Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Ostatnio w Internecie wszyscy zachwycają się maseczkami Herbapol Polana i dookoła je polecają. Jakiś czas temu kupiłam swoje 4 egzemplarze, aby sprawdzić, o co tyle hałasu i czy faktycznie jest tak świetnie. Dzisiaj zapraszam was na wpis o wszystkich maskach wraz z kilkoma słowami o składach, działaniu i obietnicach producenta. Jeśli ciekawi was, czy maski mnie zachwyciły, koniecznie przeczytajcie wpis do końca.






Co, gdzie, jak i za ile?

herbapol polana maski do twarzy, herbapol polana maski do twarzy blog

Maseczki Herbapol Polana dostaniecie w Drogerii Natura. Swoje egzemplarze kupiłam na promocji za jakieś 3 zł, cena regularna to ok. 5 zł. Pierwsze, co przyciąga wzrok w tym maseczkach, to naprawdę bardzo ładne opakowania, więc tutaj wielki ukłon dla marki za przyjemny dla oka design i dbałość o szczegóły. 




HERBAPOL POLANA MASKA ROZŚWIETLAJĄCA RÓŻA I GŁÓG

Herbapol polana maska rozświetlająca, Herbapol polana maska rozświetlająca róża&głóg blog kosmetyczny


Obietnice producenta: 

*Zmniejszenie szarości skóry i nadanie jej promiennego wyglądu

*Wygładzanie i wyrównywanie kolorytu skóry

*Przywracanie elastyczności i sprężystości skóry 

*Długotrwały komfort i miękkość skóry 

*Odczucie odżywienia i rewitalizacji skóry 


Maska ma kremową konsystencję i łatwo rozprowadza się na skórze. Przyznam, że nie pachniała jakoś specjalnie podczas noszenia, więc to może być plus dla tych z was, które są wrażliwe na zapachy. Niestety po zmyciu maski na twarzy została mi nieco tłusta warstwa, która co prawda nie zapchała porów, ale mimo wszystko była dość irytująca, więc spryskałam buzię odrobiną hydrolatu różanego, co pomogło jej się wchłonąć, abym mogła nałożyć krem, żeby zatrzymać w skórze efekt po masce. Efekt był taki, że skóra była fajnie nawilżona i delikatnie rozświetlona.  Będzie to korzystnie wyglądało pod makijażem, aczkolwiek nie jest to efekt wow. 

W składzie maski znajdziemy masło shea, olej awokado, ekstrakt z czerwonej koniczyny, wosk z borówki, ekstrakt z głogu i olejek z dzikiej róży, a także betafitosterol, olej sojowy i glicerynę. Skład całkiem ok, choć warto uważać na izostearynian izostearylu, jeśli macie cery mocno skłonne do zapychania. Oczywiście nie jest to regułą, że coś może się zdarzyć. 



HERBAPOL POLANA MASKA OCZYSZCZAJĄCA CZYSTEK, TYMIANEK I RÓŻOWA GLINKA


herbapol polana maska oczyszczająca, herbapol polana maska oczyszczająca blog kosmetyczny


Obietnice producenta: 

*Oczyszczanie i usuwanie nadmiaru sebum 

*Zmniejszanie widoczności porów, bez odczucia ściągnięcia

*Nadanie skórze świeżego, promiennego wyglądu

*Pozostawienie skóry gładkiej i miękkiej 




Maseczka ma standardową kremową konsystencję i nie ma problemu z nałożeniem jej na twarz. Wbrew temu, że maska ma glinkę w składzie, to nie zastyga na buzi, więc nie musicie mieć pod ręką hydrolatu lub toniku, aby ją nawilżyć. Po zmyciu maski widać, że cera jest delikatnie oczyszczona, wygładzona i nawilżona. Pory również są całkiem dobrze ściągnięte. Nie wypowiem się jedynie, co kwestii usunięcia nadmiaru sebum, w swoim przypadku nie zauważyłam nic takiego, a szkoda, bo liczyłam, że maska będzie z tych mocniejszych i dodatkowo jeszcze odświeży cerę, w taki wyczuwalny sposób. 

