Pierwszy wpis w nowym roku to początek sagi z podsumowaniami. Zaczynam od projektu denko, ponieważ chcę się już rozliczyć z pustymi opakowaniami, a wyjątkowo nie zdążyłam zrobić tego w grudniu.  Zapraszam was zatem na projekt denko




projekt denko grudzień 2023



vianek maseczka łagodząca, feedskin bye eye bag serum, feedskin dry over skin, vianek odżywczy krem pod oczy


VIANEK ŁAGODZĄCA MASECZKA DO TWARZY

Maseczka łagodząca to u mnie must have w pielęgnacji, ponieważ super koi, nawilża i łagodzi podrażnienia skóry. To produkt, który zdecydowanie warto mieć w kosmetyczce na awaryjne sytuacje i nie tylko. 


FEEDSKIN BYE EYE BAG SERUM POD OCZY

Serum pod oczy feedskin znalazłam w jednym z pudełek PB i bardzo mnie to ucieszyło, bo miałam ten produkt na wishliście. I przyznam, że nie jestem zawiedziona, bo to serum bardzo dobrze nawilża, odżywia i napina skórę pod oczami. Świetnie sprawdza się solo, jak i w połączeniu z kremem pod oczy. 


FEEDSKIN  SKIN DRY OVER SERUM DO TWARZY 

Serum dry over skin znalazłam również w jednym z boxów PB. Bardzo przydało mi się przy kuracji retinolem, ponieważ bardzo dobrze nawilża, łagodzi i koi skórę. Dodatkowo bardzo szybko się wchłania więc idealnie nadaje się do warstwowej pielęgnacji. Dobry tonik podbija też jego działanie. Serum super sprawdzi się też przy kwasach, bo ma bardzo dobry skład. 

VIANEK ODŻYWCZY KREM POD OCZY


Odżywczy krem pod oczy bardzo dawno nie gościł w mojej kosmetyczce. Tego egzemplarza akurat używałam na spółkę z siostrą. Zarówno z serum pod spodem, jak i solo sprawdza się bardzo dobrze. Nawilża i odżywia skórę, co jest dla mnie kluczowe. Dodatkowo nadaje się też do pielęgnacji pod makijaż. 


Efektima vege kurkuma i pietruszka płatki hydrożelowe, ziaja pro maska uspokajająca

EFEKTIMA VEGE KURKUMA I PIETRUSZKA HYDROŻELOWE PŁATKI POD OCZY 

Płatki pod oczy to dla mnie sposób na chwilę relaksu, więc chętnie korzystam z tych kilku minut dla siebie. Po tych płatkach skóra pod oczami była bardzo dobrze nawilżona, lekko napięta i delikatnie rozjaśniona. Same płatki zatopione są w serum, więc nie trzeba dodatkowo kłaść pod nie kremu pod oczy. Ja od siebie bardzo polecam. 

ZIAJA PRO MASKA USPOKAJAJĄCA 

Te maski w formie saszetek dostałam od siostry i muszę powiedzieć, że są po prostu IDEALNE. Ich używałam przy kuracji retinolem w dni regeneracji i nawilżenia skóry. Muszę przyznać, że one świetnie nawilżają przesuszoną skórę, koją podrażnienia i zaczerwienienia oraz sprawiają, że skóra jest wygładzona. Muszę przyznać, że tę maskę moja skóra dosłownie pije i mam ochotę mieć ją w pełnowymiarowej wersji. 


arganove soft again pomadka do ust opuncja


ARGANOVE SOFT AGAIN POMADKA DO UST OPUNCJA I JAGODY ACAI

Pomadka arganove to zdecydowanie mój ulubieniec w ostatnich tygodniach wśród kosmetyków do ust. Oprócz tego, że pięknie owocowo pachnie. to sprawia, że usta są nawilżone, odżywione i wypielęgnowane. Sama pomadka od początku jest miękka i gładko sunie po ustach, więc używanie jej to naprawdę przyjemność. 


facelle pianka do higieny intymnej, apart pianka do higieny intymnej

FACELLE SOFT&CARE PIANKA DO HIGIENY INTYMNEJ 

To moje kolejne opakowanie pianki Facelle i z niej również jestem zadowolona. Bardzo dobrze myje i odświeża okolice intymne również podczas miesiączki. Dodatkowo łagodzi też delikatne podrażnienia. W moim odczuciu tania i dobra, choć w konsystencji nie jest tak puszysta, jak zwykła wersja. 

