Witam was kochane :). Mam nadzieję, że u was pogoda ładniejsza niż u mnie. A było tak fajnie.
Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o pewnym produkcie zakupionym przeze mnie w lipcu i używam go ciut ponad miesiąc już. Wspomniałam o nim tutaj w lipcowych zakupach kosmetycznych.
Nie znalazłam o nim żadnych opinii w internecie, więc kupiłam go na własne ryzyko. I okazało się, że ... No właśnie co się okazało, będzie poniżej.
A oto nasz bohater:
Tak wygląda po rozsmarowaniu. Jest to elastyczna, kremowa piana.
Skład:
Aqua, Palmitic Acid, Triethanolamine, Oleth-20, Isopentane, Sorbitol, Propylene Glycol, Parfum, Paraffinum Liquidum, Hydrogentaed Polysobutene, Phenoxyethanol, Butane, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Isobutane, Propane, Ethylhexylglycerin, BHT, PEG-14M, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, CI 47005, CI 42090.
Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o pewnym produkcie zakupionym przeze mnie w lipcu i używam go ciut ponad miesiąc już. Wspomniałam o nim tutaj w lipcowych zakupach kosmetycznych.
Nie znalazłam o nim żadnych opinii w internecie, więc kupiłam go na własne ryzyko. I okazało się, że ... No właśnie co się okazało, będzie poniżej.
A oto nasz bohater:
Nazwa: Tanita żel do golenia dla kobiet z ekstraktem z aloesu. Skóra sucha i wrażliwa.
Pojemność : 200ml
Cena: w promocji 9,99zł
Dostępny w dwóch wariantach: jeden z aloesem a drugi z witaminą E.
Dostępny jest w Drogerii Sekret Urody i w Rossmannie co ciekawe widziałam go pewnego razu.
Co obiecuje producent:Unikalna formuła żelu do golenia z łagodzącym aloesem stworzona dla kobiet. które mają suchą i wrażliwą skórę. Kremowa, elastyczna pianka, powstająca po nałożeniu żelu na skórę tworzy powłokę ochronną, zmiękcza włókna włosków i ułatwia przesuwanie maszynki. Po zabiegu żel niweluje uczucie napięcia skóry, czyniąc ją niezwykle gładką i elastyczną w dotyku.
Wygląd żelu:
Tutaj musicie mi uwierzyć na słowo(bo ciężko to było uchwycić na zdj) , że ten żel jest przezroczysty i ma lekko zielony kolor.
Skład:
Aqua, Palmitic Acid, Triethanolamine, Oleth-20, Isopentane, Sorbitol, Propylene Glycol, Parfum, Paraffinum Liquidum, Hydrogentaed Polysobutene, Phenoxyethanol, Butane, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Isobutane, Propane, Ethylhexylglycerin, BHT, PEG-14M, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, CI 47005, CI 42090.
Moja opinia:
Ten żel kupiłam sobie przypadkowo po tym, jak skończyła mi się Isana Brzoskwiniowa recenzja tutaj dla ciekawych :). I powiem szczerze, że ten produkt zdetronizował w moim przypadku totalnie Venus i Isanę doszczętnie rozkładając je na łopatki. Od pierwszego użycia jestem zakochana i już spieszę z wytłumaczeniem dlaczego. Mianowicie kosmetyk umieszczony jest w takiej puszce tudzież areozolu. Aplikator jest bardzo wygodny, ponieważ, wystarczy jedno naciśnięcie i wychodzi z niego odpowiednia ilość żelu. Sam żel na początku ma zbitą konsystencję i kolor przezroczysto-zielony tak bym to określiła. Po rozsmarowaniu na skórze (czy to noga, pacha czy okolice bikini, bo używam we wszystkich 3 strefach tego produktu) zamienia się w białą, elastyczną, kremową piankę. Nie rozpływa się na skórze, tylko bardzo dobrze się jej trzyma właśnie dzięki swojej konsystencji. Maszynka do golenia sunie w tym przypadku po każdej strefie idealnie, żadnych podrażnień i zacięć nie zdarzyło mi się mieć przy tym żelu. Idąc dalej, zapach produktu jest super, delikatny, nienachalny i utrzymuje się na skórze kilka chwil i jest to zapach właśnie stricte aloesowy. Nie drażni nosa przy długim używaniu. Skóra po depilacji jest faktycznie aksamitnie gładka, elastyczna, nawilżona, bez podrażnień w jakimkolwiek miejscu. Opakowanie utrzymane w tonacji różowo-zielonej z białym aplikatorem. Bardzo proste, a jednocześnie ładne. Produkt ze względu na swoją konsystencję jest bardzo wydajny. Wystarczy go naprawdę niewielka ilość. Cena w tym wypadku też była zachęcająca, ponieważ była to promocja, a więc zapłaciłam aż 9,99 zł za produkt idealny moim zdaniem. Za mój KWC. I jeśli będę miała okazję, na pewno go kupię.