W składzie maski znajdziemy glinkę, olej ze słodkich migdałów, czerwoną koniczynę, czystek, tymianek, glicerynę czy olej sojowy.  W tej wersji nie zauważyłam w składzie nic, na co warto uważać. 



HERBAPOL POLANA MASKA NAWILŻAJĄCA CHABER, BŁAWATEK I MORWA BIAŁA


Herbapol polana maska nawilżająca, Herbapol polana maska nawilżająca blog kosmetyczny

Obietnice producenta: 

*Intensywne nawilżanie i wygładzanie

*Uelastycznienie i efekt odmłodzenia skóry

*Łagodzenie podrażnień 

*Poprawa kondycji skóry


Maska ma ciekawą konsystencję, bo jest ona żelowa. Mnie ta konsystencja skojarzyła się, z nieco zastygniętym czarnym mydłem, jednak łatwo ją było rozprowadzić na twarzy. Zapach maski w tym przypadku nie był powalający, taki apteczny jakiś, a szkoda, bo liczyłam, na świeżą, kwiatową woń. Maseczka daje doraźny efekt nawilżenia i wygładzenia skóry, ale nie wiem, czy sprawdziłaby się, gdybym miała mocniej wysuszoną cerę lub podrażnioną. Zmywała się bez problemu, nie zostawiając pod sobie żadnej warstwy. 

W składzie maski znajdziemy standardowo czerwoną koniczynę, ekstrakt z morwy białej, ekstrakt z chabra, betainę oraz glicerynę. Również przy tej masce nie znalazłam żadnego niepokojącego składnika, na który warto zwrócić uwagę.



HERBAPOL POLANA MASKA ODŻYWCZA STOKROTKA, KOCANKA, BIAŁA WIERZBA I ZIELONA GLINKA


Herbapol polana maska odżywcza, Herbapol polana maska odżywcza blog kosmetyczny

 Opis producenta: 

*Odżywanie i regeneracja zmęczonej skóry 

*Poprawa nawilżenia i elastyczności 

*Widoczna poprawa wygładzenia

*Przywracanie zdrowego wyglądu skóry 


Maska jak każda z tej serii łatwo się nakłada i dobrze zmywa. Nie zastyga podczas trzymania na twarzy mimo obecności glinki w składzie, więc nie ma konieczności pryskania jej hydrolatem, czy tonikiem. Nie powoduje również ściągnięcia skóry. Maska bardzo delikatnie oczyszcza skórę i równie delikatnie ją nawilża, nie jest to efekt, na który liczymy, kiedy potrzebujemy odżywienia. Dobrze radzi sobie ze ściągnięciem porów, co ciekawe. W kwestii zapachu, w tej masce podobał mi się akurat najbardziej, choć nie potrafię go przyrównać  do niczego konkretnego. 


W składzie znajdziemy znów czerwoną koniczynę, wierzbę białą, ekstrakt z kocanki, ekstrakt ze stokrotki, skwalan, olej sojowy, czy witaminę E. Nie znalazłam również i w jej składzie nic niepokojącego. 


Podsumowując, gdybym miała wam polecić te maski, to są ok, ale bez efektu wow. Można je wypróbować w ramach urozmaicenia pielęgnacji, ale nie wywołają w was zachwytu. Ja więcej do nich nie wrócę, bo znam lepsze maski, za niższą cenę, a dobrym przykładem mogą być te marki Farmona choćby. 

Koniecznie dajcie znać, czy miałyście już okazję je wypróbować i jak u was się sprawdziły. Jestem ciekawa waszych opinii. 

7 komentarzy:

  1. dziś będę testować jedną z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no i mnie teraz mocno zachęciłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie też nie było wow - jak w większości masek saszetkowych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są lepsze i są gorsze maski saszetkowe :D A nie zawsze można mieć całą kolekcję masek w pudełkach, czy tubkach :D

      Usuń
  4. Nie miałam jeszcze tych maseczek, tą oczyszczającą muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno wypróbuję którąś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wieki nie robiłam maseczek, nie jestem fanką. Przez co szczerze mówiąc nawet nie mam ochoty próbować nowości 😜

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.