Mini recenzje|Moje must have wśród kosmetyków do pielęgnacji ciała
Witajcie w kolejnym wpisie. Postanowiłam reaktywować na blogu serię wpisów z mini recenzjami różnych produktów, które świetnie się u mnie sprawdzają i na stałe goszczą w mojej kosmetyczce. Niektóre kupiłam już kilka razy, inne przetestowałam dość niedawno, ale są naprawdę godne uwagi. Zaczniemy od produktów do ciała, ponieważ o nich najrzadziej wam wspominam, a mam kilka perełek godnych uwagi.
ŻELE POD PRYSZNIC
W kwestii jestem niestety dość wybredna i ze względu na mocne wysuszenie skóry oraz uczulenie po używaniu mocnych detergentów w żelach pod prysznic musiałam zrezygnować z typowo tanich drogeryjnych propozycji. Zaczęłam więc przekopywać internet w poszukiwaniu kosmetyków z delikatnymi składami. Nie jest to łatwy temat, ale znalazłam produkty, które są warte uwagi.
YOPE NATURALNY ŻEL POD PRYSZNIC JAGODY GOJI I WIŚNIA
Żel pod prysznic yope był moim pierwszym po dłuższym czasie naturalnym kosmetykiem z tej kategorii. Kilka opakowań już za mną i mogę szczerze powiedzieć, że to mój ulubiony produkt. Mimo delikatnego składu bardzo dobrze myje skórę i odświeża. Atutem jest również to, że bardzo ładnie pachnie wiśnią i jagodami. Dodatkowy plus to bardzo wygodne opakowanie z pompką, która do samego końca dobrze dozuje produkt i się nie zacina.
HAGI COSMETICS ZIOŁOWO MI NATURALNY ŻEL POD PRYSZNIC BAZYLIA AZJATYCKA, OSTROPEST, ALGI
Ten żel pod prysznic hagi poznałam dzięki współpracy z bee.pl i muszę przyznać, że był to świetny wybór. Pierwsze co mnie kupiło w tym produkcie to bardzo nietypowy zapach. Określiłabym go jako ziołową coca-colę. Jest bardzo przyjemny i zupełnie nieprzytłaczający nawet na dłuższą metę. Żel ma galaretkową konsystencję i przyjemnie rozprowadza przez to po skórze. Ciało po umyciu jest przyjemnie gładkie i nawilżone oraz przyjemnie pachnie. Dodatkowy atut to wygodne dozowanie i spora pojemność.
BEBIO NATURALNY BALSAM DO CIAŁA JAGODY GOJI I GRANAT
W kwestii balsamów do ciała totalnie nie jestem specjalistką. Przez długi czas nie lubiłam tej kategorii, ale sucha skóra zmusiła mnie do tego, abym wreszcie o nią zadbała i znalazła jakieś produkty, które lubię. Wśród kosmetyków bebio, które testowałam dzięki sklepowi bee.pl, znalazł się też ten lekki balsam do ciała. Mówię lekki, ponieważ zimą niestety nie dawał mojej skórze odpowiedniej dawki nawilżenia. Jego zaletą jednak jest fakt, że łatwo się rozprowadza po ciele i nie bieli. Plus to również fakt, że szybko się wchłania oraz nie brudzi ubrań, bo nie jest tłusty. Pachnie bardzo podobnie do serii kosmetyków z granatem marki Alterra.
BODYBOOM ROZŚWIETLAJĄCY PEELING DO CIAŁA I UJĘDRNIAJĄCE MASŁO DO CIAŁA
Ten duet jak zapewne pamiętacie, kupiłam jeszcze na black friday w poprzednim roku w bardzo korzystnej cenie. Na ten zestaw zdecydowałam się głównie przez masło do ciała, które pokochałam od razu po zużyciu próbki tego produktu.
Jeśli chodzi o peeling do ciała, to muszę przyznać, że robi genialne wrażenie. Jest to oczywiście nic innego jak sypki peeling kawowy, ale muszę przyznać, że świetnie zdziera i nie robi aż tak dużego bałaganu. Być może dlatego, że ma w sobie troszkę olejków i dzięki temu ma konsystencję mokrego piasku, ale nie zostawia żadnej warstwy. Najładniejszy bajer w nim to subtelne drobinki rozświetlające, które pięknie wyglądają na skórze. Sądzę, że latem będzie to jeszcze lepszy efekt na opalonym ciele lub na samoopalaczu.
Masło do ciała aktualnie jest przeze mnie katowane z racji tego, że genialnie radzi sobie z suchą skórą. Produkt jest gęsty i łatwo się wsmarowuje w skórę, a do tego bardzo szybko się wchłania. Jak na tak gęste masło jest to zaskakujące, ponieważ spodziewałam się na dłuższą metę, że tak nie będzie. Moja skóra dosłownie je pije i staje się porządnie nawilżona i gładka. Kolejny plus tego produktu to przyjemny owocowy zapach. Nie potrafię określić dokładnie, co to za woń. Obstawiałabym kiwi i truskawkę głównie.
YOPE ŻEL DO HIGIENY INTYMNEJ GERANIUM&ŻURAWINA
W tej kategorii od długiego czasu stawiam na produkty z dobrym składem. Kiedy znalazłam na promocji naturalny żel yope, postanowiłam sprawdzić jego działanie. Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Sprawdza się świetnie zarówno przy codziennym myciu, jak i podczas miesiączki. Zdecydowanie mogę się też zgodzić z tym, że produkt koi wszelkie podrażnienia przy tym. Nie można mu odmówić, że zostawia uczucie świeżości i czystości, a ma naprawdę delikatny skład. Dodatkowy atut to delikatny zapach, który przypomina jogurt truskawkowy.
ISANA ŻEL DO DEPILACJI APRICOT FLOWER
Ten żel do depilacji gościł w mojej kosmetyczce parę miesięcy, ale musiałam go tutaj przywołać. Z produktami marki Isana miałam różne relacje (nie licząc żeli pod prysznic, które naprawdę bardzo lubiłam). Żel do depilacji jednak świetnie się u mnie sprawdził. Przede wszystkim wytwarza gęstą piankę, która ułatwia depilację, ale nie zatyka maszynki. Produkt ma również bardzo przyjemny świeży zapach, który jest delikatny i nie męczy nawet przy dłuższym używaniu. Atut to również cena poniżej 10zł. Dodatkowo nadal jest dostępny w Rossmannie, więc tym bardziej warto się skusić.
I tym akcentem kończę ten wpis. Jak widzicie, umieściłam tutaj takie produkty, którym totalnie ufam i mało o nich tutaj wspomniałam. Koniecznie dajcie znać, czy któryś z moich produktów jest również waszym must have. Jestem tego bardzo ciekawa.
Peelingi BodyBoom są cudowne. :)
OdpowiedzUsuńKocham to masło body boom! Rzadko co trafia do ulubieńców jeśli chodzi o mazidła, a temu zdecydowanie się to udało! :D Mam w zapasie żel yope - jesienną muffine czy coś takiego, poczeka sobie na jesień, bo mam spore zapasy :P
OdpowiedzUsuńZiołowa Cola od razu kojarzy mi się z czeską Kofolą :D A żel chętnie bym wypróbowała, ciekawią mnie żele tej marki :)
OdpowiedzUsuńTen rozświetlając peeling chciałabym przetestować
OdpowiedzUsuńTen żel Udany muszę kupić
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie żel pod prysznic Yope, żel do higieny intymnej Yope i żel do depilacji Isana:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tych produktów, ale ten żel do higieny intymnej chętnie bym kupiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.