Witam was kochane serdecznie w kolejnym poście :). Ostatnio znowu marnie idzie mi systematyczność za, co chcę was przeprosić, ale czasami się nie da pewnych rzeczy przeskoczyć.
Dzisiaj opowiem wam o moim nowym hicie w kwestii pielęgnacji twarzy, szukanie dobrego kremu zajmuje trochę czasu i to jest prawda. Postanowiłam więc coś zmienić w tej kwestii, bo ta suchość na buzi była już bardziej uciążliwa niż zwykle.Jeśli jesteście ciekawe, co myślę o kremie Isana Med, zapraszam do dalszej części wpisu.




Nazwa: Isana Med Urea Nachtcreme 5% Urea
Pojemność:50 ml
Cena: 5,99 zł na promocji, w cenie regularnej 8,49 zł ,czyli źle nie jest
Dostępność: Rossmann






Obietnice producenta:

Isana Med Urea krem do bardzo suchej skóry na noc.
Niweluje uczucie napięcia. Jest doskonale tolerowany, został opracowany specjalnie dla potrzeb wyjątkowo suchej i wrażliwej skóry. Wysoce skuteczna formuła  pielęgnacyjna dostarcza zestresowanej skórze dobroczynnego relaksu w nocy i przywraca jej sprawność na cały dzień.
Naturalne substancje czynne w postaci mocznika (urea 5%) i lanoliny intensywnie nawilżają i w sposób trwały wiążą wodę w skórze. Alantoina łagodzi podrażnienia i wspomaga odnowę skóry, która staje się wyraźnie zregenerowana i wypoczęta. Isana MED Urea krem na noc nie zawiera barwników,wygładza skórę,redukuje podrażnienia,wspomaga regenerację,dobra tolerancja przez skórę potwierdzona w testach dermatologicznych.
Stosowanie: Wieczorem po oczyszczeniu twarzy wmasować skórę twarzy, dekoltu i szyi.
Bogaty krem pielęgnacyjny szybko się wchłonie. 


Skład i wygląd tego, co kryje nasze małe pudełeczko:
















Nasz kremik to bardzo, ale to bardzo gęsta maź, która nie spływa wcale ani z twarzy ani z ręki. Pod wpływem ciepła ładnie się rozsmarowuje na buzi. Dodatkowo krem zabezpieczonym jest sreberkiem po otwarciu pudełeczka, więc mamy pewność, że nikt niepowołany wcześniej go nie dotykał. 

Moja opinia:

Kremik jak wiecie, udało mi się kupić na fajnej promocji. Wcześniej o nim nie słyszałam, ba nawet nie wiedziałam, że z linii Isana MED jest krem do twarzy.
Pierwsze co zwróciło moją uwagę to kartonowe pudełeczko, w które zapakowany jest nasz kosmetyk, spodziewałam się raczej słoiczka tylko z informacją, ale to dobrze, bo jestem pewna, że nikt nie dotykał wcześniej kosmetyku. Na kartoniku znajdziemy wszystkie potrzebne informacje o obiecywanym działaniu kremu oraz jego skład. Sam kremik mieści się w estetycznie wykonanym szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. Po otwarciu słoiczka naszym oczom ukazuje się sreberko, które jak pisałam wcześniej, zabezpiecza nasz krem. Po oderwaniu sreberka widzimy bardzo gęstą maź, tak to nazwijmy.Krem aplikuję zawsze po wieczornym oczyszczeniu buzi z makijażu bądź innych zanieczyszczeń, które się nazbierały w ciągu dnia, a nie są widoczne gołym okiem.

Następnym krokiem jest aplikacja kremu na wszystkie suche miejsca na mojej twarzy, to znaczy czoło, nos, broda, a odrobinka na policzki i szyję. Kosmetyk wysycha do matu, nie świeci się na naszej twarzy jak latarnia.Wchłania się troszkę wolniej, ale wieczorem zupełnie mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, ma czas się dobrze wchłonąć, ponieważ nie od razu kładę się do łóżka, a więc siłą rzeczy pościel czy poduszka nie są nim usmarowane.

