Witajcie. W dzisiejszym wpisie chcę wam przedstawić kosmetyk, który pojawił się u mnie wiosną i był skrzętnie testowany i katowany przez ostatnie kilka miesięcy. Jeśli pamiętacie ulubieńców marca tego roku to wiecie,że nawet go lubię, jednakże znalazłam w nim pewne wady. Jeśli jesteście ciekawe co myślę o korektorze Bell Multi Mineral Anti Age zapraszam do dalszej części.
NAZWA: BELL MULTI MINERAL ANTI AGE CONCEALER NR 1 JASNY (OBECNIE TO SECRETALE LIFT ACTIVE EYE CONCEALER, zmieniono mu nazwę i opakowanie, czy jest taki sam nie wiem)
POJEMNOŚĆ: 7ML
CENA: OK 10ZŁ
DOSTĘPNOŚĆ: SZAFY STREFA PIĘKNA W BIEDRONCE Z KOSMETYKAMI BELL
NAZWA: BELL MULTI MINERAL ANTI AGE CONCEALER NR 1 JASNY (OBECNIE TO SECRETALE LIFT ACTIVE EYE CONCEALER, zmieniono mu nazwę i opakowanie, czy jest taki sam nie wiem)
POJEMNOŚĆ: 7ML
CENA: OK 10ZŁ
DOSTĘPNOŚĆ: SZAFY STREFA PIĘKNA W BIEDRONCE Z KOSMETYKAMI BELL
OBIETNICE PRODUCENTA:
" Efekt wygładzonych zmarszczek natychmiast po nałożeniu! Korektor
maskuje oznaki zmęczenia i cienie pod oczami. Proteiny pszenicy i wyciąg
z nasion chleba świętojańskiego tworzą Lift-Active Complex – formułę o
działaniu napinającym, wygładzającym i rozświetlającym, dzięki której
skóra wygląda na wypoczętą i zregenerowaną. Lekka, płynna konsystencja
korektora pozwala na komfortową aplikację i nie obciąża oka. Korektor
idealnie wtapia się w kolor skóry i utrzymuje się przez wiele godzin.
Przywraca gładkość, napina, a dzięki właściwościom rozświetlającym
spojrzenie staje się młodzieńcze i promienne."
(opis ze strony producenta)
SKŁAD:
Aqua,Cyclopenta Siloxane,PEG/PPG-18/18 di methicone,Cyclohexasiloxane,Dimethiconol,SodiumChloride,Ethylhexyl,Methoxycinnamate,C 30-45 Alkyl Methicone,C30-45 Olefin,Polysorbate 80,Ethylhexylglycerin,Hydrolyzed Wheat Gluten,Ceratonia Siliqua Gum,Magnesium Aspartate,Zinc Glukonate,Phenoxyethanol,T rimethoxycaprylylsilane,CI77491,
CI 77492
(żródło: wizaz.pl)CI 77492
Wygląd:
Moja opinia:
Opakowanie: Mała buteleczka o pojemności 7ml z błyszczykowym aplikatorem. Wszelkie napisy, które się na niej znajdowały starły się praktycznie w całości. Został tylko fragment napisu Bell, ale nie to jest najważniejsze.
Konsystencja: Kosmetyk ma kremową konsystencję , odrobinę wodnistą, ale nie znaczy to,że spływa z palców czy z okolic pod oczami.
Zapach: Tutaj mam mieszane uczucia, ponieważ raz jest to zapach taki typowy kremowy, praktycznie neutralny a innym razem trąca mi alkoholem. Nie wiem od czego to zależy, ale zawsze kładę go na ten sam krem pod oczy i ciężko mi powiedzieć co jest nie tak.
Działanie: Korektor bardzo dobrze kryje, rozświetla i wygładza. Tutaj nie mogę się do niczego przyczepić wcale. Używam go tylko tam gdzie mam zasinienia i żyłki (na szczęście worków się nie dorobiłam jeszcze) czyli bardziej przy zewnętrznym kąciku. oka. Generalnie z trwałością też nie mam problemu, bo nie waży się i nigdzie mi nie wchodzi w załamania skóry. Kolor również jest ładny, jasny, delikatnie rozświetlający. Nie ciemnieje w ciągu dnia. Używam go też czasem jako bazę pod cienie na powieki, aby zakryć żyłki. Jedynym dość poważnym moim zarzutem w jego przypadku będzie fakt,że w jakiś tajemniczy sposób podczas nakładania on delikatnie piecze. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Oczywiście nie powoduje to u mnie łzawienia oczu ani żadnych innych niedobrych skutków, nie mniej jednak niepokoi mnie to trochę.
Z racji tego,że opakowanie dobija już dna, zapewne zamienię go na inny korektor. Zastanawiam się obecnie między dwoma korektorami z Eveline, ponieważ z tego co widziałam w internetach ładnie kryją, a ja zakrywam tylko żyłki i zasinienie, które jest raz większe, a raz mniejsze, w zależności od wielu czynników.
Wydajność: Opakowanie na ten moment dobija już dna właściwie, a używam korektora od marca.
Podsumowując: Podoba mi się to jak ten korektor działa, że ładnie kryje, rozświetla, wygładza i w razie czego utrzyma również cienie na powiekach, jednakże to pieczenie podczas nakładania naprawdę mi się nie podoba. Nie mówię,że może wystąpić to u każdej z was, bo to moje subiektywne odczucia, jednakże ostrzegam was przed tym. Moje opakowanie już dobija dna, więc będzie okazja wymienić go na inny korektor, bez takich skutków ubocznych mam nadzieję.
Znacie już ten korektor? Testowałyście go kiedyś? Koniecznie dajcie znać.
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*
Bardzo podoba mi się jego krycie ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten produkt, ale muszę się zastanowić nad zakupem, bo pieczenie mnie trochę zniechęca.
OdpowiedzUsuńEfekt daje fajny, ale to pieczenie nie jest ciekawe. Zwłaszcza, że to wrażliwe okolice oczu.
OdpowiedzUsuńMam ten korektor, u mnie nie powoduje pieczenia. Widać, wszystko zależy od skóry ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie rozświetla, no i efekt nie jest jakiś mocny, a naturalny :)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko sięgam po korektor.
OdpowiedzUsuńDziwne, że piecze podczas nakładania. Może jakiś składnik Ci uczula?
OdpowiedzUsuńwidzę że ładnie kryje :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę,że któryś składnik może Cię uczulać i mrowić,na szczęście że nic Ci nie wyskoczyło i że nie podrażniał oczu :)
Ja planuję kupić korektor Catrice Liquid Camouflage,chwalony w internetach,bo zwykły Camouflage mam,ale jest trochę za ciężki pod oczy :)
To mój ulubiony korektor pod oczy :) Całe szczęście nigdy mnie nie piekło po jego aplikacji ;)
OdpowiedzUsuńznam i bardzo lubię:) za tą cenę rewelacja moim zdaniem
OdpowiedzUsuńNie miałam go i chyba się nie skuszę. Ja używałam ostatnio korektora z Eveline i bardzo go lubiłam. Teraz się skuszę na coś innego :)
OdpowiedzUsuń