Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Piątek, piąteczek, piątunio, a ja dzisiaj powracam z kolejnym wpisem o tanich i dobrych kosmetykach. Tym razem w zestawieniu sama pielęgnacja, co muszę przyznać, zdarza się rzadziej. Jeśli ciekawi was, na jakie tanie perełki warto zwrócić uwagę, zapraszam do dalszej części wpisu.
alterra pomadka rumiankowa |
Pierwszy kosmetyk to pomadka rumiankowa Alterra. Uznałam, że jest to kosmetyk warty przypomnienia, choć mam nadzieję, że większość z was go zna i lubi tak jak ja. Co prawda długi czas nie było jej w mojej kosmetyczce, bo w tym czasie testowałam inne tego typu produkty tańsze i trochę droższe, jednak żaden w 100% nie dorównał tej pomadce, choć złe nie były. Pomadka przynajmniej w moim wypadku bardzo przyjemnie nawilża usta i nadaje im miękkości. Dba też, aby szybciej się nie wysuszały pod wpływem choćby matowych pomadek, które tendencję do wysuszania ust. Odkąd ją mam używam codziennie. Podobno dobra jest też na brwi i rzęsy, aczkolwiek nie próbowałam. Polecam tym z was, które jeszcze jej nie miały.
Alterra pomadka rumiankowa 4.99 zł Rossmann
Isana urea intensive krem do rąk z 5% mocznikiem |
Drugi kosmetyk godny uwagi to krem do rąk Isana z 5 % mocznikiem, olejem z oliwek i z awokado. Kupiłam go w sumie przypadkowo, ponieważ szukałam kremu z serii med, który jakieś 4 lata temu miałam i pamiętałam, że sprawdzał się naprawdę dobrze. Tamtego jednak nie uświadczyłam w Rossmannie, więc złapałam ten. Okazał się naprawdę przyjemny. Daje ukojenie nawet naprawdę suchym dłoniom, które pieką. Koi i nawilża, co miałam szansę na sobie sprawdzić, mimo że mrozów już nie ma, a dłonie suche niestety już tak. Rozprowadza się bardzo dobrze i szybko wchłania, więc potem można wrócić do pracy np. i dotykać choćby dokumentów, bez obaw, że będą tłuste. Zapach ma również znośny, mimo że jest w nim mocznik, aczkolwiek bardziej cenię jego działanie, niż woń, która ulatnia się szybko i specjalnie w pamięć nie zapada. Jeśli jeszcze nie znacie tego kosmetyku, warto wypróbować, szczególnie, jak macie suche dłonie często, nie tylko od mrozów.
Isana Urea Intesive 5% krem do rąk 5.99 zł Rossmann
Isana rainbow cake żel pod prysznic |
Jak dobrze wiecie, żele Isana, kiedyś były u mnie stałym elementem kosmetyczki i bardzo często wam je polecam. Obecnie, jak tylko uda mi się kupić, jakiś ciekawy egzemplarz, który mi się spodoba, również lubię o nim wspomnieć, bo nadal je lubię, choć rzadko w Rossmannie bywam. Tym razem skusiłam się na wersję żelu rainbow cake, który jak dla mnie pachnie GENIALNIE. Czuję w nim waniliowe ciasto z kremem i owocami. Nie mam pojęcia, czy tak pachnie tęcza, ale zdecydowanie mnie się podoba. Poza tym żel myje i nie wysusza skóry, a wiele od takich kosmetyków nie wymagam, tylko tych dwóch podstawowych rzeczy.
Isana Rainbow Cake kremowy żel pod prysznic 4.49 zł Rossmann
Gillette Venus Satin Care aloe vera |
Bardzo rzadko umieszczam tutaj kosmetyki do depilacji. Ostatnim razem gościł tutaj żel Seyo, który naprawdę bardzo mi się spodobał. Potem skusiłam się na Gillette Venus Satin Care aloesowej. Udało mi się złapać go na promce za 10 zł, ale w sieci nie kosztuje więcej niż 15 zł, więc tam warto go kupować. Wśród wszystkich żeli, które jak do tej pory miałam, wytwarza najbardziej aksamitną, a jednocześnie dobrze zbitą pianę, która pozwala maszynce gładko sunąć po skórze. To też jeden z niewielu produktów, po których nie mam podrażnionej skóry, a jest naprawdę miękka w dotyku. Zapach również jest delikatny i nie przeszkadza.
Gilette Venus satin Care with Aloe Vera 10-15 zł drogerie internetowe
I tak prezentują się 4 tanie kosmetyki warte uwagi w tym miesiącu. Przyznam wam szczerze, że cała czwórka jest zacna. Mamy w sumie pielęgnację całego ciała minus balsam, ale to polecałam poprzednim razem. W kwietniu prawdopodobnie trafi się też coś z kolorówki. A co do dzisiejszego zestawienia: znacie coś? Lubicie? Koniecznie dajcie znać :)
Pomadkę Alterra dobrze znam, a żel z Isany mam i faktycznie pięknie :)
OdpowiedzUsuńDaaaawno temu miałam pomadkę Alterry i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPomadka jest dla mnie przeciętna, piankę do golenia miałam, niby ok, ale wolę golić się na odżywkę do włosów, zamiast kupować kolejny produkt.
OdpowiedzUsuńPomadkę muszę w końcu kupić, sporo o niej czytałam i kilka razy chciałam kupić i nic z tego nie wychodziło :P
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńKrem Urea z Isany znam i bardzo cenię. Tani a naprawdę przynosi ukojenie spierzchniętej skórze dłoni. Żel pod prysznic kupiłam skuszona opakowaniem ale jeszcze go nie używałam.
OdpowiedzUsuńO Isana nigdy nie zawodzi :D
OdpowiedzUsuńZnam tylko pomadkę z Alterry, ale bardzo ją lubię i kupuję regularnie ;)
OdpowiedzUsuńŻele z Isany tomchyba większość zna i lubi!
OdpowiedzUsuńPomadkę Alterry znam i uwielbiam :D Żel Isany wciąż czeka u mnie w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńZ Isany miałam żele o innych zapachach i całkiem nieźle mi się sprawdziły:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele z Isany :)
OdpowiedzUsuńPomadkę z alterry znam, żel do golenia też, obydwie rzeczy dobrze się u mnie sprawdzały. A pomadka z alterry jest świetna jako odżywka do rzęs!
OdpowiedzUsuńZnam pomadkę z Alterry. Ale nie próbowałam jej na rzęsy, ale mnie to kusi :)
OdpowiedzUsuńPomadki z Alterry są wyjątkowe przyjemne :)
OdpowiedzUsuńŻele Isana uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych kosmetyków jeszcze nie używałam, ale chętnie poznam po Twoim poleceniu :)
OdpowiedzUsuńPomadkę z Alterry miałam i także się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie używałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńWidzę że Isana rządzi!
OdpowiedzUsuń