Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was recenzję pomadki do ust Nivea o zapachu wiśni. Tego typu produkty nigdy się u mnie nie marnują, a używam ich zwykle dobre kilka miesięcy. Rzadko zdarzają się też buble w tej kategorii. Jeśli ciekawi was, jaka jest moja ostateczna opinia o wiśniowej pomadce Nivea, zapraszam do dalszej części wpisu.
Co, gdzie, jak i za ile?
Nivea Cherry Shine| Co, gdzie, jak i za ile? |
Pomadkę marki Nivea w wiśniowym wariancie kupiłam w Rossmannie za 8,79 zł. W sieci cena waha się od 5 zł do maksymalnie 10, więc nie jest źle. Uważam, że jest do przyjęcia. Jeśli chodzi o dostępność, nie ma z tym problemu, jak pisałam wyżej, możecie kupić ją w sieci, jak i w wielu drogeriach stacjonarnych typu Rossmann, Natura, Hebe i inne.
Obietnice producenta + moja opinia
Nivea Cherry Shine| Opis producenta plus moja opinia |
W skrócie:
- Rozpieszcza Twoje usta wiśniowym zapachem
- Upiększa delikatnym, błyszczącym kolorem
- Zapewnia długotrwałe nawilżenie Twoich ust
- Podkreśla naturalny kolor ust
- Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie
Moja opinia
Zaczynając od pierwszej obietnicy producenta, faktycznie produkt przyjemnie pachnie wiśnią, nie wyczuwam w tej woni żadnej podejrzanej chemicznej nuty, która mogłaby psuć całość. Sam kolor, jak pisze producent, jest delikatny na ustach i osobiście mi nie przeszkadza. W zasadzie go nie widać, więc nie do końca rozumiem osoby, które się czepiają. To nie jest pomadka, która ma za zadanie dawać super kolor, tylko działać. Zgodzę się również z tym, że usta są po niej przyjemnie nawilżone i im częściej ponawia się aplikację, tym ten efekt jest trwalszy.
Opakowanie
Nivea Cherry Shine Pomadka| Opakowanie |
Opakowanie produktu jest plastikowe z mechanizmem, dzięki któremu możemy pomadkę wykręcić. Zatyczka ma czerwony kolory i białe napisy. Obowiązkowo znajduje się też na niej logo marki. Całość jest prosta i estetyczna.
Kolor/Konsystencja/Zapach
Nivea Cherry Shine| Kolor, Konsystencja, Zapach |
Kolor pomadki jest lekko czerwony z domieszką różu. Na moich ustach nie wygląda to ani źle, ani tandetnie, zresztą jak pisałam wam wyżej, o wiele ważniejsze dla mnie jest to, że pomadka działa, a nie jej kolor. Konsystencja jest na tyle zwarta, że się nie rozpływa, ale również na tyle miękka, że gładko sunie po ustach podczas aplikacji. Zapach, jak napisałam wyżej przyjemny, bez chemicznej nuty, która mogłaby zepsuć całość.
Podsumowując: Polubiłam tę pomadkę i nie mam do niej zastrzeżeń. Dobrze nawilża usta, czyli spełnia swoją podstawową funkcję, daje delikatny kolor i nie sprawia problemów podczas noszenia. Zjada się podczas picia odrobinę, ale to żadna wada. Do wyboru jest kilka opcji (smakowych i zapachowych) , więc jeśli nie przepadacie za wiśniami, to może inna wersja was skusi.
Chyba miałam tylko jedną pomadkę Nivei. Dobra była.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej szmineczki to nie powiem jak się spisuje u mnie, ale najważniejsze, ze nawilża usta.
OdpowiedzUsuńNie jestem na 100% pewna, ale chyba miałam tę wersję pomadki. Generalnie byłam zadowolona z pomadek Nivea, ale teraz sięgam po te z naturalnym składem.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam taką, ale w wersji truskawkowej ;) Ogólnie była okay, ale już do niej nie wróciłam ;)
OdpowiedzUsuńJak pomadki Nivea lubię tak tej wersji nie polubiłam, zwłaszcza za nadawanie tego sztucznego koloru :( za to uwielbiam wersje shake.
OdpowiedzUsuńoj lubiłam bardzo te pomadki :D
OdpowiedzUsuńDla mnie pomadki Nivea są za lekkie.
OdpowiedzUsuńA ja zdecydowanie wolę pomadkę z Alterry:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze wole Carmexa :)
OdpowiedzUsuńchyba kiedyś miałam coś podobnego
OdpowiedzUsuńmiałam i kolorek nie dla mnie na chwilę obecną
OdpowiedzUsuńMam :) Lubię pomadki Nivea :)
OdpowiedzUsuń