Nie ma po nim wielkiego uczucia ściągnięcia na twarzy, na początku przez chwilę miałam takie wrażenie, ale potem ono zanikło zupełnie .A jego działanie to tutaj naprawdę będę się rozpływać.

Rano po aplikacji kremu buzia jest SUPER, miękka, nawilżona jak trzeba (i czuć naprawdę czuć to nawilżenie na twarzy), gładka, wygląda na wypoczętą i delikatnie rozświetloną takim zdrowym przyjemnym dla oka blaskiem.

Nawet po przemyciu wacikiem z płynem micelarnym rano krem nie zostaje zmyty, nadal mam to cudowne uczcie nawilżonej, gładkiej, miękkiej i bardzo przyjemnej w dotyku buzi, więc jestem pewna, że naprawdę działa. Teraz nawet mój makijaż dużo ładniej się prezentuje, nie żeby wcześniej było jakoś źle, ale teraz podoba mi się jeszcze bardziej.

Sama konsystencja kremu jest bardzo, ale to bardzo gęsta nie spływa nam z dłoni czy z twarzy.
Przy kontakcie z buzią, przyjemnie po niej sunie i ładnie się rozsmarowuje, nie bieli przy tym, ani brzydko się nie rozmazuje. Jeśli chodzi o zapach, to dla mnie jest on całkiem przyjemny, delikatny, nie przeszkadza w żaden sposób, a wręcz umila nam wieczorną pielęgnację. Nie jest bardzo intensywny co ważne, więc jeśli nie przypadnie komuś do gustu to nie czuć go bardzo na buzi i nie będzie drażnił nosa.

Nie zauważyłam po nim żadnego zapychania, uczulenia czy innych złych konsekwencji, a wręcz przeciwnie bardzo pozytywnie działa na moją cerę. Nie spowodował też żadnych podrażnień na buzi co najważniejsze.Jest też bardzo wydajny, a ja używając go przez równo miesiąc, bo właśnie miesiąc t emu równo zaczęłam go używać, odkąd wam go pokazałam w poście zakupowym. I nie ubyło z niego więcej niż widać na zdjęciu. I jeśli tylko któraś z was ma suchą cerę, mogę go wam serdecznie polecić, bo naprawdę spełni swoją funkcję idealnie i na długo.


Plusy:
*cena
*dostępność
*wydajność
*konsystencja gęsta, kremowa
*bardzo ładny, delikatny zapach, nie będzie drażnił nawet wybrednego nosa
*działanie czyli długotrwałe nawilżenie,miękkość, gładkość, buzia wygląda po nim na wypoczętą i rozświetloną przyjemnym,zdrowym blaskiem
*nie znika nawet po przetarciu twarzy wacikiem z płynem micelarnym, jego działanie nadal jest widoczne i wyczuwalne jak wcześniej
*wysycha do matu, nie świecimy się po nim jak latarnia nocą
*wchłania się trochę wolno, ale dla mnie nie jest to przeszkoda jak napisałam wcześniej
*nie powoduje uczucia ściągniecia
*nie podrażnia 
*nie uczula
*nie zapycha 
* dobrze się rozsmarowuje nie bieli i rozmazuje się brzydko na twarzy
*buzia nie jest po nim tempa w dotyku 

Minusy:
BRAK.


Podsumowując mogę powiedzieć, że znalazłam dla siebie idealnym krem na noc. Działa tak cudownie, że mogłabym się naprawdę nad nim rozpływać i rozpływać, ale już dość. Polecam go również i wam :)
Któraś z was go miała? Jak się sprawdził? Czekam na wieści :) 
Pozdrawiam was serdecznie do następnej notki. Buziaki:*:*:*:*. 
Zostawiajcie swoje opinie i komentarze, na które postaram się trochę szybciej odpowiadać, bo ostatnio trochę słabo mi to wychodzi, za co przepraszam was. 
Nowe czytelniczki zapraszam do subskrybowania bloga jeśli tylko wam się tutaj spodoba i przypominam raz jeszcze, że nie bawię się w obserwację za obserwację. 
Zapraszam was również na nowo powstałą stronę na fb. Link jest po prawej stronie na pasku :)
Miłego dzionka :) 







