Witajcie. W ostatnim wpisie z ulubieńcami pokazałam wam bazę pod cienie marki Wibo łatwo dostępnej w każdym Rossmannie. Zdradziłam już nieco na jej temat, ale solo nie miała jeszcze swoich 5 minut w osobnym wpisie. Jeśli ciekawi was bliżej jak się sprawdza i czy warto w nią zainwestować zapraszam do dalszej części.
NAZWA: WIBO EYESHADOW BASE
POJEMNOŚĆ: 4ml
CENA: ok 10zł
DOSTĘPNOŚĆ: ROSSMANN i mniejsze drogerie, gdzie można zakupić markę Wibo.
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:* Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej), jeśli tylko wam się tutaj spodoba. Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku.
NAZWA: WIBO EYESHADOW BASE
POJEMNOŚĆ: 4ml
CENA: ok 10zł
DOSTĘPNOŚĆ: ROSSMANN i mniejsze drogerie, gdzie można zakupić markę Wibo.
Obietnice producenta:
Skład:
Opakowanie:
Wygląd:
Jak to działa?
Przed i po:
Delikatny makijaż wykonany na tej bazie(zdjęcie poglądowe):
Moja opinia:
Opakowanie: mały, czarny, zakręcany słoiczek ze złotymi napisami. Bardzo mi się podoba to opakowanie i nawet moje palce się mieszczą do środka aby bazę wydobyć, jednak uważam,że powinna to być tubka z dzióbkiem. Sama bazę wydobywam patyczkiem higienicznym.
Aplikacja: Przebiega bezproblemowo. Wystarczy tylko wydobyć ze słoiczka niewielką ilość bazy i nałożyć na oko. Po aplikacji staje się ono takie gładkie, silikonowe jakby, a cienie łatwiej się przyczepiają do powieki.
Działanie: Tutaj nie mam się również do czego przyczepić. Każde cienie ładnie się do niej przyczepiają, od mojej ulubionej palety z MUR po cienie wibo z ich palety neutral eyeshadow palette, które do mnie trafiły ostatnio. Wszystkie ładnie się blendują nie robiąc plam na oku. Nawet perłowe cienie ładnie się przeczepiają do powieki i pięknie błyszczą. Baza nie powoduje również zbierania się cieni w załamaniu powiek po całym dniu noszenia. Wiadomo,że delikatnie bledną po kilku godzinach, ale to normalne moim zdaniem.
Zapach: Baza jest całkowicie bezzpachowa.
Wydajność: Tutaj również nie ma problemu, gdyż niewiele tej bazy zużyłam tak szczerze. A nakładam ją na oko ostatnio przy każdym makijażu dosłownie. Z resztą dość dobrze to zużycie widać na zdjęciu wyżej.
Podsumowując: Jeśli kusiła was ta baza od jakiegoś czasu, sądzę,że warto się nią zainteresować. Bardzo dobrze utrzymuje cienie, nie robi plam jak również wszystko ładnie się na niej rozciera. Cienie nie rolują się na powiece i nie migrują po całym oku. Baza nie podrażnia ani nie uczula. Ja ze swojej strony serdecznie wam ją polecam, bo sama się z nią już nie rozstaję przy codziennym makijażu.
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:* Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej), jeśli tylko wam się tutaj spodoba. Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku.
Ja mam póki co bazę Avonu, ale z chęcią sięgnę po nią jak się skończy :)
OdpowiedzUsuńOsobiście ją mam i też lubię :D
OdpowiedzUsuńNa moich tłustych powiekach pewnie by poległa ;)
OdpowiedzUsuńMam i dla delikatnego makijażu jest ok :)
OdpowiedzUsuńJa lubię bazę z Avonu :)
OdpowiedzUsuńJezeli po kilku godzinach bledna to raczej nie dla mnie. Mam tluste powieki i przetestowalam juz kilka baz. Oczywiscie silikonowych, bo inne nie trzymaja sie wcale na moich oczach.
OdpowiedzUsuńKupię! skoro polecasz :)skończę tę z Avonu rozejrzę się za Wibo :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz na zdjeciu :*
Nigdy nie używałam bazy pod cienie, bo rzadko maluję się cieniami. Ale bazę za taka cenę chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się na nią na następnej promce, brzmi nieźle, fajnie że się sprawdziła...
OdpowiedzUsuńNie znam jej :)) Ja używam od lat bazy z Ingrid :))
OdpowiedzUsuń