Parfum, Benzyl Salicylate, Bytyphenyl Methylopropinional, Hexyl Cinamal, Linalool, Limonene, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene, Carboxaldehyde, Citronellol, Citric Acid.
Moja opinia:
Podsumowanie:
Plusy:
-nawilża twarz
-łagodzi podrażnienia
-pięknie i delikatnie pachnie
-cena
-konsystencja jest odpowiednia nie za wodnista ani nie za gęsta, kremowa
- cera po użyciu jest oczyszczona i odświeżona
-bardzo dobrze nadaje się do zmywania makijażu
-wygodne opakowanie czyli buteleczka na klik, który raczej się nie psuje (przynajmniej mnie się to nie zdarzyło) utrzymane w pomarańczowo-białej kolorystyce.
Minusów brak.
Pozdrawiam kochane do następnej notki. Dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze. Proszę o więcej. Buziaki papappapapapappapap :*:*:*:*:*:*:*
wakacyjnego wam dopisuje lub dopisywała, bo niektórzy może po wypoczynku jak ja :).
Bohaterem dnia dzisiejszego będzie mleczko nagietkowe Ziaji. Odkryła je moja mama, a że mamy zbliżone cery to używamy go obie, ze względu też i na to że jest dużo delikatniejsze niż np to z biedry, które mnie podrażniało strasznie na policzkach i podczas zmywania makijażu oczu. Brr. Choć oczywiście są o nim pozytywne opinie i tutaj widać, że cera cerze nierówna.
A oto nasz dzisiejszy bohater :
Nazwa:
Ziaja mleczko nagietkowe oczyszczanie twarzy i demakijaż oczu
cera normalna i sucha
Pojemność: 200ml
Cena: 7,90zł
Opakowanie to estetyczna buteleczka utrzymana w tonacji pomarańczowo-białej. Zakrętka zamykana na klik.
Ilość zużytych opakowań to X bo trochę ich było.
Obietnice producenta:
Nagietkowa receptura
wyciąg z kwiatów nagietka
prowitamina B5
Witaminy A, E.
-Delikatnie oczyszcza i skutecznie usuwa makijaż
-Aktywnie nawilża i zmiękcza naskórek
-Zapobiega powstawaniu podrażnień
-Przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych
Sposób użycia:
Preparat wmasować delikatnie na skórze. Nadmiar usunąć wacikiem. Następnie zastosować tonik nagietkowy i nanieść krem nagietkowy lub krem nagietkowy nieperfumowany.
Skład:
Aqua, Paraffinum Liquidum(Mineral Oil), Propylene Glycol, Ceteareth-12, Calendula Officinalis Flower Extract, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Tocapheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Dimethicone Magnesium Sulfate, Sodium Benzoate . 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3 Diol, Parfum, Benzyl Salicylate, Bytyphenyl Methylopropinional, Hexyl Cinamal, Linalool, Limonene, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene, Carboxaldehyde, Citronellol, Citric Acid.
Moja opinia:
Wszystkie obietnice producenta zostały spełnione. Jest nawilżenie. Wszelkich podrażnień brak, a co więcej nawet je łagodzi, ponieważ zdarzało się to po mleczku z biedronki albo innych kosmetykach do twarzy tudzież oczu.Zmywa całkowicie makijaż, do cna. Używam go, kiedy robię lekki makijaż, ten mocniejszy zwykle zmywam żelem z Delii albo tym z be beauty moim przyjemniaczkiem :) Zapach jest delikatny, nienachalny, raczej świeży. Konsystencja jest kremowa, gęsta. Kolor samego mleczka jest biały. Wygląda jak na obrazku poniżej.
Podsumowanie:
Plusy:
-nawilża twarz
-łagodzi podrażnienia
-pięknie i delikatnie pachnie
-cena
-konsystencja jest odpowiednia nie za wodnista ani nie za gęsta, kremowa
- cera po użyciu jest oczyszczona i odświeżona
-bardzo dobrze nadaje się do zmywania makijażu
-wygodne opakowanie czyli buteleczka na klik, który raczej się nie psuje (przynajmniej mnie się to nie zdarzyło) utrzymane w pomarańczowo-białej kolorystyce.
Minusów brak.
Pozdrawiam kochane do następnej notki. Dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze. Proszę o więcej. Buziaki papappapapapappapap :*:*:*:*:*:*:*
Fajnie, że łagodzi podrażnienia :) Ja raczej nie używam mleczek, jestem zwolenniczką płynów micelarnych.
OdpowiedzUsuńA ja znów odwrotnie używam żeli i mleczek. Miałam coś na wzór micela do zmywania makijażu oczu z Rimmela ale niestety skończył się i raczej nigdzie nie mogę go dostać.
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia mleczka,u mnie się nie sprawdzają,polecę jej :)
OdpowiedzUsuńTo miło z twojej strony. Mam nadzieję, że twoja mama się na nim nie zawiedzie. :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam mleczek, bo zawsze powodują u mnie wysyp pryszczy :(
OdpowiedzUsuńNiedobrze :(
OdpowiedzUsuń