Witam was kochane :) Pogodę mamy ohydną i deszczową niestety przynajmniej u mnie. Patrzeć za okno nie można. Totalna masakra, ale dzisiaj nie tym będziemy się zajmować :). Dzisiaj pod lupę bierzemy krem oliwkowy marki Isana, o którym wam wspomniałam w maju w poście z zakupami.
Nasz bohater którego bierzemy pod lupę dzisiaj wygląda tak:
Nasz bohater którego bierzemy pod lupę dzisiaj wygląda tak:
Nazwa: Isana Body Creme Olive mit shea butter
Pojemność: 200ml
Cena: w promocji 7,99zł , regularna jakieś 9zł z tego co pamiętam.
Pojemność: 500ml
Dostępne warianty: o zapachu granatu, masła kakaowego i właśnie oliwki.
Obietnice producenta:
Isana krem do ciała z oliwą z oliwek-Intensywna pielęgnacja suchej skóry z oliwą z oliwek i masłem shea-witamina E i gliceryna zachowują właściwe nawilżenie skóry- ph przyjazne dla skóry, testowany dermatologicznie
Skład:
Wygląd naszego kremiku:
Moja opinia:
Kremik (choć to za małe słowo w tym wypadku) jest zamknięty w fajnym pudełeczku o pojemności 500 ml, więc wystarczy na całe wieki. Mam go obecnie od maja, czyli jakieś 4 miesiące, więc myślę, że mogę się wypowiedzieć. Konsystencję ma taką budyniową, nie spływa z ciała a dzięki temu jest bardzo wydajny.
Używam go co drugi dzień na zmianę z serum Eveline teraz. Kiedyś używałam samego. I powiem szczerze, że bardzo mi przypasował. Pozostawia moją skórę nawilżoną, miękką i super gładką w dotyku. Co więcej, fajnie załagodził mi swędzenie po nie udanych próbach użycia kompresu z Bielendy po tym jak już ciut te nogi zdrapałam niestety bo to było silniejsze ode mnie.
Czytałam, że ma również inne ciekawe zastosowanie niż smarowanie ciała. Podobno można nim olejować włosy. Nie próbowałam jeszcze, ale może kiedyś.
Producent ciut się zagalopował pisząc, że trzeba zużyć w ciągu pół roku a jest to przy tej wydajności niemożliwe. Podejrzewam, że rok zajmie spokojnie. Zapach kremu też bardzo mi przypadł do gustu. Jest to taki zapach pudrowo-oliwkowy. Podobny do takiego jednego body lotionu z pompką z Kauflanda. Zostaje na skórze na dłuższy czas. Po zastosowaniu aż chce się tej skóry dotykać taka jest fajna.
W składzie producent umieścił nawet masło shea, silnie odżywcze. Tylko ciut daleko. Nie potrzeba go wiele na ciało, aby wykonał swoje zadanie, aczkolwiek nawet jak sobie nie żałujemy to opakowanie wystarcza na długo. Wchłania się też bardzo szybko, więc zaraz po aplikacji możemy się ubrać nie brudząc nic przy tym.
Cena na promocji jest bardzo przystępna, aczkolwiek i regularnej cenie też bym go kupiła, bo jest wart uwagi.
Mam ochotę wypróbować też inne warianty. Bo ten kremik mnie zachwycił. Muszę tylko go zużyć co nie wiem kiedy nastąpi przy jego mega wydajności.
Plusy:
-wydajność, nie potrzeba go wiele aby nawilżyć ciało, aczkolwiek nawet jak sobie go nie żałujemy to wystarczy na długo
-cena promocyjna i regularna
-super nawilża i pozostawia skórę miękką i gładką w dotyku
-konsystencja gęsta budyniowa, nie spływa z ciała
-zapach nienurzący, a bardzo przyjemny, lekki
-dostępny w każdym Rossmannie i często w promocji
- zapach zostaje na skórze dłuższy czas
-szybko się wchłania więc zaraz po aplikacji można się ubrać nie brudząc nic przy tym
-szybko się wchłania
-opakowany w bardzo praktyczne pudełeczko w środku zabezpieczony sreberkiem więc mamy pewność, że nikt nam go nie zmacał wcześniej a żeby powąchać i inne rzeczy
Minusów brak.
Pozdrawiam was kochane do następnej notki. Buziaki:*:*:*:*.
Zostawiajcie swoje opinie i komentarze.
PS. Chciałam tutaj jeszcze powiedzieć jedną bardzo istotną rzecz dla mnie. Ten apel kieruje szczególnie do nowych czytelniczek, które zostawiają mi komentarze typu "może obserwacja za obserwację, tylko zaobserwuj pierwsza" bądź "poklikaj w linki, wiesz jakie ważne jest rzetelne klikanie w linki" itd. Dokładnie nie przytaczam. Otóż moje panie nie bawię się w takie coś. Jeśli macie ochotę zaobserwować mojego bloga to zróbcie to będzie mi bardzo miło, aczkolwiek nie przyjmuje absolutnie tego typu ofert jak opisałam wyżej i będę się tego trzymała. Reklamę jeszcze toleruję dosyć dobrze.
Życzę miłego dnia. Mam nadzieję, że bardziej słonecznego niż u mnie :)
Ja bym spróbowała wersje czekoladową.
