Na początek nie mogę znów pominąć grafiki pudełka. Moje zamiłowanie do motywów kwiatowych jest wielkie, więc muszę ją docenić. Przyznam, że to najpiękniejsze pudełko w moim zbiorze obok kalendarza adwentowego, a to dopiero początek roku.
MANUFAKTURA CUKIERKÓW RĘCZNIE WYPRODUKOWANY LIZAK SERDUSZKO
To mój drugi lizak od manufaktury cukierków. Pierwszy również znalazł się w jednym z boxów Pure Beauty, a konkretnie w tym urodzinowym. Lizak serduszko jest o tyle wyjątkowy, że tym razem dodane zostało do niego fajne przesłanie, które bardzo mi się podoba i pasuje do Dnia Kobiet. W końcu wszystkie jesteśmy fajne szprychy i niech nikt nigdy nie mówi wam, że jest inaczej :D
PUREDERM NAWILŻAJĄCA MASKA DO RĄK W POSTACI RĘKAWICZEK
Pamiętam, jak kupowałam kiedyś kosmetyki purederm w Biedronce, a były to konkretnie plasterki na wągry :D Dzisiaj biorę ten zakup z przymrużeniem oka, bo plasterki zafundowały mi głównie darmową depilację. Co do maski do rąk bardzo się cieszę na ten produkt, ponieważ to idealna okazja do regeneracji dłoni po zimie. Mam nadzieję, że ta maska okaże się super sposobem na domowe spa i da obiecaną regenerację.
EFEKTIMA VEGE REDUKUJĄCE WORKI I UPIĘKSZAJĄCE HYDROŻELOWE PŁATKI POD OCZY BAKŁAŻAN I OGÓREK
W jednym z poprzednich boxów znalazłam płatki rozjaśniające i naprawdę dobrze je wspominam. Cieszę się zatem, że teraz będę miała okazję wypróbować wersję redukującą z bakłażanem i ogórkiem. Mam nadzieję, że okaże się równie świetna, bo ostatnio naprawdę jestem fanką płatków pod oczy :D
O tym masełku słyszałam chyba jakiś czas temu, ale przyznam, że nie pamiętam, jakie to były opinie. Ten produkt ma aż 4 zastosowania: demakijaż, delikatne oczyszczanie, masaż twarzy i maseczka. Mam już w swojej kosmetyczce podobny produkt od marki Nuxe, który bardzo lubię i naprawdę każdemu polecam. Jestem ciekawa, czy to masełko również będzie godne uwagi.
Markę Beaute marrakech już znam i to całkiem dobrze, bo przez te kilka lat prowadzenia bloga przewinęło się u mnie trochę kosmetyków tej firmy i bardzo się cieszę, że wreszcie będzie szerzej znana dzięki pudełkom PB i że zagości na dłużej w nich. Z kategorii serum/olejki ja akurat szaleję za wersją różaną, ale chętnie poznam za jakiś czas czarnuszkę, bo wiem, że i ona ma świetne właściwości, jeśli chodzi o pielęgnację.
Bebio przez te wszystkie lata naprawdę się rozrosło i muszę powiedzieć, że te kosmetyki naprawdę mogą imponować składnikami, a szczególnie mam na myśli linię ageless beauty. Tonik zaciekawił mnie od samego początku i wylądował już w mojej łazience. Produkt zawiera w składzie peptydy, więc tym bardziej jest ciekawy i mam nadzieję, że wniesie do mojej pielęgnacji dzięki temu coś więcej.
(Kod rabatowy 10% - PUREBEAUTY10
Rabat nie łączy się ze zniżkami widocznymi na stronie, nie dotyczy biżuterii, kart podarunkowych eventów i tygodnia metamorfozy.)
W boxie można było otrzymać jeden z dwóch kosmetyków Dr Irena Eris z serii circalogy. U mnie padło na maskę na noc, która przyznam, że już samym opisem robi wrażenie. Użyłam jej już i efekty też bardzo mi się podobają, ale o tym opowiem wam dokładnie za jakiś czas, bo mam wrażenie, że to jest największy SZTOS z tego pudełka.
Poprzedni peeling body boom już mi się kończy, więc to idealna okazja do przetestowania kolejnego :D Tym razem będzie to wersja z pestkami jagód. Przy tych peelingach zdecydowanie można poczuć co, to znaczy porządny zdzierak, więc wiem, że nie będę zawiedziona tym kosmetykiem i nie mogę się doczekać, aż go otworzę i wypróbuję :D
Kosmetyki do twarzy biolaven bardzo lubię i sporo ich się u mnie przewinęło. Tym razem będę miała okazję stosować antyperspirant tej marki. Mam nadzieję, że sobie poradzi, ponieważ robi się coraz cieplej, a ja jednak potrzebuję ochrony i jak dotąd najlepiej dają sobie u mnie radę kulki marki Avon.
Powiem wam, że przez lata w kwestii włosów byłam oporna na różne trendy. Przyznam, że owszem miałam jakąś chwilową przygodę z olejowaniem włosów, ale jakoś mocno nie pamiętam czy to super działało na moje włosy. Od dwóch lat jednak lepiej dbam o kosmyki i zdecydowanie widzę efekty, ale czy przekonam się do olejowania, to jest spory znak zapytania. Myślę, że ten produkt pasuje po opisie do moich kosmyków. Może się odważę go używać :D
Lakiery boska nails miałam już okazję poznać dzięki urodzinowemu boksowi, więc bardzo się cieszę, że kolejny kolor trafia do mojej kolekcji. Tym razem pastelowy żółty kolor, który zdecydowanie pasuje do wiosennych stylizacji na paznokciach i tę wiosnę wręcz przywołuje.
HIMALAYA HERBALS GUM EXPERT ANTI PLAQUE PASTA DO ZĘBÓW
Marka Himalaya również jest mi już znana, więc cieszę się, że mam okazję przetestować kolejną pastę od nich. Z poprzednich byłam zadowolona, bo dobrze czyściły i odświeżały oddech. Liczę, że tutaj będzie dokładnie tak samo.
I tak prezentuje się cała zawartość boxa Kobieca Moc. Muszę powiedzieć, że ciekawi mnie maska całonocna Dr Irena Eris, tonik bebio z peptydami czy maska do rąk. O masce Dr Irena ERIS spodziewajcie się wpisu, bo robi na mnie naprawdę świetne wrażenie ostatnio, podobnie jak tonik.
Dajcie znać, co was interesuje z tego boxa najbardziej :)
Faktycznie piękna jest ta grafika na pudełku :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna zawartość, udanych testów ;)
OdpowiedzUsuń