Witam was kochane serdecznie w dzisiejszym poście :).  Dzisiaj jak widzicie po tytule przedstawię wam moją opinię na temat suchego szamponu Batiste, który kupiłam i miałam okazję przetestować na własnej skórze ,czy to faktycznie działa i jak działa lepiej czy gorzej od jego tańszych poprzedników dwóch z Biedronki, jakie zauważyłam plusy, a jakie minusy. Jeśli jesteście zainteresowane zapraszam na dalszą część posta :) (Zdjęć będzie raczej mało bo tu nie ma za bardzo co obfotografować tak naprawdę)




 Nazwa: Batiste Original Suchy szampon
Pojemność: 200 ml
Cena: 14,99 zł
Dostępność: Rossmann

Obietnice producenta: 

Natychmiast odświeża włosy bez użycia wody absorbując sebum,zanieczyszczenia oraz sprawiając, że włosy są puszyste, jedwabiście gładkie i uniesione u nasady. 
Sposób użycia:
Mocno wstrząsnąć i rozpylić u nasady włosów z odległości ok 30 cm. 
Wmasować produkt we włosy aż do całkowitego zniknięcia neutralizującej sebum skrobi. 
Rozczesać włosy i ułożyć fryzurę. 





Skład, wygląd aplikatora:



Skład: Butane, Isobutane, Oryza Sativa (Rice) Starch, Propane, Alcohol Denat., Parfum (Fragrance), Coumarin, Distearyldimonium Chloride.






Moja opinia:
Szampon zamknięty jest w opakowaniu o pojemność 200 ml z aplikatorem takim jak w klasycznym lakierze do włosów. 
Opakowanie bardzo estetyczne, w kolorystyce żółto-miętowej, aplikator rozpyla odpowiednią ilość produktu i nie zacina się podczas użytkowania. 
Jeśli chodzi o jego działanie, co zauważyłam:
Mianowicie sprawdza się naprawdę fajnie, nie gorzej niż jego poprzednicy i spełnia moje wymagania wobec niego to znaczy: absorbuje nadmiar sebum, ładnie pachnie, nie wysusza włosów, włosy zyskują dzięki nie mu fajną objętość i są odświeżone. Proszek dość łatwo się wchłania, jest tylko bardziej biały od tego w poprzednich dwóch moich suchych szamponach. Czasami wymaga jeszcze odrobiny wyczesania, ale nie jest  to wielki problem.
Zapach jest bardzo przyjemny, kojarzy mi się z czystością i po części z zapachem dezodorantów Nivea. Utrzymuje się na moich włosach jeszcze jakiś czas po aplikacji  i naprawdę zdążyliśmy się bardzo polubić. Nie zauważyłam obciążenia włosów, ani szybszego przetłuszczania się w trakcie używania tego kosmetyku.
Także całkiem przyjemnie. Jedyne co złego mogę mu zarzucić to średnia wydajność, bo jakoś tak szybko mi się skończył w około miesiąc oraz to, że czasami mam wrażenie jakby moje włosy były po nim lekko matowe. Nie wiem, może mi się tylko tak wydaje.
Generalnie tutaj cena jest raczej na plus, bo produkt fajny i godzien uwagi, a uratuje niejedną fryzurę w kryzysowej sytuacji odświeżając ją naprawdę super. Polubiłam go tak samo mocno jak jego dwóch tańszych braci. I zapewne jeszcze do niego wrócę wiele razy :)
Polecam wam go serdecznie jeśli jeszcze nie próbowałyście, choć podejrzewam, że nie będzie takiej osoby która by nie próbowała Batiste :)



Plusy:
*cena
*dostępność
*wygodne opakowanie
*nie zacinający się  podczas użytkowania aplikator
*super odświeża włosy, nie przesuszając ich 
*bardzo ładnie pachnie czystością
*proszek dość łatwo się wchłania i dobrze wyczesuje z włosów
* włosy dostają po nim fajnej objętości, są lekkie
*zapach utrzymuje się na włosach jeszcze jakiś czas po aplikacji 
*nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów ani ich nie obciąża.



Minusy:
-wydajność bo jakaś taka średnia jest, wykończyłam go w ok. miesiąc  
-włosy są czasem po nim matowe, nie wiem od czego to zależy, bo zawsze pryskałam tyle samo 





I tak oto prezentuje się moja opinia o osławionym Batiste. A wy używałyście go? Co o nim myślicie? 


Pozdrawiam was serdecznie do następnej notki. Buziaki :*:*:*:*:*:*. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. 
Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga, jeśli tylko wam się tutaj spodoba.
Zapraszam was również na moją stronę na fb, którą znajdziecie po prawej stronie na pasku. 
Miłego dnia :)

26 komentarzy:

  1. Nie miałam go :) miałam tylko xxl volume i był całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje włosy nie lubią suchych szamponów.

    OdpowiedzUsuń
  3. mam tez 2w1 ale jeszcze w sumie nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie nie było problemu z matowymi włosami akurat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dużo plusów słyszałam na temat tego suchego szamponiku ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja raczej się nie skusze, po prostu nie przekonują mnie te szampony - muszę umyć włosy i już ;))) Ale wiele osób sobie je chwali, więc pewnie produkt dobry.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze wiedzieć, że się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam go i czeka w kolejce:) Jesli nie prowokuje przetłuszaczania ( a z tym sie borykam) to spoko. Bede uzywać:) Dzieki za ten post:*

    OdpowiedzUsuń
  9. jakoś nie mam przekonania...w tym względzie jestem tradycjonalistką

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj jak dawno mnie tu nie było:(
    Ja jeszcze go nie używałam, ale chyba w końcu się skuszę i sprawdzę. Próbowałam też samodzielnie robić suchy szampon - i nie umiem przejść na takie kupne... :)
    -------------------
    nadziewiatympietrze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja go nie mogłam używać, bo bardzo przesuszył mi skórę głowy :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam te suche szampony. :) dla mnie są bardzo wydajne, bo już mam je kolejny miesiąc, a sobie używam raz w tygodniu, albo i rzadziej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam te suche szampony :)

    OdpowiedzUsuń
  14. lubie te szampony :) tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ciągle próbuję się skusić na suchy szampon,ale przy moich czarnych włosach obawiam się "kurzu" u nasady....ale są małe wersje w Hebe i w końcu nie wytrzymam i wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Suche szampony to istne wybawienie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam żadnego batista... Obawiam się, że będzie widoczny biały proszek na moich ciemnych włosach...

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie nie ma lepszego szamponu suchego od Batiste ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam suchych szamponów, bo boję się, że zostawią biały, bardzo widoczny proszek :<

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zazwyczaj jeden egzemplarz mam w łazience, ale używałam tylko w sytuacjach kryzysowych, typu zaspałam i nie umycie włosy będzie ogromną oszczędnością czasu. Fajna rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem zapewne ostatnią osobą na ziemi, która wypróbuje działanie suchego szamponu ;)
    Niestety u mnie w Rossmannie go nie widziałam...nie wiem jak to możliwe. Muszę poszukać go w innych sklepach w mieście :)

    OdpowiedzUsuń
  22. faktycznie on matowi włosy, ale przynajmniej wyglądają na świeże ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Batiste bardzo polubiłam i sięgam po nie raz lub dwa razy w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jeśli już korzystam z suchego szamponu, to sięgam po Isanę, ale Batiste też kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja lubię te szampony jednak w sytuacjach awaryjnych;)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.