Witajcie :) Jak wiecie po pewnych przygodach z testowaniem innego płynu micelarnego niż ten, który lubię najbardziej obiecałam wam i sobie,że więcej nie będę eksperymentować i wracam do swojego ulubieńca z BeBeauty. I na tym moje obietnice niestety się skończyły, ponieważ pokusiło mnie aby przetestować płyn micelarny z GP, żel z tej samej firmy okazał się u mnie sukcesem, więc kusiło trochę. Zachęciły mnie też pozytywne opinie w internecie, tak samo jak cena i pojemność tego produktu, bo jest naprawdę gigantyczna. Miałyście również okazję widzieć go w ulubieńcach kwietnia, więc co nieco już zdradziłam. Jeśli ciekawi was jak u mnie sprawdził się rumiankowy płyn do GP nie przedłużając zapraszam do dalszej części :)










 NAZWA: GREEN PHARMACY PŁYN MICELARNY 3W1
POJEMNOŚĆ: 400ML
CENA: OK 12-13ZŁ
DOSTĘPNOŚĆ: DROGERIE NATURA



Obietnice producenta:






 Skład:




 Wygląd:




                                                               Jak radzi sobie z makijażem: 









Moja opinia: 
Opakowanie:
 Kosmetyk zamknięty jest w butelce o pojemności 400ml, szata graficzna charakterystyczna dla GP, kojarząca się z kosmetykami w miarę naturalnymi (biorąc pod uwagę etykietę), jednocześnie jest bardzo minimalistyczna. Butelka zamykana jest na typowy klik, który jest bardzo szczelny, oczywiście jest to tak skonstruowane, że nie połamiemy paznokci przy otwieraniu, czego się trochę obawiałam początkowo.  Oczywiście opakowanie jest przezroczyste i możemy kontrolować zużycie produktu. 

Aplikator:  przez otwór  zawsze wylewa się odpowiednia ilość produktu,więc  jest on dobrych rozmiarów.

Działanie:
 Płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem właściwie każdego makijażu jaki sobie zrobię. Czy są to kolory ciut ciemniejsze typu brązy czy zwykły dzienny makijaż. Nie ma to znaczenia, wszystko od podkładu do cieni i tuszu zmywa się bezproblemowo. Delikatny problem stanowi wodoodporny eyeliner, ale zauważyłam,że jak przytrzymam ciut dłużej płatek to i on się poddaje po drugim przemyciu bez zbędnego pocierania, co jak same wiecie przyjemne nie jest. Ewentualne mikro resztki zawsze domywam żelem do twarzy. Nie czuję potem ściągnięcia ani przesuszenia, może odrobinkę twarz jest lepka, ale to się nie zdarza zbyt często tak naprawdę. Nie podrażnia również oczu, ich okolic ani samej twarzy.

Zapach: jest on całkowicie niewyczuwalny, ani z opakowania ani na waciku tak naprawdę. Nie czuć w nim również żadnej podejrzanej nuty zapachowej, tak jak miało to miejsce w przypadku mineralnego płynu micelarnego z Perfecty, który trącał metalem. 


Wydajność:  Tę oceniam również bardzo dobrze. Płyn jest naprawdę wydajny. W chwili obecnej nie zużyłam jeszcze połowy opakowania, a makijaż zmywam przynajmniej 4-5 razy w tygodniu, nie żałując sobie kosmetyku. 



Podsumowując: Jeśli szukacie dobrego kosmetyku, w niskiej cenie, który poradzi sobie z waszym makijażem, a jednocześnie wolicie aby był całkowicie bezzapachowy ten jest strzałem w 10. Cena i wydajność jak najbardziej przemawiają za nim.


A wy miałyście okazję testować ten płyn? Jakie są wasze odczucia?



Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:* Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej), jeśli tylko wam się tutaj spodoba. Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku


19 komentarzy:

  1. Bardzo lubię te płyny :) są wydajne, tanie i dobrze sobie radzą z makijażem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam kochana po używaniu tego przyjemniaczka i sądzę,że zostanie ze mną na długo :)

      Usuń
  2. To jeden z moich ulubionych miceli, bije na głowę niejeden droższy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy bije droższe tego nie wiem, ale jeśli tak mówisz to masz rację zapewne. A teraz dołączył do grona moich ulubieńców :)

      Usuń
  3. Nie będę Cię zanudzać, bo już kilka razy pisałam co sądzę o płynie owsianym- dla mnie to był najgorszy płyn jaki miałam okazję używać :( Zbliżając płatek do oczu już łzawiły, nawet nie musiałam zacząć zmywać nim makijażu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musiał być straszny kochana, u mnie nic takiego się nie działo przy rumianku, ale co cera to inna reakcja jak wiadomo :)

      Usuń
  4. Wow, widzę na zdjęciu że naprawdę dobrze radzi sobie z demakijażem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat płynu micelarnego tej firmy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już mam swojego ulubieńca w tej kategorii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie wersja z owsem zupełnie się nie sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zostaje na razie przy rumianku. Koniec eksperymentów :)

      Usuń
  8. Nie miałam okazji ich używać, fajnie że jest wydajny i bezzapachowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się bliżej nim zainteresować, bo jest godny uwagi :)

      Usuń
  9. Nie testowałam, ale Twoja opinia jest na tyle konkretna, że z chęcią bym go zakupiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę,że moja opinia zachęciła cię do przetestowania tego płynu :)

      Usuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.