OdpowiedzUsuńMyślę że też bd ciekawa :-)
UsuńCiekawy produkt , może bym się na niego skusiła , szkoda że takie duże opakowanie :-D wolę jednak mniejsze
OdpowiedzUsuńWielkie wiem o tym. Mniejszych nie robią niestety :-). A i tak bardzo go lubię ;-)
UsuńPolecam wypróbować inne wersje :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie pożałujesz, aczkolwiek dwa pozostałe kremy mają bardziej intensywne zapachy- z czasem mogą się znudzić :)
Mam wielka ochotę na inne i zapewne spróbuje tylko najpierw wykoncze ten :-)
UsuńKiedyś kupiłam Antyperspirant z Isany i bardzo mnie rozczarował, więc dałam sobie spokój z tą firmą . Ale ostatnio zakupiłam ich piankę do golenia ciekawe jak się spisze ;D jak nie będzie zła to może i po ten kremik sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNo mnie rozczarował krem do depilacji z isany. Natomiast pianka super bo miałam brzoskwiniowa. :-)
UsuńJakoś nigdy nie skusiłam się na produkty Isana:P Ale widzę że ci przypadł do gustu więc wszystko przede mną..
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :-). I myślę że nie będziesz zawiedziona :-)
UsuńMiałam go w wersji kakaowej i byłam z niego zadowolona. Był tak wydajny, że aż zdążył mi się znudzić:)
OdpowiedzUsuńPiekielnie wydajny ale nadal lubie :-)
UsuńA właśnie czytałam recenzję tego czerwonego i również była pozytywna :) Oliwkowy jednak przemawia do mnie bardziej.
OdpowiedzUsuńp.s.
kochana dałabyś radę wyłączyć weryfikację obrazkową? :*
No to cieszę się bardzo :-). Dam radę poszukam gdzie się wyłącza to opcje :-)
Usuńtak, odrobina shea wystarczy żeby był efekt:) dzieki za odwiedzanie i dodanie do obserowanych :) :)
OdpowiedzUsuńI jest bardzo pozytywny :-) proszę bardzo i nie ma za co :-)
OdpowiedzUsuńChyba kiedyś miałam z mamą na spółkę ten kremik i lubiłyśmy :)
OdpowiedzUsuńI nie znam osoby która za nim nie przepada bo jest super :-)
UsuńWersja czekoladowa jest interesująca :) Generalnie krem niedrogi, a widzę, że świetny :)
OdpowiedzUsuńA warto spróbować trzy warianty sa i dla każdego coś dobrego jest :-)
UsuńChyba kiedyś miałam ten krem :)
OdpowiedzUsuńno ja mam i jak najbardziej jestem na tak z nim :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie wypróbuje. Tym bardziej, że cena bardzo zachęcająca :-)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować bo jest super naprawdę :-)
UsuńZ pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :-)
Usuńsuper, ze minusów brak:)
OdpowiedzUsuńI jest to atut jak najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńJa mam wersję o zapachu granatu, faktycznie jest wydajny i lubię go :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam bardzo przyjemny krem :-)
UsuńSame plusy :) czyli warto zwrócić na niego uwagę
OdpowiedzUsuńJak najbardziej warto :-)
Usuńnie próbowalam tego kremu, ale skoro jest wydajny to z chęcią po niego sięgnę ;) a co do komentarzy typu obserwacja za obserwacje itd to tez mnie strasznie denerwują .
OdpowiedzUsuńI myślę, że nie będziesz zawiedziona bo umila dzień działaniem i mega wydajny jak wiadomo :). No właśnie. Nie wiem co ludzie widzą w takim działaniu ale jest na ich niekorzyść jakby :)
Usuńmiałam wersję z granatem i masłem kakaowym nie wiem cz tą wypróbuję bo bardzo nie lubię oliwek i ich zapachu
OdpowiedzUsuńNie zawsze te oliwki źle pachną i nie w każdym kosmetyku tak samo co najciekawsze. Super zapach jest np w mydełku ziaji pod prysznic jak właśnie z oliwkowej ale nie zmuszam do testowania. Najważniejszy jest zapach żeby nam odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersje czerwoną - chyba to był granat i również byłam bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do wypróbowania tej jeśli nie przeraża cię mega wydajność i zapaszek a ładny jest :-)
UsuńKiedyś na pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTo miło :-)
Usuńmuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://suzzue.blogspot.com
Polecam z całego serca :-)
UsuńJest świetny :)
OdpowiedzUsuńDo stop tez go uzywalam czasami i sprawdzal sie bardzo dobrze ;)
Do stóp to muszę spróbować go :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kakaową wersję tego kremu i też go lubiłam, choć z czasem znudził mi się jego zapach :)
OdpowiedzUsuńBywa ale mnie póki co nie zraża zapach jest fajnie :-)
UsuńNie lubię się balsamować.NIe dałabym rady z tak wielkim opakowaniem :)
OdpowiedzUsuńNo tu jest potrzebna wytrwałość fakt :-)
Usuńisana coraz bardziej mnie zachwyca, takie tanie kosmetyki, a są naprawdę świetne :) zapraszam :)
OdpowiedzUsuńI jak najbardziej warto je wypróbować i znaleźć swoje perełki :-)
UsuńUwielbiam te kremy tylko, że ja mam wersję masła kakaowego i powiem że zapach serio utrzymuje sie na skórze bardzo długo i ta wydajność :) nic tylko kupować! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykiangeliki21.blogspot.com/
No ba oczywiście, że tak :). Mam ochotę na inne wersje i rozważam właśnie masło kakaowe tylko najpierw wykończę oliwkę :)
Usuń