Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj zapraszam was na nowy makijaż tygodnia. Znowu nie ma wielkich zmian tutaj, ale ostatnio mało testuję nowości z kolorówki, ale jeśli jesteście ciekawe, co nowego w moim makijażu w tym tygodniu, zapraszam do dalszej części wpisu.



TWARZ 



Revolution conceal&define celia woman puder sypki transparentny mat Ingrid cosmetics ideal matt paleta diy z kosmetykami Bell 

Podkład to znów Ingrid Cosmetics Ideal Matte no 300 w kolorze ivory, który jest genialny i przyznam, że zakochałam się w tym, jaki efekt daje na twarzy, przy swojej niezwykłej lekkości. Puder  sypki Celia Woman w kolorze 10 transparentny mat to ulubieniec od niedawna ledwie od połowy czerwca gości na mojej twarzy, nie mniej jednak uwielbiam go za to, że nie podkreśla na twarzy żadnej suchości ani też nie wysusza cery, a świetnie wygładza cerę i daje satynowe wykończenie. Korektor to jak zwykle Revolution Conceal& Define w kolorze C2. Całość poprawiam jeszcze mieszanką pudru Bell 2 Skin Pocket Powder+ Bell Shimmering Powder, które nadają cerze delikatnego dodatkowego blasku, ale nie sprawiają, że twarz wygląda w sposób nienaturalny. Brązer to oczywiście the grand tan z palety beauty legacy. Rozświetlacz to wiecie jaki, mimo że nie ma go akurat na zdjęciu, a i ostatnio lubię mieszać go z tym produktem od Bell i wygląda to naprawdę pięknie na skórze. 



OCZY


Revolution conceal&define wet n Wild color icon Rose in the air my Secret liquid fixer Avon supershock Volume 


Jak zwykle za bazę posłużył mi korektor Conceal& Define. Jeśli chodzi o cienie do powiek, to powróciłam w tym tygodniu do palety Wet n wil color Icon Rose in the air, której od bardzo dawna na oczach nie miałam i powiem wam, że nadal jest świetna i można nią wyczarować naprawdę ładny dzienny makijaż. Do błyszczącego cienia użyłam liquid fixera marki my secret, który podbił jego blask. Tusz to Avon supershock volume mój ulubiony. Na linii wodnej oka mam kredkę Catrice Made to Stay Inside Eye Pencil w kolorze 010 in the mood for nude.







USTA


Sensique ultra shiny lips w kolorze lollipop 

W tym tygodniu na zmianę z pomadką Deborah Milano Satin Rouge na moich ustach lądował błyszczyk Sensique Ultra Shiny lips nr 110 w  kolorze lollipop



Efekt/ zdjęcie poglądowe 







8 komentarzy:

  1. Muszę się przyznać że nie znam wielu z tych kosmetyków. W wolnej chwili zapraszam na mojego bloga , będzie mi bardzo miło . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. W korektorze z Revolution pokładałam duże nadzieje a niestety się u mnie nie sprawdził, ale podkład jest świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo naturalnie wyglądający makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny, lekki makijaż :). Bardzo lubię ten rozświetlacz Sensique :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam jedynie korektor z MUR, który mnie nie zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny makijaż!

    Natomiast nie znam żadnego z kosmetyków, które użyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten rozświetlacz z Sensique jest przeboski. Zadenkowałam go :(

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.