Witajcie kochane w nowym wpisie :) Doskonale wiecie,( w końcu powtarzałam to wielokrotnie i chyba do znudzenia),że przydałaby mi się jakaś przyjemna maseczka w tubce, a jak na złość znajdowałam tylko te w saszetkach,które wystarczają na jakieś dwa użycia. Najczęściej jak wiecie kupowałam maseczki Ziaji i w tym wypadku również ona przyszła mi z pomocą. Oczywiście znalazła się już w ulubieńcach poprzedniego miesiąca bo naprawdę jest zacnym kosmetykiem. Jeśli jesteście ciekawe co dobrego zdziałała zapraszam do dalszej części wpisu :)
Nazwa: Ziaja Nuno maska z zieloną glinką. Cera zanieczyszczona, skłonna do wyprysków.
Cena: ok 5zł z groszami w promocji w cenie regularnej ok 8-9zł
Pojemność: 60ml
Dostępność: Drogerie(ja swój egzemplarz nabyłam w Naturze akurat )
Obietnice producenta:
Skład:
Wygląd:
Moja opinia:
A wy miałyście tą maseczkę? Jakie macie wrażenia? A może skusiłam was do jej zakupu?
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej) jeśli tylko wam się tutaj spodoba. Zapraszam was również na mojego fb i instagrama,które znajdziecie po prawej stronie na pasku. Miłego wieczoru kochane :)
Maseczka znajduje w tubce (nareszcie) o pojemności 60 ml zamykanej na klik, jest on płaski dzięki czemu tubeczka może stać na głowie i łatwiej z niej wycisnąć kosmetyk. Otwór przez który wydobywamy produkt jest odpowiedniej wielkości. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje łącznie ze składem i obietnicami producentami.
Początkowo nie obiecywałam sobie zbyt wiele po tej maseczce, ale z każdym użyciem zaskakiwała mnie co raz bardziej pozytywnie rzecz jasna. A dlaczego?
Ano dlatego,że pięknie nawilża moją twarz, jest po niej naprawdę mięciutka i nawilżona. Efekt jest długotrwały na czym mi zależy. Kolejnym pozytywnym aspektem jest to,że wpłynęła znacznie na moich nieprzyjaciół którzy nawiedzają mnie raz w miesiącu, do tego stopnia, że miałam ich bardzo malutko i byli wręcz ledwie zauważalni po zrobieniu makijażu. Zauważyłam również to,że maseczka jakby delikatnie rozjaśniła mi pewien ślad na buzi, również po wypryskach które mi się odnawiają co jakiś czas w pewnym miejscu na twarzy.
Plusem jest również to,że po użyciu nie powoduje nieprzyjemnego ściągnięcia na twarzy.
Kolejną sprawą jest konsystencja, w tym wypadku naprawdę gęsta i kremowa.Nie spływa w podczas aplikacji i noszenia więc można w niej spokojnie wykonywać inne czynności i nic nie spada z twarzy na podłogę np.Co równie ważnie nie zostawia przy tym żadnej dziwnej warstewki na buzi kiedy już ją zmyjemy. Trzymam ją standardowe 10-15 min. Maseczka ma kolor lekko zielony. Jej zapach jest dla mnie nieokreślony, nie potrafię go z niczym porównać nie mniej jednak jest całkiem ładny i bardzo delikatny. Po nałożeniu na twarz praktycznie go nie czuję, ale nie to jest najważniejsze.
Maseczka jak obiecuje producent nie zatyka porów, nie powoduje również uczulenia ani podrażnienia na twarzy co jest kolejną jej zaletą.
Plusem jest również cena bo jest naprawdę niska w stosunku do tego jak ta maseczka działa.
Podsumowując: Jeśli tak jak ja poszukujecie maseczki w tubce, która nawilża, oczyszcza, nie podrażnia ani nie zatyka porów, a co najważniejsze jej działanie jest długotrwałe i nie zapłacicie za nią majątek szczerze polecam wam Ziaję Nuno :)
A wy miałyście tą maseczkę? Jakie macie wrażenia? A może skusiłam was do jej zakupu?
