Witam was serdecznie w nowym wpisie :) Dzisiaj opowiem wam  o odżywce. Trafiłam na nią zupełnie przypadkowo. Początkowo nie zakładałam sukcesu, ale czekało mnie prawdziwe zaskoczenie, bo jaka inna odżywka mogła pobić moją ulubioną Diamond Volume? Odpowiedź jest zaskakująca, a znajdziecie ją niżej. Zapraszam do dalszej części.





Nazwa: Nivea Volume Sensation Odżywka nadająca objętość. Ekstrakt z bambusa + płynna keratyna
Pojemność: 200 ml
Cena:  ok. 11 zł w promocji  8zł
Dostępność: Drogerie









Obietnice producenta:





Skład:






Wygląd:

 Konsystencja kremowa, nie spływająca. Przyjemnie aplikuje się na włosy i nie spływa.




Moja opinia: 


 Odżywka zamknięta jest w plastikowym, twardym  opakowaniu o pojemności 200 ml zamykanym na klik. Opakowanie jest o tyle praktyczne, że ma płaską nakrętkę i można dzięki temu postawić je na głowie. Klik jest oczywiście solidny i myślę, że nie można go zepsuć. Jedyną wadą w tym przypadku jest niemożność kontrolowania zużycia z powodu nieprzezroczystości opakowania, ale mnie osobiście to nie przeszkadza. Kolor standardowy, biały. Kolejna sprawa to konsystencja. Jak wspominałam wcześniej jest ona kremowa, gęsta, ale nie spływająca. Zupełnie inna niż w przypadku Diamond Volume, która jest taką galaretką w pewnym sensie. Nie mniejsza rolę odgrywa również zapach kosmetyku. Nie potrafię go do niczego porównać za bardzo, ale pewne jest, że czuję w nim nutkę typową dla kosmetyków Nivea, choć jest coś jeszcze w tym zapachu przyjemnego.  Nie męczy i nie drażni nosa. Jeśli chodzi o działanie odżywki, to muszę ją bardzo pochwalić. Włosy są po niej naprawdę miękkie, gładkie i pełne fajnej objętości. Nic się nie puszy. Nie wysusza końcówek ani nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów. Kwestia plątania również jest rozwiązana bo można spokojnie dać włosom wyschnąć troszkę i dopiero potem je uczesać, aczkolwiek ja czasami wcale ich nie czeszę wieczorem po umyciu a rano robię to tak jak zwykle i włosy nie są poplątane, a przyjemnie gładkie i dobrze układające się. Nie zauważyłam również obciążania, co jest ważne.
Cena kosmetyku również jest na plus.

Podsumowując: Jeśli poszukujecie odżywki, która nada waszym włosom objętości, nawilży i nie będzie obciążała cienkich kosmyków, a dodatkowo ma niską cenę polecam serdecznie. Ja sama wiem, że nie poprzestanę na jednym opakowaniu tego cudeńka.




Plusy:
*cena
*dostępność
*opakowanie
*zapach
*kremowa, gęsta konsystencja która nie spływa z włosów
*sprawia, że włosy są miękkie, gładkie i pełne fajnej objętości
*włosy nie puszą się i nie przetłuszczają szybciej
*nie obciąża włosów
*ułatwia rozczesywanie
*włosy ładnie się układają i trzymają objętość





Minusy:
brak



A wy miałyście już tą odżywkę? Jakie są wasze wrażenia?


Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*:* . Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej), jeśli tylko wam się tutaj spodoba.
Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku.
Miłego dnia kochane :)

30 komentarzy:

  1. Ja z Nivea uwielbiam odzywkę Long Repair, a tej jeszcze nie próbowałam :) Chyba się skuszę na nią skoro aż tyle plusów ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją poprzednią odżywką była Diamond Volume. O Long Repair dużo słyszę, ale sama jeszcze nie próbowałam i w przyszłości nie wykluczone, że to zrobię :)

      Usuń
  2. Nivea i moje włosy raczej się nie lubią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje włosy bardzo ją lubią podobnie jak diamentową :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja siegam, po te bez objętości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie akurat przydają się takie z objętością bo moje włosy z natury mają jej jak na lekarstwo :)

      Usuń
  5. Lubię odżywki z Nivei, jednak objętości wystrzegam się jak mogę, wolę wersje wygładzające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie najbardziej lubię te z objętością bo moim włosom jej zupełnie brak a przy okazji żeby ładnie nawilżały :)

      Usuń
  6. Produkty do włosów nivea u mnie się nie sprawdzają ;/ tak samo jak pantene, timotei itp. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to szkoda no nie każde włosy widocznie je lubią u mnie jest akurat super ;)

      Usuń
  7. tej jeszcze nie miałam,ale skusiłaś mnie :D miałam 3 inne od Nivea-najukochańszą Diamond Gloss,świetną Long Repair i dobrą Diamond Volume :) o dziwo odżywki Nivea są dla mnie super,szampony już mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O masz. To w takim razie mam nadzieję, że się polubicie :) Ja się boję spróbować szamponów Nivea bo właśnie obawiam się jakiejś katastrofy i dlatego zawsze zostaje przy moim starym dobrym Garnierze Fructis :)

      Usuń
  8. Tej jeszcze nie miałam :) Lubię Long Repair.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie miałam jeszcze Long Repair i pewnie w przyszłości spróbuję :)

      Usuń
  9. Kiedyś ją kiedyś miałam, ale lepiej sprawdza się u mnie klasyk Long Repair :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja jeszcze nie miałam Long Repiar, może w przyszłości się skuszę :)

      Usuń
  10. z nivey jeszcze nic do włosów nie miałąm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam spróbować odżywek bardziej, bo z szamponami to u nich różnie :)

      Usuń
  11. Muszę w takim razie koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odżywkowo się do Kallosa przyzwyczaiłam już dłuższy czas, dawno nie miałam nic z nivea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to nie próbowałam jeszcze nic z Kallosa, ale kuszą mnie maski :)

      Usuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.