Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj powracam do was z dwoma kosmetykami do włosów z kategorii szamponów. Dobrze wiecie o tym, że jestem fanką oczyszczających kosmetyków, ponieważ, mam włosy przetłuszczające się, które nie lubią kompromisów i potrafią zareagować na różne produkty oklapnięciem czy brakiem świeżości nawet tuż po umyciu. Jeśli ciekawi was moja recenzja dwóch szamponów marki Farmona Herbal Care, zapraszam do dalszej części wpisu.






Farmona herbal care szampon z dziegciem brzozowym 


Farmona herbal care szampon  dziegciem brzozowym| cena i dostępność, opis producenta i skład

Na pierwszy ogień idzie mocniejszy zawodnik, czyli szampon z dziegciem brzozowym do włosów ze skłonnością do łupieżu , który kupiłam jako pierwszy w kryzysowym momencie jeszcze latem, kiedy było dość ciepło, a ja też często używałam suchego szamponu. Przyznam, że poradził sobie świetnie, a dolegliwość łupieżu stopniowo zanikała z każdym kolejnym myciem. Włosy po tym produkcie są bardzo mocno oczyszczone, wręcz skrzypiące, więc konieczne jest użycie odżywki, aby je nawilżyć i lekko wygładzić, ponieważ potrafi je delikatnie poplątać, choć na moich bardzo krótkich obecnie włosach jest to niemal znikomy efekt.  Konsystencja szamponu jest delikatnie gęsta, ale bardzo dobrze rozprowadza się po włosach. Kolor kosmetyku jest taki delikatnie słomkowy. Jedynym minusem jest mało przyjemny zapach kosmetyku, wydaje mi się, że jest on w miarę naturalny. Przypomina mi odrobinę zapach czarnej rzepy, którego też teoretycznie nie znoszę, ale bardzo szybko ucieka z włosów podobnie jak zapach dziegciu.  Może to być nieco uciążliwe przy dłuższych włosach, nie mniej jednak zapewniam was, że zapach odżywki lub maski skutecznie i na długo maskuje nieprzyjemną woń dziegciu. Szampon kosztował ok. 10-11 zł, choć udaje mi się też go znaleźć nawet za 8 zł.




Farmona Herbal Care szampon łopianowycena i dostępność, opis producenta i skład

Drugim szamponem marki Herbal Care, który mnie zainteresował była wersja łopianowa. Tutaj sytuacja ma się nieco inaczej. Szampon nie tylko świetnie oczyszcza włosy jak jego dziegciowy brat, ale również pozostawia je nawilżone i cudownie odbite od nasady. Kosmyki przynajmniej w moim przypadku nie potrzebują po nim odżywki, bo nie są suche. Produkt mimo tego, że jest nawilżający, jak wspomniałam wyżej, nie obciąża włosów i nie powoduje szybszego przetłuszczania się. Konsystencja podobnie jak w wersji dziegciowej jest lekko gęsta, ale produkt nie ma żadnego koloru, jest po prostu przezroczysty. W jego przypadku zaletą jest również przyjemny dla nosa świeży zapach produktu, taki lekki i roślinny. Nie ma w nim cienia sztuczności. Kosmetyk nie powoduje również plątania się włosów. Rozczesują się gładko i bez żadnych problemów.
Dodatkowym atutem jest też to, że mogę go spokojnie używać na dłuższą metę, a włosy nadal go lubią i się nie buntują. Cena jest podobna jak w przypadku dziegciowej wersji. 



Podsumowując: gdybym miała wam w tym momencie odpowiedzieć na pytanie, który szampon jest lepszy, byłoby to trudne, ponieważ oba bardzo lubię i obu używam. Po prostu nie potrafię się zdecydować na jeden. Dziegciowy ratuje moja czuprynę w kryzysowych sytuacjach, a łopianowy daje uwielbianą przeze mnie objętość bez obciążenia włosów. Myślę, że po prostu warto wypróbować oba, jeżeli macie podobne włosy do moich, takie lubiące kaprysić troszkę. ;)
Dajcie znać czy używałyście już szamponów tej marki, a może was ciekawią i z chęcią sięgniecie po nie? Koniecznie napiszcie 😉

9 komentarzy:

  1. Lubię szampony ziołowe i często po nie sięgam, nie mniej jednak tego nie miałam. Na pewno wypróbuję jakiś, pewnie łopianowy, bo bardzo kusząca jest ta objętość włosów po jego użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam tych szamponów, różnych rodzajów i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubie je stosować :D Moim włosom służą

    OdpowiedzUsuń
  4. Łopian uwielbiam już od dłuższego czasu. Dziegdzieć mam w koszyku na ezebra, ale nie wiem czy nie będzie dla mnie za mocny, wnioskując z tego co piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój maż używa Dziegciegowego i muszę przyznać, że bardzo dobrze działa :D

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.