Witajcie w weekend w kolejnym wpisie. W ostatnich tygodniach czas leci mi naprawdę szybko z różnych powodów. Przyznam szczerze, że trochę mnie tu nie było, ale cóż poradzić. Mam nadzieję, że jednak nie zabraknie mi weny na najbliższe tygodnie. Dzisiaj wracam do was z ulubieńcami 
kosmetycznymi kwietnia. Tym razem sama pielęgnacja, ale nie byle jaka.  Znalazłam świetną maskę do włosów oraz piankę do twarzy, która kosztuje grosze i ma bardzo dobry skład. 






ulubieńcy kwietnia 2022 blog, najlepsze kosmetyki do twarzy,


Normalizujący płyn micelarny Lirene natura Eko z łopianem polecałam wam już w top 5 kosmetyków marki Lirene, ale w ulubieńcach też chcę o nim wspomnieć. Płyn kupił mnie od pierwszego użycia tym, że jest naprawdę skuteczny zarówno jeśli chodzi o makijażu twarzy, jak i o trwałe produkty, które noszę na oczach. Dodatkowo nie ściąga skóry i nie podrażnia oczu. Zdecydowanie polecam, jeśli jeszcze nie znacie tego produktu. 

Hydrolaty beaute marrakech ostatnio bardzo często goszczą w mojej kosmetyczce i skutecznie zastępują mi tonik. Tym razem zdecydowałam się na wariant cytrynowy. Używam go w porannej i wieczornej rutynie. Lekko nawilża skórę i sprawia, że cera wydziela mniej sebum. Dodatkowo bardzo dobrze aplikuje się na niego serum, o którym opowiem wam za chwilę. 

Bardzo dawno nie testowałam żadnych produktów od marki Isana. Kiedyś bardzo lubiłam ich żele pod prysznic, ale ze względu na uczulenie na SLS zrezygnowałam z nich. Pewnego razu trafiłam w Rossmannie na promocję na piankę oczyszczającą do twarzy z aloesem i po sprawdzeniu składu skusiłam się na jej przetestowanie. Okazało się, że jest naprawdę świetna. Super domywa twarz  z resztek makijażu oraz codziennych zabrudzeń. Dodatkowo bardzo przyjemnie pachnie i zostawia skórę delikatnie nawilżoną. Bardzo dobrze radzi sobie też ze zmyciem tłustej warstwy po olejku do demakijażu. Zdecydowanie polecam i być może wypróbuję też inne produkty tej marki. 


ulubieńcy kwietnia 2022 blog, najlepsze kosmetyki do twarzy,

Na serum przeciwzmarszczkowe vianek polowałam dość długo, ponieważ miałam je na liście do wypróbowania. Udało mi się, je w końcu dostać na promocji w drogerii Sekret Urody. Idealnie wpisuje się w moją wieczorną pielęgnacji cery, ponieważ nawilża, odżywia i sprawia, że cera jest promienna i wygładzona.  Najlepiej nakładać  je na wilgotną skórę po toniku lub hydrolacie, ponieważ łatwiej się aplikuje i wchłania z racji tego, że jest to olejkowe serum. Nie nadaje się jedynie pod makijaż, ponieważ cera szybciej się po nim wyświeca, więc zdecydowałam, że wyląduje w wieczornej pielęgnacji. I to był strzał w dziesiątkę.

 

ulubieńcy kwietnia 2022 blog, najlepsze kosmetyki do twarzy,

Ostatni produkt na dzisiaj to maska do włosów. Bardzo dobrze wiecie, że żadna ze mnie włosomaniaczka i zdecydowanie lubię wracać do ulubieńców, jeśli chodzi o kosmetyki do włosów. Kiedy znalazłam w Rossmannie na promocji maskę do włosów średnioporowatych onlybio hair in balance , postanowiłam ją wypróbować. Muszę przyznać, że jestem nią zachwycona od pierwszego użycia. Świetnie nawilża włosy, nie obciąża kosmyków i sprawia, że są takie mięsiste. Świetnie sprawdza się z miodowym szamponem do włosów sielanka oraz peelingiem do skóry głowy marki vianek. To taka idealna trójca na good hair day. Atutem w przypadku tej maski jest też jej bardzo ładny malinowy zapach. 



I tym akcentem kończę ten wpis. W kwietniu największe wrażenie wywarły na mnie płyn micelarny i maska do włosów. W przypadku pierwszego produktu to był zakup w ciemno, który okazał się świetnym wyborem. Do maski OnlyBio nie byłam przekonana, ale okazało się, że moje włosy bardzo ją lubią i świetnie po niej wyglądają. 
Opowiedzcie mi o swoich ulubieńcach wiosennych. A może znacie produkty, które pokazałam? Dajcie znać, jak u was się sprawdziły. Jestem tego bardzo ciekawa :) 

6 komentarzy:

  1. Ta maskę do włosów chętnie sobię wypróbuję:d

    OdpowiedzUsuń
  2. Maska do włosów to i mój hit! Ja co prawda miałam wersję do wysokoporów, ale chętnie sprawdzę też tą do średnio (najlepiej z hebe dla poznania innych zapachów :D). Ciekawi mnie płyn, pewnie kiedyś kupię. Reszta jakoś mnie nie przekonuje, głównie ze wzgl na formuły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również i ja maskę wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten hydrolat bardzo mnie zainteresował, bo uwielbiam takie kosmetyki w pielęgnacji. Nie spotkałam wcześniej hydrolatu cytrynowego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię stosować pianki w porannym oczyszczaniu twarzy. Zaciekawiłaś mnie tą pianką z Isany i będę miała ją na uwadze, wybierając kolejną, gdy tylko skończy się moja z Sylveco, którą swoją drogą bardzo lubię. Pozostałych produktów nie znam, maskę chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.