Witam was serdecznie w kolejnym wpisie. Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o moim ulubionym ostatnio różu do policzków. Znalezienie takiego,który mi się spodoba zajęło naprawdę dużo czasu. Chciałam aby był matowy, dobrze napigmentowany i bez żadnych drobinek. Czy udało mi się to z Sensique Matt Rouge i dlaczego uważam go za ideał przeczytacie w dalszej części posta.
NAZWA: SENSIQUE MATT ROUGE NR 204
GRAMATURA: 2,7g
CENA: 7,99ZŁ
DOSTĘPNOŚĆ: DROGERIE NATURA
Co mówi producent:
Skład:
Składniki/Ingredients: Talc, Aluminum Starch Octenylsuccinate,
Magnesium Stearate, Kaolin, Pentaerythrityl Tetraisostearate,
Octyldodecanol, Cyclopentasiloxane(and)Cyclohexasiloxane,
Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin, [+/- Mica, Tin Oxide, CI 77891,
CI 77499, CI 77491, CI 77492, CI 45410, CI 15850, CI 17200, CI 12085, CI
45380, CI 45396, CI 15985, CI 19140].
SWACHE/JAK WYGLĄDA KOLOR:
Jak wygląda na buzi/ zdjęcie poglądowe:
Mini Lista kosmetyków, których użyłam:
Twarz: podkład Bielenda nr 1, puder wibo fixing powder, róż Sensique matt rouge nr 204.
Oczy: paleta Wibo Neutral Eyshadow Palette, tusz Lovely curling pump up mascara.
Brwi: żel Wibo eyebrow Fixer
Usta: Eveline Colour Edition 703 Candy Angel
Moja opinia:
Opakowanie: proste, minimalistyczne z informacją co mówi o nim producent bez składu i gramatury. Jest to pewien minus, ale opakowanie jest małe to może dlatego. Grafika jest prosta, ale ładna moim zdaniem.
Kolor: róż delikatnie ceglasty, przełamany brzoskwinią chyba jeszcze. Jak widzicie na mojej ręce ładnie wygląda.
Pigmentacja: tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń, pigmentacja jest dobra i nie można sobie tym różem zrobić krzywdy. Rozciera się na skórze naprawdę szybko i bezproblemowo. Kolor można stopniować, na zdjęciu wygląda bardzo delikatnie, ale w rzeczywistości jest jeszcze lepiej.
Trwałość: w tej kwestii kosmetyk również spisuje się przyzwoicie. Schodzi z buzi stopniowo bez tworzenia plam i placków, co jest istotne, ponieważ nie tego oczekujemy przecież od różu nie ważne ile kosztował.
Wydajność: jak dla mnie produkt będzie bardzo wydajny. Nie widać po nim wielkiego zużycia, mimo,że go używam go przy każdym makijażu odkąd go mam.
Efekt: Na buzi jest matowy czego oczekiwałam od niego, ale nie jest to też suchy, kredowy mat. Pozwala na uzyskanie zdrowego i promiennego wyglądu cery, jak obiecuje producent.
Podsumowując: Jak dla mnie ten róż jest świetnym kosmetykiem za niewielkie pieniądze. Długie poszukiwania idealnego różu zakończyły się dla mnie sukcesem, ponieważ znalazłam dokładnie to czego oczekiwałam. Świetna trwałość, odpowiednia pigmentacja, piękny kolor oraz wydajność. A to wszystko jak pisałam wyżej za naprawdę małe pieniądze. Ja ze swojej strony serdecznie wam go polecam.
A wy miałyście już ten róż? A może skusiłam was do jego zakupu? Koniecznie dajcie znać.
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*
Bardzo ładnie wygląda na policzkach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńkolor ładny, ale ja róży nie używam ;)
OdpowiedzUsuńA dlaczego jeśli wolno wiedzieć? Ja sama zanim się przekonałam do używania różu to trochę czasu minęło, ale dziś wiem,że warto było :)
UsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńSuper, że tak się u Ciebie sprawdził :)
Jestem z niego bardzo zadowolona, a niespodziewałam się nawet,że będzie taki świetny :)
UsuńObawiam się, że dla mnie ten odcień byłby zbyt intensywny, ale najważniejsze, że Ty jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńEfekt można stopniować, choć nie wiem jaki kolor różu najbardziej ci odpowiada :)
UsuńBardzo ładnie wygląda u Ciebie na policzkach:)
OdpowiedzUsuńJa mam dwa róże. Wypiekany z Bourjois i w płynie z Rimmela i z obu jestem dość zadowolona:)
Dziękuję :) O różach Bourjois to się nasłuchałam już całe sagi na yt. O różach w płynie lub kremie różnej maści też często słyszę, ale jakoś bardziej wolę te w kamieniu :)
UsuńŁanie wygląda na skórze, tak naturalnie :)
OdpowiedzUsuńPomożesz KLIK ? dzięki ;*
To prawda i na takim efekcie mi zależało bardzo. Pomogę :)
UsuńŁadny kolorek, ja lubię róż z Wibo ;) Ale generalnie rzadko używam różu
OdpowiedzUsuńPrzyglądałam się różom z Wibo, ale dla mnie chyba zbyt różowe, a nie o to mi chodziło. Ja też rzadko kiedyś używałam różu, ale dziś bardzo go lubię :)
UsuńBardzo naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina
Kolor mega to prawda :)
UsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń