Witajcie w kolejnym wpisie. Jak same wiecie ostatnio zmieniłam trochę w swojej pielęgnacji twarzy i uważniej dobieram kosmetyki. Dzisiejszy post będzie o produkcie,który pojawił się jako jeden z moich grudniowych ulubieńców jak również w aktualizacji mojej pielęgnacji twarzy i skutecznie zdążył mnie oczarować swoim działaniem i zapachem. Jeśli jesteście ciekawe cóż to za owocowy flirt i czy wyszła z tego miłość zapraszam do dalszej części :)
Nazwa: Synergen Fruty Flirt Peeling
Pojemność: 100ml
Cena: 5,99zł na promocji, regularnie ok 8zł
Dostępność: Rossmann
Nazwa: Synergen Fruty Flirt Peeling
Pojemność: 100ml
Cena: 5,99zł na promocji, regularnie ok 8zł
Dostępność: Rossmann
Co mówi producent:
Skład:
Wygląd:
Moja opinia:
Kosmetyk zamknięty jest w przyjemnej zielonej tubce o pojemności 100ml zamykanej standardowo na klik.
Grafika jest całkiem prosta i przejrzysta, a zarazem delikatnie dziewczęca.
Tubka jest biała i niestety nie możemy kontrolować zużycia. Wygodnie trzyma się ją w ręce i rzadko się wyślizguje mimo śliskości własnej jakby.
Peeling użytkuję standardowo dwa razy w tygodniu przed użyciem maseczki i efekty naprawdę mi się podobają. Kosmetyk bardzo dobrze rozprawia się z martwym i suchym naskórkiem na buzi,co teraz jest ważne w trakcie sezonu grzewczego, ponieważ moja twarz przesusza się częściej niestety.
Buzia jest po nim przede wszystkim gładka, miękka, delikatnie nawilżona a wszystkie suche strefy znów są gładkie.
Drobinki są odpowiedniej wielkości, początkowo wydaje się,że nie są zbyt mocne, ale uwierzcie mi działają naprawdę jak trzeba i czuć ,że coś dzieje.
Na buzię używam ilości typu jedno większe wyciśnięcie z tubki i to mi w zupełności wystarcza i nie czuję wielkiego ubytku w opakowaniu jednocześnie.
Peeling ma zdecydowanie gęstą konsystencję i nie spływa ani z rąk ani z twarzy podczas aplikacji więc jest to kolejnym jego niewątpliwym plusem.
Kolejnym atutem jest przyjemny owocowy zapach, nie wiem za bardzo do jakich owoców to porównać, ale blisko mu zdaje mi się do zielonego jabłka najbardziej.
Nie wyczuwam tutaj żadnej chemii czy innej sztuczności.
Po użyciu peelingu nie zauważyłam żadnych zaczerwienień, podrażnień czy czegokolwiek innego co negatywnie wpływałoby na cerę.
Zaletą est również jego cena ta regularna i ta promocyjna.
Podsumowując: Jeśli macie dość wrażliwą cerę i poszukujecie peelingu który nie jest za mocny a bardzo dobrze spełnia swoje zadanie Synergen Fruity Flirt jest zdecydowanie dla was, a do tego jeszcze nie kosztuje wiele.
Plusy:
*cena
*dostępność
*wygodne, miękkie opakowanie zamykane na klik,które w razie potrzeby można łatwo rozciąć
*wydajność, nie trzeba go wiele aplikować aby poczuć efekt
*przyjemny owocowy zapach
*gęsta, niespływająca konsystencja
*odpowiedniej wielkości drobinki, które idealnie spełniają swoją rolę ścierania martwego naskórka
*skóra po aplikacji zostaje miękka, gładka i nawilżona
*nie podrażnia
*nie wysusza
*nie zapycha
Minusy:
brak
A wy miałyście już okazję używać tego peelingu? Jakie są wasze wrażenia?
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki:*:*:*. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej) jeśli tylko wam się tutaj spodoba.
Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku :)
Drobinki są odpowiedniej wielkości, początkowo wydaje się,że nie są zbyt mocne, ale uwierzcie mi działają naprawdę jak trzeba i czuć ,że coś dzieje.
