Witajcie w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was 6 produktów za +/- 10zł, które ostatnimi czasy zwojowały moją kosmetyczkę.  Jeśli ciekawi was jakie to kosmetyki to zapraszam do dalszej części.Może podpatrzycie coś ciekawego dla siebie :)









ISANA YOUNG KOREKTOR ANTYBAKTERYJNY (DAWNIEJ SYNERGEN) JASNY NR 4- ten korektor świetnie zdaje egzamin na wszelkich wypryskach na mojej twarzy lub na brzydkich śladach po nich jeśli są bardzo widoczne z jakiś powodów. Wystarczy go delikatnie wklepać palcem na wyprysku i gotowe. Nie dość,że go nie widać, to jest jeszcze atakowany środkiem antybakteryjnym z tego co pamiętam.
Kosztuje ok 8zł , a jak za takie działanie to naprawdę niewiele.


BIELENDA MAKE UP ACADEMIE MGIEŁKA UTRWALAJĄCA MAKIJAŻ- tę mgiełkę zakupiłam dobre kilka miesięcy temu i jestem z niej bardzo zadwolona. Kiedy zależy mi na dobrym utrwaleniu makijażu, ponieważ czeka mnie ważne wyjście albo inna sytuacja, która tego wymaga kosmetyk spisuje się rewelacyjnie. Po aplikacji na twarz wytwarza taką niewyczuwalna warstwę ochronną na makijażu przedłużając przy tym jego trwałość. Nie ma mowy o szybszym ścieraniu się czy innych mocno niepożądanych skutkach. Mgiełkę dostaniecie w Rossmannie za ok 12zł. Ja ze swojej strony polecam wam ją serdecznie.

BIELENDA MAKE UP ACADEMIE FLUID KRYJĄCY NR 1 NATURALNY- ten fluid to był hit prawie całego lata. Używało mi się go super nawet w bardzo ciepłe dni. Polubiłam się z nim na tyle mocno po dwóch zużytych próbkach,że zdecydowałam się na zakup pełnowymiarowego opakowania. Zostanie ze mną na pewno do kolejnego lata.  Zapłaciłam za niego ok 12zł. 



DELIA CAMELEO MASKA KERATYNOWA- tę maskę nabyłam przypadkowo, co nieco wcześniej o niej słyszałam, więc chciałam dla odmiany po złotej isanowskiej masce sprawdzić jak inna  da radę na moich włosach.  I Delia spisała się śpiewająco. Włosy są po niej wygładzone, nawilżone i odżywione. Nieźle daje radę również na bardzo suchych i trochę zniszczonych włosach, co przetestowałam na swojej siostrze. Zapłaciłam za nią ok 17zł i jest tego warta jak najbardziej przy swojej dużej wydajności.



EVELINE VELVETT MATT NR 415 NUDE PINK- o tej matowej pomadce w płynie czytałyście już  we wpisie dotyczącym moich ulubionych produktów do ust.  Bardzo się z nią polubiłam. Cienka warstwa wystarczy aby uzyskać ładne krycie. I nie należy właśnie z tym przesadzać, ponieważ pomadka wygląda źle inaczej. Warto również pamiętać o tym,że jak będziecie miały suche skórki na ustach to zostaną podkreślone. Trwałość pomadki jest standardowa do pierwszego jedzenia i picia. Atutem jest również jej bardzo ładny zapach. Zapłacicie za nią ok 13zł w drogerii.



 WIBO EYESHADOW BASE-  tę bazę mam już od dobrych kilku miesięcy. Sprawdza mi się świetnie, nie ważne jakich cieni do powiek z trzech palet, które obecnie posiadam (choć kolekcja powiększy się o jeszcze jedną niedługo) . Utrzymuje je w świetnym stanie od rana do późnego wieczora. Nie będzie dobra tylko dla osób z ekstremalnie tłustymi powiekami. Kosztowała mnie mniej niż 10zł. 



I tak prezentuje się lista 6 świetnych kosmetyków w niskiej cenie. Każdy z nich jest godny uwagi, jeśli lubicie perełki, na które nie trzeba wydawać fortuny, dlatego warto zwrócić na nie uwagę podczas zakupów w drogerii. (Oczywiście pamiętajcie też, że nie zmuszam was do zakupu żadnego z kosmetyków).



Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*


Pozostałe części tego wpisu znajdziecie tu:

 KOSMETYKI ZA +/- 10ZŁ, KTÓRE LUBIĘ

ULUBIONE KOSMETYKI ZA +/- 10ZŁ

KOSMETYKI ZA +/- 10ZŁ, KTÓRE POLECAM 

KOSMETYKI ZA +/-10ZŁ WARTE UWAGI



34 komentarze:

  1. Szczególnie mgiełka Bielendy mnie intryguje, bo mam obecnie Lily Lolo i gdy się skończy się skuszę zatem na nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mgiełka z Bielendy robi świetną robotę i mam nadzieję,że u ciebie również sprawdzi się tak fajnie :)

      Usuń
  2. U mnie ten podkład nie spisał się najlepiej, ale lubię wersję matującą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam bazę z Wibo i również jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię tą maskę z firmy Delia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Produkty Bielenda i pomadka Eveline bardzo mnie zainteresowały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kompletnie nie znane mi produkty, ale te cudo z Bielandy mnie zaintrygowało ! ;D Buźka

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ochotę na tą mgiełkę z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam przyjrzeć się jej bliżej jeśli potrzebujesz utrwalenia makijażu w ważnych sytuacjach. Na pewno nie zawiedzie, a sprawdziłam to na sobie już wiele razy :)

      Usuń
  8. Niestety nie miałam okazji wypróbować żadnego z tych produktów, a szkoda! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto w takim razie nadrobić w miarę możliwości i spojrzeć przychylniejszym okiem podczas zakupów w drogerii ;)

      Usuń
  9. Ciekawe produkty, maska do włosów mnie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska do włosów spisuje się super, warto ją poznać bliżej :)

      Usuń
  10. Nie znam żadnego z zaprezentowanych produktów, ale chętnie wypróbuję korektor i pomadkę w płynie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, że robisz takie zestawienia. Korektor z Isany mam i już od dłuższego czasu go kupuję. Jest na prawdę godny polecenia. Podkład z Bielendy też posiadam, ale jak dla mnie jest za mocno kryjacy, aż takiego krycia nie potrzebuję. I super, ze napisałaś o tej mgiełce, na 100% ją sobie zafunduję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo,że post Ci się podobał. Korektor z Isany to moje drugie opakowanie, wcześniej tylko miał inną nazwę. O z taką opinią co do tego podkładu z Bielendy spotykam się po raz pierwszy, że jest za mocno kryjący. Ja nakładam go gąbeczka do makijażu i jest super krycie nie jest zbyt mocne ani zbyt słabe takie naturalne. Mgiełka jest świetna to prawda :)

      Usuń
  12. miałam kiedyś tę bazę tylko denerwowało mnie dziubanie w niej długimi paznokciami dlatego przerzuciłam się na tubkę inglota :) co prawda kosztuje 49zł ale jest mega wydajna - 6 grudnia minie mi rok od codziennego uzywania a mam jeszcze sporo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też trochę przeszkadzało to dziubanie w niej, ale znalazłam na to sposób. Wyciągam ją sobie pędzelkiem. Na razie inne bazy mnie nie kuszą, ale o tej inglotowskiej o której wspomniałaś słyszałam kiedyś :)

      Usuń
  13. Mam bazę Wibo, ale na razie czeka w zapasach. Muszę najpierw wykończyć produkt Essence :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że się z nią polubisz jak przyjdzie jej kolej :)

      Usuń
  14. Znam tylko fixer z bielendy, ale się z nim nie polubiłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda, że się z nim nie polubiłaś, ale jak widać co cera to inne wymagania :)

      Usuń
  15. Ja to się chętnie skuszę na ten fixer, przyda mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Twój blog jest świetny :)
    widać, że jest to Twoja pasja i ciągle się rozwijasz :)
    jestem zachwycona i czekam na więcej <3

    http://kaarollkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam żadnego z tych produktów, chociaż znam je ;) Obserwuję z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.