Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Po szale na nowości tego tygodnia dzisiaj zapraszam was na wpis z kosmetykami, w których zobaczyłam spore denko już. Nie chodzi mi o projekt denko kolorówkowy, a o pokazanie wam przykładów produktów z mojej kosmetyczki, które są ulubieńcami, a jednocześnie widać, że są używane. Wpis tworzę ku pokrzepieniu serc tych z was, które wzięły się za ostry kolorówkowy projekt denko w tym roku. A teraz nie przedłużam i pokazuję :)
PALETY
Wibo Neutral Eyeshadow palette& Revolution x Maxineczka Beauty Legacy |
Zaczniemy przewrotnie nie od kosmetyków do twarzy, a od palet do makijażu oczu, które są moim konikiem wśród wszystkich produktów z kategorii kolorówki. Wyżej pokazuję wam dwa najbardziej używane egzemplarze w mojej kosmetyczce, czyli palety, które lubię najbardziej i mimo nowych miłości wracam najczęściej właśnie do nich. W tej dwójce znalazła się, co prawda jedna nowa paleta, ale widać już po niej ślady użytkowania od maja. Pierwsza ulubienica to Wibo Neutral Eyeshadow Palette, zdecydowanie pierwsza i jak dotąd chyba najlepsza paleta Wibo z tych, które mam, bo wersji Modern do pięt nie dorasta, co do Rythm of the freedom nie wypowiem się na razie, bo jestem w fazie testów, a innych palet Wibo nie miałam. I jeśli miałabym postawić w tym momencie na jedną paletę tej marki, to wybrałabym właśnie tę neutralną. Mam ją u siebie dwa lata i wiem, że jest świetna i dobrze przetestowana.
Ostatnia paleta, którą katuję od maja jest Revolution x Maxineczka Beauty Legacy. Wiem, że ten produkt to dość kontrowersyjny temat w sieci, aczkolwiek ja spokojnie mogę zaliczyć ją do swoich ulubieńców i ciągle ją katuję, właściwie od momentu, kiedy dostałam ją na urodziny, mimo że pokazuję wam różne palety w makijażach tygodniach od niedawna, to jednak zawsze gdzieś znajdę i dla tej perełki miejsce. Tutaj najbardziej zużyte są cienie oraz brązer. Zresztą same widzicie, które są moimi ulubieńcami. Szczególną miłością w tej palecie akurat darzę kolor Orchid, który uwielbiam na dolnej powiece.
PUDER I ROZŚWIETLACZ w PALECIE DIY
Paleta DIY Bell Look Now! HD Powder| Bell 2 Skin Pocket Powder 042| Bell Shimmering Powder| Bell Ms. Perfect 5in1 kółko korektorów |
W tej kategorii mam tylko dwa kosmetyki. Denko zobaczyłam w rozświetlaczu Bell Shimmering Powder, który katuję od wiosny. Na samym początku myślałam, że jest dla mnie zbyt delikatny, ale z czasem pokochałam jego subtelny blask w codziennym makijażu i nie mogłam się z nim rozstać do momentu, aż pokochałam inny rozświetlacz, o którym niedawno wspomniałam. Giga denko zobaczycie też w pudrze Bell Look Now HD Powder, który właściwie był katowany przeze mnie w wakacje najbardziej i dawał radę genialnie.
I tak prezentuje się krótki przegląd najbardziej zużytych produktów do makijażu z mojej kosmetyczki. Jak widzicie, nie tylko mam te rzeczy, ale również ich używam. Możliwe, że za jakiś czas znów pojawi się taki post, ale z innymi produktami :)
Paletki cieni są przepiękne, tę od Wibo muszę mieć - idealna kolorystyka dla mnie ♥
OdpowiedzUsuńWow, szybko zaliczyłaś denko w palecie Maxi :D
OdpowiedzUsuńU mnie cienie praktycznie nigdy nie dobijają dna.
OdpowiedzUsuńJa mam tak zwane "baby pan" czyli "małe denko" w paletce Freedom, w paletce od Too Faced jest niewielkie w jednym cieniu i w jednym rozświetlaczu w paletce do strobingu od Wibo:)
OdpowiedzUsuńU mnie też cienie zawsze sa i są.
OdpowiedzUsuńDla mnie codziennym must have są paletki lovely😊
OdpowiedzUsuńO wow! Czy ja kiedyś zdenkuje paletę cieni? Hehe pewnie nie :D
OdpowiedzUsuńU, jakie denka ;) Ja chyba jeszcze w żadnej palecie nie sięgnęłam denka, a używamy razem z siostrą :D
OdpowiedzUsuńKolorystyka palety Wibo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńcienie w paletce zoevy dobiły u mnie denka
OdpowiedzUsuńTo kółeczko z korektorami chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńZnam te palety ;) i tez lubię.
OdpowiedzUsuń