Na buzię używam ilości typu jedno większe wyciśnięcie z tubki i to mi w zupełności wystarcza i nie czuję wielkiego ubytku w opakowaniu jednocześnie.
Peeling ma zdecydowanie gęstą konsystencję i nie spływa ani z rąk ani z twarzy podczas aplikacji więc jest to kolejnym jego niewątpliwym plusem.
Kolejnym atutem jest przyjemny owocowy zapach, nie wiem za bardzo do jakich owoców to porównać, ale blisko mu zdaje mi się do zielonego jabłka najbardziej.
Nie wyczuwam tutaj żadnej chemii czy innej sztuczności.
Po użyciu peelingu nie zauważyłam żadnych zaczerwienień, podrażnień czy czegokolwiek innego co negatywnie wpływałoby na cerę.
Zaletą est również jego cena ta regularna i ta promocyjna.
Podsumowując: Jeśli macie dość wrażliwą cerę i poszukujecie peelingu który nie jest za mocny a bardzo dobrze spełnia swoje zadanie Synergen Fruity Flirt jest zdecydowanie dla was, a do tego jeszcze nie kosztuje wiele.
Plusy:
*cena
*dostępność
*wygodne, miękkie opakowanie zamykane na klik,które w razie potrzeby można łatwo rozciąć
*wydajność, nie trzeba go wiele aplikować aby poczuć efekt
*przyjemny owocowy zapach
*gęsta, niespływająca konsystencja
*odpowiedniej wielkości drobinki, które idealnie spełniają swoją rolę ścierania martwego naskórka
*skóra po aplikacji zostaje miękka, gładka i nawilżona
*nie podrażnia
*nie wysusza
*nie zapycha
Minusy:
brak
A wy miałyście już okazję używać tego peelingu? Jakie są wasze wrażenia?
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki:*:*:*. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej) jeśli tylko wam się tutaj spodoba.
Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku :)
Ja zupełnie tej firmy nie znam:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto ją poznać, bo mają fajne produkty :)
UsuńBardzo przyjemnie to wszystko wygląda, wydaje mi się, że mógłby mi się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńPs. Mi też się buzia teraz bardziej przesusza, ale usilnie staram się ją nawilżać, w ogóle teraz jest kosmicznie trudna jakaś i mi szaleje, ale chyba dam radę ją okiełznać :D
Mam nadzieję, a nóż skusisz się na wypróbowanie. No teraz z tym przesuszaniem jest szaleństwo to prawda, ale nawilżanie to podstawa właśnie aby to okiełznać. U mnie na szczęście jeszcze nie ma tragedii, ale nigdy nie mów nigdy :D
UsuńJa preferuję peelingi enzymatyczne, ale jeszcze nie znalazłam tego idealnego. :)
OdpowiedzUsuńChciałam kiedyś spróbować takiego peelingu, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam u siebie :)
UsuńChętnie bym go kiedyś wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMyślę,że jest wart uwagi :)
UsuńPeelingu nie miałam okazji używać, ale z tej serii kiedyś miałam tonik i niestety był bardzo przeciętny :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie spisał.
OdpowiedzUsuńSzkoda. I mam nadzieję,że krzywdy nie wyrządził żadnej przy tym.
UsuńNa lato chętnie go użyję, zimą wolę mocniejsze zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć wyważony jeden, jakoś ostatnio moja buzia nie chce mocniejszego zdzierania więc ten jest dla mnie idealny :)
UsuńSzczerze mówiąc nie wiem czy na niego bym się odważyła, bo miałam jeden peeling do twarzy z Synergen do skóry wrażliwej (różowe opakowanie) i był tak ostry, że musiałam go zużyć do ciała :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz naprawdę wrażliwą buzię to mógł być za ostry to fakt. Dla mnie do ciała byłby za słaby, tam lubię naprawdę mega zdzieraki, ale jeśli musiałabym go na coś zużyć pewnie i na to by poszedł z braku laku :)
UsuńMam starszą wersję i wygląda trochę inaczej jeśli chodzi o drobinki, ale lubię :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, ja nie miałam okazji używać akurat tej starszej wersji :)
Usuńnie znam, ale skoro tak chwalisz chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję,że tobie również się spodoba ten peeling :)
Usuń