Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Jak każda z nas wie, peeling ciała jest obowiązkowym elementem jego pielęgnacji. Jedne lubią go bardziej, drugie mniej. Co prawda swój ideał w tej kwestii znalazłam, ale czasem lubię na chwilę od niego odejść i przetestować coś nowego. Często znajduje fajne peelingi, a jak było w przypadku Isany z limitowanej edycji?  W dalszej części wpisu opowiem wam o nim nieco więcej, kto jest ciekawy zapraszam :)








 NAZWA: ISANA PEELING  POD PRYSZNIC SÓL Z MORZA MARTWEGO
POJEMNOŚĆ: 200ML
CENA:4,99ZŁ
DOSTĘPNOŚĆ: ROSSMANN





 Co obiecuje producent:




 Skład:




 Wygląd:














Moja opinia: 

Kosmetyk opakowany jest w miękką tubkę z płaskim zamknięciem, co umożliwia wydobycie go do ostatniej kropli. Grafika na opakowaniu jest ładna i estetyczna, może przyciągać wzrok na drogeryjnej półce. Jeśli o mnie chodzi jestem kupiona tutaj ładnym opakowaniem. 
Producent obiecuje nam w skrócie oczyszczenie i usunięcie martwego naskórka. I jak to się ma do rzeczywistości w przypadku tego peelingu? Tutaj sytuacja wygląda dużo lepiej niż w moim epizodzie z jego bratem dwa lata temu klik , ponieważ ten już jest zupełnie inny. Jego konsystencja jest dużo gęstsza niż poprzednika, który był leisty bardzo , faktem jest również to,że dużo mniej się pieni. Jeżeli o same drobinki chodzi to muszę wam powiedzieć,że jest duży skok. Są większe, czuć je pod palcami, nie jest to już drobny piaseczek, a peeling którym faktycznie można więcej zdziałać,że tak powiem. I jeśli o to działanie chodzi to faktycznie ściera martwy naskórek i czuję te drobinki przy ścieraniu, a nie takie smyranie piaseczkiem jeśli wiecie o co mi chodzi. Na zdjęciu niestety nie udało mi się uchwycić wszystkich drobinek, abyście mogły dokładniej je zobaczyć. Skóra jest potem przyjemna w dotyku i gładka co najważniejsze,  bardzo dobrze radzi sobie również z suchymi partiami takimi jak łokcie.  Kolejną kwestią jest zapach, tutaj jest o niebo lepszy niż w tej wersji dla wrażliwej skóry opisywanej przeze mnie wcześniej. Dużo bardziej mi się podoba, jest lekko słodki, może cytrusowy nie umiem go za bardzo do niczego porównać, aczkolwiek jest on przyjemny w moim odczuciu i milion razy bardziej znośny niż zapach przychodni w jego poprzedniku. Wydajność ma na całkiem dobrym poziomie i nie widzę w nim spektakularnego zużycia, pomimo faktu, iż używam go przynajmniej raz w tygodniu.  Nie powoduje podrażnienia, przesuszenia czy innych skutków niepożądanych. Nie zostawia również na  skórze żadnej nieprzyjemnej warstwy. Cena również jest niewielka, jak za pojemność 200ml, która na trochę wystarczy.

Podsumowując: Jeśli o mnie chodzi to ten peeling, lub żel peelingujący jak to woli, jest miłym zaskoczeniem i odmianą, po jego bracie ze standardowej oferty do skóry wrażliwej. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że bardzo się z nim polubiłam, a jego działanie jak najbardziej mi się podoba. Ze swojej strony mogę go polecić z czystym sumieniem, ponieważ spełnia swoją rolę bardzo dobrze. 


Plusy:
*cena
*dostępność
*wydajność
*wygodne opakowanie zamykane na płaski klik, z przyjemną grafiką
*bardzo dobrze ściera martwy naskórek, radzi sobie nawet z suchymi partiami takimi jak łokcie
*zostawia skórę gładką i przyjemną w dotyku, bez żadnej tłustej czy kleistej warstwy
*drobinki są dużo większe, w porównaniu do jego brata przeznaczonego do skóry wrażliwej
*przyjemnie pachnie
*nie podrażnia
*nie przesusza


Minusy:
jak dla mnie ten produkt nie ma żadnych wad



A wy znacie ten kosmetyk? Używałyście już? Macie o nim jakieś przemyślenia? 





Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:* Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej), jeśli tylko wam się tutaj spodoba. Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku

19 komentarzy:

  1. wydaje się fajny i to za tak niską cenę :)
    http://exality.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie ma wad to warto na niego zwrócić uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie ma ladne opakowanie:) wiec kusi do zakupu:) dobrze ze sie sprawdzil:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemniaczek, jak skończę aktualny peeling to wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię peelingi i Isanę też. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio jakoś nie przepadam za peelingami :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam peelingi solne. Moze i ten wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba jeszcze nie używałam peelingów solnych, zawsze bardziej celuję w cukrowe. Jednak gdy będę w Polsce to chętnie zaopatrzę się w kilka produktów Isany, widzę, że sporo ciekawostek wypuścili :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Całkiem ciekawy produkt, szczególnie za taką cenę. Chętnie go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O nawet nie widziałam, że taki jest. Muszę go kupić !

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy go nie miałam, ale kto wie. :) Może i na niego przyjdzie czas.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wolę cukrowe niż solne peelingi, ale skoro jest taki przyjemny, to chętnie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiedziałam nawet, że Isana wypuściła taką nowość, wygląda bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. byłam dziś w Rossmanie ale tego peelingu nie zauważyłam

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię isanowskie produkty :) raczej się jeszcze nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. jakoś nie do końca jest dla mnie kuszący :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z ciekawości chciałabym przetestować.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.