Mam nadzieję, że święta spędziliście tak, jak lubicie. Ja zdecydowanie starałam się odpocząć i zrelaksować, aby naładować baterie i działać dalej tutaj dla was. I naprawdę było mi to potrzebne. W pierwszej recenzji po przerwie wracam do was z zapachem, który towarzyszył mi całe święta. Mowa o perfumach Versace Bright Crystal, które znalazłam w kalendarzu adwentowym Pure Beauty. Jak się sprawdziły?
[współpraca reklamowa z Pure Beauty]
Głowa | yuzu, owoc granatu, nuta lodu |
Serce | magnolia, malina, piwonia, lotos |
Podstawa | mahoń, bursztyn, białe piżmo |
Grupy zapachów | owocowe, kwiatowe |
bardzo jestem ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJedyne co mnie w tych nutach zainteresowało to nuta lodu :D no nie jestem fanką kwiatowych zapachów.
OdpowiedzUsuń