Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was kilka pierwszych wrażeń dotyczących jednej z moich najnowszych zdobyczy, czyli paletki Makeup Revolution Beyond Flawless. Pokażę wam kilka przykładowych makijaży, swatche oraz opowiem o swoich kilku pierwszych wrażeniach dotyczących palety. Jeśli jesteście ciekawe, co o niej myślę, zapraszam do dalszej części wpisu.
NAZWA: MAKEUP REVOLUTION BEYOND FLAWLESS ULTRA EYESHADOWS
POJEMNOŚĆ: 16 G, W PALECIE MAMY 32 CIENIE
DOSTĘPNOŚĆ: INTERNET, DROGERIE SEKRET URODY
CENA: 44,99, ale często można znaleźć na nią promocje
Ogólny wygląd palety:
W złotym kartoniku znajdziemy porządnie wykonaną czarną kasetkę. Otwiera się dość ciężko, ale jak się nabierze wprawy, jest to coraz łatwiejsze. W środku znajduje się lusterko, które pozwala wykonać makijaż. Małym mankamentem tego opakowania, które swoją drogą mi się podoba, może być fakt, że strasznie widać na nim odciski palców, ale mi specjalnie to nie przeszkadza. Z tyłu znajdziemy informacje o nazwie palety, składzie, gramaturze oraz czasie, jaki daje producent jej zużycie.
Skład(z bliska):
Kolory:
Moim zdaniem są naprawdę ładnie połączone. Znajdziemy w palecie brązy, beże, róże, fiolet oraz szarości i czerń. Połączenie jak dla mnie idealne. Często korzystam z różu, brązów czy beży, łącząc je w makijażach.
Jeśli chodzi, o pigmentację nie mam jej nic do zarzucenia. Cienie typu Toasty, Spice, czy Cookie Dough ładnie nakładają się palcami. I przyjemnie wyglądają na oku. Podobnie z niektórymi jasnymi. Bardzo mi też przypadł do gustu cień Bare Pink, ale jego trzeba nakładać na mokro, bo wtedy najlepiej przyczepia się do powieki. Cienie osypują się tylko w palecie tak naprawdę, a wszelki nadmiar można strzepać też z pędzla, jeśli zajdzie taka potrzeba i nie ma z tym najmniejszego problemu.
Jeżeli chodzi o rozcieranie cieni i łączenie ich ze sobą, uważam, że ładnie się przenikają bez zlewania w jedną plamę kolorystyczną, która co najmniej dziwnie może wyglądać na oku. Najlepiej możecie to ocenić same na zdjęciach niżej, gdzie pokażę wam kilka przykładowych makijaży wykonanych właśnie za pomocą tej palety. Ważne jest również to, że cienie bardzo ładnie wyglądają przez cały dzień i nie bledną po kilku godzinach, co jest niewątpliwym plusem, choć ja wielkich problemów z utrzymywaniem cieni nie mam.
SWATCHE:(kilku moich ulubionych kolorów)
Kilka makijaży, które udało mi się wykonać paletą(zdjęcia poglądowe):
Czego użyłam:
TWARZ:Podkład: Najczęściej Maybelline Super Stay 05, Puder Wibo Fixing Powder, Eveline Cosmetics Contour Sensation 01 Pink Beige, korektor Catrice Liquid Camuflage 020+ Eveline Cosmetics Art Scenic 04.
OCZY: Baza Wibo Eyeshadow Base, Paleta MUR Beyond Flawless, Tusz Miss Sporty Pump Up Booster 100% Rock, w kąciku cień Flawless.
Podsumowując: Powiem wam bez owijania w bawełnę, że, polubiłam tę paletę cieni i jestem z niej bardzo zadowolona. Cienie są totalnie z mojej bajki, a sądzę, że przypadną do gustu również miłośniczkom takich połączeń róży i brązów w paletach w jednym zestawieniu. Pigmentacja cieni jest naprawdę bardzo dobra, nie można się do niczego przyczepić. Podobnie jest z rozcieraniem cieni, nie tworzą plam, ani nie zlewają się w jedną podczas blendowania. Uważam, że jeśli lubicie tego typu kolory i nie macie jeszcze czegoś takiego w kosmetyczce, paleta warta jest inwestycji.
A wy znacie tę paletę? Gustujecie w takich zestawieniach kolorystycznych, bo ja ostatnio przepadam za takimi barwami. Koniecznie dajcie znać.
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄
chcę taką samą ;)
OdpowiedzUsuńKusząca paletka :)
OdpowiedzUsuńI mnie na tyle skusiło, że zakupiłam tę piękność i nie żałuję :)
UsuńŚliczna ta paletka :)
OdpowiedzUsuńPotrafi skraść serce :)
UsuńPrezentuje się ciekawie, ale trochę mało urozmaicona jak na taką liczbę cieni ;)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba szczególnie tonacja, a nie jest to jedyna paleta w mojej kolekcji, więc nie widzę problemu w tym, że nie jest może super urozmaicona :)
UsuńPiękne kolorki paletki :)
OdpowiedzUsuńMożna się w niej zakochać :)
UsuńKolorystyka idealna dla mnie. Lubię palety MUR :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podoba taka kolorystyka obok neutralnej. Ja też lubię te palety, a ta jest moją kolejną :)
Usuńspory wybór odcieni
OdpowiedzUsuńKolory są świetne takie delikatne na codzień :)
OdpowiedzUsuńIdealne to prawda, choć można zrobić też mocniejsze oko :)
UsuńPiękna paletka!
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory!
OdpowiedzUsuńJa tylko w takich kolorkach się obracam. Lubię paletki z MUR :)
OdpowiedzUsuńJa też polubiłam tę palety, szczególnie po tym jak katowałam jakiś czas Iconic 3, więc po tamtej skusiłam się na Beyond Flawless i nie żałuję :)
UsuńPodoba mi się ta paletka :)
OdpowiedzUsuńMam Flawless w wersji Matte i rzeczywiście paletka zawiera piękne odcienie ;)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo sama myślałam o matowej wersji tej paletki, ale ta skusiła mnie dużo bardziej :)
UsuńJa nie rozumiem tego całego szału na duże paletki :P kosztują niebotyczne kwoty a przeważnie z całej palety używa się dosłownie kilka tylko cienie :p dla mnie strata kasy, ale co kto lubi :)
OdpowiedzUsuńNo to nie jest kwestia tego co kto lubi albo nie. To jest kwestia większej ilości kolorów, a jeśli ktoś potrafi je wykorzystać i interesuje się makijażem to dlaczego nie? Uważam, że dobrze zainwestowałam te pieniądze, w końcu to nie jest paleta 200 cieni za pierdyliard monet, bo takiej na pewno bym nie kupiła, bo to jest już przesada :P 32 cienie to nie jest niebotyczna ilość za niebotyczną kwotę :P :)
Usuńta paletka jest idealna. Bardzo w moim typie :)
OdpowiedzUsuńW moim ostatnio też muszę powiedzieć, jakoś tak kupują mnie te kolory i z chęcią ich używam przy codziennym makijażu :)
UsuńZdecydowanie moje barwy :) Coś pięknego!
OdpowiedzUsuńCudna jest. Zgadzam się :)
UsuńPiękna jest ta paletka:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna jest ta paletka Długo się nad nią zastanawiałam, ale w końcu odpuściłam bo mam dużo innych palet.
OdpowiedzUsuńJa się pozbyłam jednej, więc mogłam sobie pozwolić na nową, aczkolwiek przez długi czas zapewne nie kupię kolejnej palety :)
UsuńWspaniała ta paletka, chcę ją ;)
OdpowiedzUsuń