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej) jeśli tylko wam się tutaj spodoba. Zapraszam was również na mojego fb i instagrama,które znajdziecie po prawej stronie na pasku. Miłego wieczoru kochane :)
Miałam wieki temu, ale z tego co pamiętam byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńTo fajnie bo i ja jestem zadowolona z tej maseczki ;)
UsuńW młodości stosowałam tę serię :)
OdpowiedzUsuńMnie też się całkiem spodobała :)
UsuńMiałam kiedyś tą maskę i nie należy do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńTo szkoda, na szczęście u mnie jest odwrotnie i Ziaja pozytywnie mnie zaskoczyła po kilku niepowodzeniach :)
Usuńnie mialam jej ;) duzo dobrego z twojego postu na jej temat można bylo sie dowiedziec;)
OdpowiedzUsuńTo miło i mam nadzieję,że kiedyś jeśli się na nią skusisz będziesz zadowolona :)
UsuńWidzę spore zmiany na blogu, bardzo ładnie teraz to wygląda, jest czytelniej, oby tak dalej! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://smallredcherry.blogspot.com/
Cieszę się bardzo,że zmiany ci się podobają. Natchnęło mnie w wakacje do takich zmian.Uznałam,że będzie ciekawie jeśli pewne rzeczy zmienię bo zaczynał mnie trochę nudzić ten stary szablon bloggera a i chciałam włożyć trochę więcej siebie w tego bloga co mam nadzieję mi się udało :)
UsuńKiedyś jej używałam i bardzo lubiłam. Obecnie wolę naturalne w proszku ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam naturalnych, na razie jestem zadowolona z tej :)
Usuńjeszcze go nie używałam :) a lubię tą serię tonik i peeling u mnie się świetnie sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam nic innego oprócz maseczki z tej serii, ale może poznam ją bliżej bo naprawdę wypadła świetnie i czuję się zachęcona :)
UsuńCena bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńNie słyszałam o niej wcześniej, ale muszę koniecznie wypróbować, bo brzmi świetnie :)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję,że się nie zawiedziesz i też polubisz tą maseczkę :)
UsuńMiałam ja kiedyś, kiedy mój trądzik był w stanie krytycznym :)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście już dawno go nie ma. Mi akurat ta maseczka służy do normalnego nawilżania i oczyszczania buzi :)
UsuńZiaja robi super kosmetyki więc można by wypróbować. :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w moich oczach Ziaja się zrehabilitowała po dwóch kosmetycznych niewypałach :)
UsuńNie wiedziałam nawet że ziaja ma coś takiego :)
OdpowiedzUsuńA ma ma i to całkiem dobre jak widać :)
UsuńJa od dawna staram się kupować właśnie tylko tubki, jakoś tak systematyczniej mi się tego używa, ale też wygodniej. I jeśli już, z moją tłustą cerą stawiam właśnie na maseczki oczyszczające więc ta by było całkiem spoko. :)
OdpowiedzUsuńNo ja od dawna polowałam na tubkę i wreszcie mam dokładnie to czego chciałam i jestem naprawdę zadowolona bo stawiam nie tylko na oczyszczanie co i przy mojej suchej cerze jest ważne, tak na nawilżanie również co od tej maseczki jak najbardziej dostaje i to w naprawdę zadowalającym stopniu. Mam nadzieję,że jeśli zdecydujesz się wypróbować tą maseczkę będziesz równie zadowolona jak ja :)
UsuńNo to już wiadomo co kupię przy następnej wizycie w Naturze. Szczerze powiem, że nie widziałam jej wcześniej, a też poszukuję takich maseczek :)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję,że będziesz z niej zadowolona. Ja sama dłuuugo poszukiwałam takiej maseczki w tubce i jestem szczęśliwa,że się udało :)
UsuńJa chcę się na nią skusić. Ostatnio już o niej myślałam jak wspominałam, a teraz jestem już pewna zakupu :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze i mam nadzieję,że będziesz z niej zadowolona tak samo jak ja :)
UsuńZielona glinka to fajna sprawa, no i tubka na plus :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, jest dużo wygodniejsza niż saszetka :)
Usuńchyba nigdy jej nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować :)
Usuń