APART INTIM CARE

Piankę marki Apart również całkiem lubiłam, choć nie jest tak dobra, jak ta marki Facelle. Oczywiście dobrze myje i odświeża okolice intymne, ale tutaj przeszkadza mi głównie konsystencja. Jest zbyt lejąca, a atomizer nie radzi sobie z wytworzeniem piany. 

Biotinne care balsam ratunek do ciała

BIOTINNE CARE BALSAM RATUNEK DO CIAŁA

Balsam do ciała biotinne chwilę przeleżał w moich zapasach, a ja używałam go z przerwami od wiosny. Muszę jednak przyznać, że jest to bardzo dobry produkt. Ratował mnie nie tylko z wysuszonej skóry, ale również z wszelkich podrażnień na skórze na przykład po depilacji. Dodatkowo balsam jest z tych, które dobrze nawilżają, ale szybko się wchłaniają i nie zostawiają tłustej warstwy, co bardzo sobie cenię. 





SALLY HANSEN INSTANT CUTICLE REMOVER,SEMILAC EXTEND BASE I EXTEND BASE 5W1 BEIGENIUQI BAZA KAUCZUKOWA KLASYCZNA I PROTEINOWA,ELISIUM NAILS TOP MATT TOTAL,SEMILAC LAKIER INDIAN ROSES I MARDI GRAS


SALLY HANSEN INSTANT CUTICLE REMOVER

Ten produkt był ze mną przez lata. Jedno opakowanie zużywa się dość długo, ale jest to sporej wielkości opakowanie, a co za tym idzie, jest naprawdę wydajne. Istotne jest również to, że dobrze zmiękcza i usuwa skórki. Nadal wam oczywiście polecam ten produkt, bo jest świetny. Znalazłam mu jednak inny zamiennik. 


SEMILAC EXTEND BASE I EXTEND BASE 5W1 BEIGE 

Te dwie bazy swego czasu nosiłam na paznokciach, jak pojawiały się pierwsze twarde bazy do przedłużania paznokci. Przyznam, że kiedyś często używałam baz tej marki, ale niestety przejechałam się na ich jakości, bo paznokcie po prostu odpadały zbyt szybko lub się zapowietrzały. Obie zostały zużyte do robienia wzorników. Więcej do tych baz nie wrócę, bo znam tańsze i lepsze bazy, które mają nienaganną trwałość. 


NIUQI BAZA KAUCZUKOWA KLASYCZNA I PROTEINOWA

À propos baz, które są tanie i mają nienaganną trwałość, to zdecydowanie u mnie rządzą bazy Niuqi z biedronki. Za każdym razem jestem pod wrażeniem ich trwałości i kompatybilności z wieloma lakierami, które na nie nakładam. Po prostu baza idealna, która naprawdę się trzyma mimo testowania paznokci codziennymi czynnościami. Tania i po prostu świetna. Uważam, że każda miłośniczka hybryd powinna ją mieć u siebie.

ELISIUM NAILS TOP MATT TOTAL

Top elisium był dziwnym tworem i w bardzo dziwny sposób lubił schodzić z paznokci, tworząc dziury i łaty, które nie wyglądały dobrze na żadnym lakierze. Ogólnie ten produkt to bubel i więcej do niego nie wrócę. 

SEMILAC LAKIER INDIAN ROSES I MARDI GRAS

Indian Roses to mój ulubiony brudny róż. Ma dokładnie wszystkie odcienie tego koloru, czyli domieszkę beżu, różu oraz lekko fioletowe nuty. Muszę przyznać, że to był mój pierwszy lakier w tym kolorze i od niego właśnie zaczęła się moja miłość do tego odcienia. Z tym egzemplarzem się już żegnam, ponieważ zgęstniał. Natomiast mardi gras to bardzo ładny fiolet z domieszką różu. Przyznam, że ciężko opisać ten kolor. Nosiłam go na paznokciach kilka razy, ale nawet na żywo ciężko opisać tę barwę, bo jest bardzo nieoczywista. Nie wiem, czy kupię kolejne opakowanie. 


Grudzień kończę z 17 zużytymi kosmetykami. Myślę, że to niezły wynik jak na ostatni miesiąc roku. W aktualizacji pielęgnacji opowiem wam, ile kosmetyków zużyłam w 2023 roku, a muszę powiedzieć, że udało mi się zużyć więcej niż w 2022, więc jestem z siebie podwójnie zadowolona. 

Dajcie znać, czy jakieś produkty znacie i co o nich sądzicie. 


3 komentarze:

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.