Podsumowanie:
Plusy:
-opakowanie z wygodnym aplikatorem
-zapach jest cudowny, delikatny, nienachalny i nie męczący
-pozostawia aksamitnie gładką, elastyczną i nawilżoną skórę
-nie podrażnia, nadaje się do wszystkich, stref poczynając od nóg, przez pachy i strefę bikini
- maszynka sunie po skórze idealnie, nie zdarzyły mi się żadne zacięcia
-nie pozostawia podrażnień
-wydajny
-dostępny w Drogerii Sekret Urody i Rossmann co ciekawe
-nie spływa ze skóry, a wręcz dzięki swojej konsystencji dobrze się na niej trzyma
-konsystencja po rozsmarowaniu jest kremowa, elastyczna
-cena, bo promocyjna
Minusy:
brak.
Kupię na pewno ponownie.
Pozdrawiam do następnej notki. Pappapapapa buziaki :*:*:*:*:*. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze.
Super,że jesteś zadowolona.Nie miałam tego żelu,ale zapamiętam i wypróbuję na pewno :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu, z reguły sięgam po pianki/żele Isany. Przyznam, że mnie zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam pianki Venus, ale teraz koniecznie muszę wypróbować Tanitę :)
OdpowiedzUsuń:) Próbujcie dziewczyny bo warto :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale pewnie wypróbuję :) Do tej pory zazwyczaj używałam właśnie tej brzoskwiniowej pianki Isany ;)
OdpowiedzUsuńJak dorwę ją w rossmanie na pewno wypróbuję :) zapraszam do mnie, dopiero zaczynam http://muoti.blog.pl/ :)
OdpowiedzUsuńjestem skuszona :D zanotuję sobie,a raczej zrobię zdjęcie opakowania to łatwiej znajdę :)
OdpowiedzUsuńOj tam moje zdj nie są wybitne ale się zgadzam :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Isanę, ale po Twojej recenzji będę wypatrywać tego produktu:) Skoro jest taki dobry, to chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się bardzo bo osobiście nie mam do niego żadnych zastrzeżeń :)
OdpowiedzUsuńOoo i mnie zainteresowałaś :) Szukam dobrego żelu do golenia, mój obecny to istna tragedia wysuszająca skórę :/
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) I jak tylko skonczysz swój koszmarek biegnij po ten bo warto :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję - bo akurat skończył mi się ! :d
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto bo efekty są naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńOoo muszę go znaleźć i wypróbować, bo wygląda naprawdę ciekawiee♥
OdpowiedzUsuńObserwuję♥ i zapraszam do siebie
daaisyk.blogspot.com
Kiedyś stosowałam Isane, ale jakoś średnio byłam z niej zadowolona. Moim zdaniem nie była dokładna, a dłuższe stosowanie podrażniało skórę. Skuszę się na Twoja propozycję:) Lubie wypróbowywać nowości więc czemu by nie:))))
OdpowiedzUsuńhttps://totylkowlosy.blogspot.com/
Mam nadzieję że bd równie świetnie działał u ciebie :-)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że też mam taką nadzieję hehe;)
OdpowiedzUsuń