Witam was kochane w kolejnym wpisie :) W dzisiejsze notce będzie o zielono i owocowo trochę jakby na pożegnanie lata, ale może nie całkowite jeszcze. Ten przyjemniaczek bardzo umila ten czas.  A jeśli jesteście miłośniczkami zielono owocowych zapachów zapraszam do dalszej części.











Nazwa: Farmona Tutti Frutti Kiwi i Karambola Olejek do kąpieli i pod prysznic
Pojemność: 500 ml
Cena: 7,49 zł w promocji , w cenie regularnej ok. 15 zł
Dostępność: Drogerie 



 Obietnice producenta:




 Skład:






Wygląd: 


 

Moja opinia: 

Olejek zamknięty jest w plastikową butelkę z zakrętką na klik. Pojemność to 500 ml. 
Opakowanie ma przyjemna zieloną szatę graficzną, owocową. Kosmetyk ma konsystencję gęstą, żelową. Kolor jest naprawdę piękny, zielony z opalizującymi drobinkami. Oczywiście nie jest to żaden brokat, który zostaje potem na skórze. Nic takiego nie ma tutaj miejsca.
I zapach  to jest coś naprawdę genialnego, ponieważ pachnie super orzeźwiająco, tak soczyście jak zielone Frugo dokładnie, a dla mnie to jest gratka szczególnie, że bardzo lubię takie połączenia zapachowe.  Oczywiście woń nie męczy nosa, ani nie jest zbyt intensywna. 
Kolejną ważną sprawą jest to, że bardzo dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, a co za tym idzie super się pieni i nie ma z tym problemu, aby użyć go również  jako płyn do kąpieli zgodnie z drugim przeznaczeniem.  Pozostawia na skórze bardzo przyjemny, delikatny  owocowy zapach. Jak dla mnie mega. Oczywiście nie wysusza i nie podrażnia skóry, a czuć takie przyjemne, delikatne nawilżenie dzięki czemu nie jest konieczne używanie balsamu, bo czujemy dyskomfort z powodu suchej skóry po kąpieli. Nie powoduje żadnych podrażnień ani uczuleń. 
 Wydajność również na bardzo przyzwoitym poziomie, nie potrzeba go wiele do umycia. 
Podsumowując: Kosmetyk świetny do kąpieli jak i pod prysznic. Genialny zapach, za który dałabym się pokroić a cena bardzo fajna również. 

Plusy:
*opakowanie zamykane na klik
*cena 
*dostępność 
*wydajność
* cudowny zapach zielonych owoców, letni i orzeźwiający. nie jest on oczywiście nachalny ani zbyt intensywny
*bardzo dobrze się pieni i oczyszcza skórę, nadaje się również jako płyn do kąpieli 
* delikatnie nawilża skórę, nie czuć po kąpieli dyskomfortu który od razu każe sięgnąć po balsam do ciała
*ma piękny zielony kolor
*konsystencja żelowa, z opalizującymi drobinkami, które są bardzo małe i nie zostają na ciele. Nie jest to też żaden chamski brokat,ot fajny bajer wizualny. 
*nie podrażnia ani nie wysusza 
*nie uczula



Minusy:
-brak 

A wy znacie już ten olejek? Polecacie może inne kosmetyki z zielonej serii Farmony bo przyznam mam ochotę na więcej. 


Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*:*:* Zostawiajcie swoje opinie komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej) jeśli tylko wam się tutaj spodoba. 
Zapraszam was również na mojego fb i instagrama które znajdziecie po prawej stronie na pasku. 
Miłego wieczoru kochane:)



30 komentarzy:

  1. z zapachem pewnie bym się bardzo polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz takie połączenia to zaręczam Ci , że jest świetny :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. I życzę udanego polowania bo zdaje mi się, że można je upolować w Biedronce :)

      Usuń
  3. zapach jest piękny:) szablon bardzo ładny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda piękny ten zapach i to szalenie. Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  4. Ciekawi mnie zapach tego olejku, muszę go kupić i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam pomarańczową wersję i była ok, ale też szału nie robiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się bardzo ten olejek podoba i uważam,że jest świetny :) Pewnie łapne też inne wersje :)

      Usuń
  6. Ja mam ten peeling cukrowy :) Jest boski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ochotę na ten peeling właśnie :) Zapewne trafi do mnie za jakiś czas jak wykończę inne :)

      Usuń
  7. Uwielbiam owocowe olejki < 3

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię, ale jak już pisałam u siebie chyba bardziej mi przypadła do gustu wersja z wiśnią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi coś innego. Mnie może wpadnie w ręce wiśnia jeśli zapach mi się spodoba :)

      Usuń
  9. Zapach musi być super, większość z linii zapachowych tutti frutti jest przyjemna dla nosa :)
    Ale czemu ten żel nosi nazwę olejku, skoro konsystencją go nie przypomina to nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam pierwszy raz i podejrzewam,że nie będzie to mój ostatni kosmetyk z tej linii . A co do konsystencji nawet najstarsi górale nie wiedzą dlaczego olejek :D

      Usuń
  10. Olejków z serii TF nie miałam jeszcze, ale czuję się zachęcona. Przede wszystkim przyda mi się kiedy nie mam czasu na zabawę z balsamem czy masełkiem po kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Peelingi miałam kiedyś Tutti Frutti

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze okazji go stosować, ale po takiej recenzji To na pewno się w niego zaopatrzę )

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.