Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was jeden z waszych ulubionych postów na temat kosmetyków za grosze. Po waszych komentarzach wnoszę, że wpis się podoba, więc z chęcią kontynuuję serię. W kwietniowym zestawieniu trafiła się akurat sama pielęgnacja, więc jeśli was ciekawi, co wybrałam, zapraszam do dalszej części wpisu.

Najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł| Buna| Bielenda| Beauty Marrakech 


Beauty Marrakech woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy


Zestawienie zaczniemy od pielęgnacji twarzy. Na pierwszy ogień idzie woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy Beauty Marrakech. Dobrze wiecie, że uwielbiam różaną wersję tej wody, która wspaniale działa na cerę i podobnie jest w tym wypadku. Woda świetnie koi cerę, nawilża, tonizuje i pomaga szybciej goić się niedoskonałościom oraz delikatnie matowi. A kosztuje lekko ponad 16 zł. Jeśli macie mieszaną cerę lub tłustą polecam serdecznie, bo muszę przyznać, że to mój hit pielęgnacyjny w kategorii toników.



Buna żelowa maseczka łagodząca z aloesem


Drugim świetnym kosmetykiem do twarzy, który chcę wam polecić, jest żelowa maseczka łagodząca z aloesem marki Buna. Nawiasem mówiąc, te maseczki są coraz popularniejsze ostatnio. W mojej pielęgnacji gości  ona jako produkt nawilżający i kojący. Wystarczy dać jej 15 minut i nie ważne, czy nałożycie grubszą warstwę, czy cieńszą wchłania się praktycznie całkowicie, dając skórze przyjemną dawkę nawilżenia, ukojenia i wygładzenia. Cały proces umila nam też delikatny zapach maseczki. Oczywiście niedługo doczeka się ona osobnej recenzji. Kosztuje ok. 10zł i jest naprawdę warta uwagi.



Bielenda Expert Czystej Skóry Nawilżający płyn micelarny


Oczywiście nie mogło też zabraknąć w tym zestawieniu mojego najnowszego taniego ulubieńca z kategorii płynów micelarnych. Używam go już właściwie trzeci miesiąc prawie i nadal polecam. Świetnie radzi sobie z makijażem, nie podrażnia mi oczu i szybko działa. Nie ma problemu nawet z trwałymi kosmetykami typu żelowy eyeliner choćby, czy jedna z moich nowych pomadek, które obecnie testuję. Po demakijażu nie czuć ściągnięcia ani żadnej niekomfortowej warstwy, choć ja tradycyjnie używam jeszcze żelu do twarzy, więc nawet jeśli coś pozostaje, jest zmyte. Najtaniej można go znaleźć za 12 zł, więc cena idealna za taką pojemność. 


Bielenda Peeling Cukrowy Zielona Herbata& Bambus



Ostatni kosmetyk to również mój hit ostatnich miesięcy. Mam tu na myśli cukrowy peeling Bielenda z bambusem& zieloną herbatą, który polecałam wam już tutaj na blogu kilka razy. Doczekał się nawet osobnej recenzji, ale  teraz postaram się przybliżyć go w pigułce. Przede wszystkim świetnie ścier martwy naskórek, jest takim fajnym drapakiem, jak lubię. Skóra po zabiegu zawsze jest gładka i przyjemnie nawilżona bez  żadnej tłustej i mało przyjemnej warstwy oblepiającej ciało. Kosztuje ok. 10-12 zł. Znajdziecie go na przykład w Hebe lub mniejszych drogeriach. Ja obecnie będę polować na nowe opakowanie. 




I tak prezentuje


12 komentarzy:

  1. Beaute Marrakech chyba widziałam w Naturze - muszę się bliżej przyjrzeć ich produktom ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię te wpisy :) Maseczki tej marki, szczerze pokochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wodę pomarańczową mam w zapasie. Widzę, że właśnie trwają jakieś zmiany w szablonie, ciekawa jestem efektu końcowego :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam tych kosmetyków. Muszę wypróbować
    kiedyś Peeling do ciała z Bielendy.
    Obserwuję! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze dwie propozycje z pewnością poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maseczki Buny są obecnie na topie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bielenda ma coraz fajniejsze kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. zaciekawiła mnie ta woda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic z nich nie znam niestety ;)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.