37 komentarzy:

  1. Nie mam suchej skóry jednak i tak mnie kusi :D Niech no ja tylko trochę z zapasów wyjdę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No po prostu nie miałam pojęcia, że to aż tak dobrze zadziała to moje kusicielstwo :D

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze tego kremiku, rzadko sięgam po ich produkty. Od czasu do czasu kupuję ich żele. Fajnie że się u Ciebie sprawdził.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej lubię żele isana, takie moje małe uzależnienie. Nie wszystkie produkty mają wybitne, ale zdarzają się perełki :)

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy, też go wcześniej nie znałam. Kupię dla męża i sama może wypróbuję w gorsze dni mojej cery

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mma problemów ze stopami;) na szczescie ale krem zapisuje na wszelki wypadek skoro taki dobry":)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam tego kremu i przyznam szczerze, że nigdy jakoś nie zwróciłam na niego uwagi. Mój błąd :) Chętnie go wypróbuję skoro tak dobrze się u Ciebie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama nie miałam pojęcia o nim póki nie znalazłam go na promocji i nie poczytałam kilku recenzji w internecie :). Super się sprawdza to fakt :)

      Usuń
  6. Ja akurat jestem posiadaczką cery trądzikowej i tłustej więc nie dla mnie ten cudak :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, mam podobny problem cerowy. Polecam, na noc, jedną kropelkę olejku arganowego rozetrzeć na wilgotnych palcach i wsmarować w buzię. Ładnie odżywia, wygładza i w moim przypadku, zmniejsza ilość niedoskonałości :)

      Usuń
  7. Dla mnie na noc w sam raz :) Mam nadzieję, że by mnie nie zapchał :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parafiny w składzie nie widziałam to i krzywdy nie będzie tak myślę :) Polecam wypróbować :)

      Usuń
  8. Ja nigdy nie stosowałam kremów z tej serii. Ale mogę polecić firmy "Greed Pharmacy" - tani, dobry i naturalny ;)

    Pozdrawiam
    nadziewiatympietrze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój obecny też nie jest zły :). A to green pharmacy jakoś mi nie po drodze jeszcze :)

      Usuń
  9. ooo chyba sie skusze na niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda na świetny produkt, przyda mi się coś takiego latem i chętnie go wypróbuję ;) Bardzo fajny blog, dołączam do obserwatorów ;)
    PS> niestety ciężko czyta się taką dużą czcionkę w poście :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :) Nie wiem czemu ta czcionka jest tak duża, aczkolwiek zmniejszyłam ją i mam nadzieję, że teraz będzie lepiej :)

      Usuń
  11. Nie miałam i raczej nie będę mieć. Jedynie na policzki by się u mnie nadawał. Ciekawy kremik, nie spodziewałam się, że isana stworzy aż tak dobry krem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mojej cery jest idealny bo jest sucha i udaje mu się zwalczyć to skutecznie :). A zdarzają się im perełki :)

      Usuń
  12. Nie miałam kremików Isany, teraz molestuję Natura Siberica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja molestuje ten i jest całkiem przyjemny jak napisałam wcześniej :)

      Usuń
  13. Czyli niezły krem w świetnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo również nie wiedzialam, że Isana ma tego typu produktu. Ale bardzo,mnie zachecilas kochana; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja sama mam go po raz pierwszy i jest cudowny :) Kolejna perełka w mojej kolekcji :)

      Usuń
  15. Miałam krem do rąk z tej serii i się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  16. O nigdy wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi, a to taka perełka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto się rozejrzeć to fakt, ja sama niedawno się o nim dowiedziałam. Niby taki niepozorny a tu proszę jakie cudeńko :)

      Usuń
  17. Jeszcze nigdy nie miałam żadnego kremiku z Isany.

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.