Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj pokażę wam co, dostałam od Mikołaja. Najwidoczniej byłam w tym roku grzeczna, że postanowił mnie odwiedzić. Część rzeczy dostałam, a inne sprawiłam sobie sama w ramach prezentu ode mnie dla mnie. Jeśli jesteście ciekawe co w tym roku Mikołaj mi "przyniósł" zapraszam.
LIVE LOVE LONDON LOVE YOUR LOOK LIVE LOVE MATTES-25,99ZŁ-tę paletkę sprawiłam sobie sama. Polowałam na kolejna nudną paletkę, jak pamiętacie z mojej wishlisty. I miałam nawet na myśli konkretną paletę, czyli Make-Up Revolution I heart Make-Up Naked Chocolate.
Jednak podczas robienia zakupów pielęgnacyjnych w Ross zobaczyłam małą
szafę siostrzanej marki MUR właśnie z kosmetykami Live Love London i
wzięłam w łapki tę paletkę ze zdjęcia. Zauroczyłam mnie wtedy
kompletnie, więc postanowiłam, że po nią wrócę niedługo i sobie sprawię.
I tak też się stało. Czytałam już nieco na anglojęzycznych blogach o
marce i zapowiada się nieźle. Paletka od jutra idzie do testów. Już nie
mogę się doczekać :))
ISANA ŻEL POD PRYSZNIC FORBIDDEN APPLE CZERWONE JABŁKO&KARMEL- to kolejna cudna limitka Isany, więc w promocji za całe 2,69zł porwałam ze sobą razem z paletką cieni, którą widziałyście wyżej. Podoba mi się już sam zapach tego żelu, więc dalej będzie tylko lepiej.
ALTERRA ŻEL POD PRYSZNIC BIO LIMONKA& BIO AGAWA- ten żel dostałam od TŻ. Nie wiem skąd, on wiedział, że ja lubię takie zapachy oraz markę Alterra, ale ucieszyłam się bardzo. Żel trafia do zapasów i będzie czekał na testy. Oczywiście już go niuchnęłam i zapach mi się podoba.
NIVEA CARE SHOWER MLECZKO ALOESOWE& ZAPACH OWOCU KARAMBOLI- ten żel również dostałam od mojego ukochanego. Połączenie zapachowe jest cudowne, poczeka razem z Alterrą przez chwilkę w zapasach na swoją kolej, ale znając mnie na pewno niezbyt długo :))
GARNIER FRUCTIS SZAMPON WZMACNIAJĄCY GĘSTE & ZACHWYCAJĄCE- i jak wyżej dostałam go również od TŻ. Miałam zamiar kiedyś go przetestować, ale jakoś nie było okazji. I w końcu się nadarzyła. Umyłam nim wczoraj włosy i zapowiada się nieźle, zobaczymy czy na dłuższą metę moje włosy będą gęste i zachwycające, czy też nie :)
MIX UBRANIOWY.
Pierwsze na zdjęciu są TREGINSY z SZACHOWNICY- kosztowały mnie 30zł. Takich właśnie poszukiwałam, więc sobie sprawiłam bez wyrzutów sumienia.
Kolejna rzecz, którą widzicie, to bluzka z napisem JESTEM DOBRA W ŁÓŻKU. POTRAFIĘ SPAĆ GODZINAMI- tę dostałam również od TŻ razem z rzeczami do mojego BuJo, ale nie wiem, czy jesteście zainteresowane tematem Bullet Journal, więc nie pokazuję na razie. A wracając do bluzki, to bardzo lubię takie śmieszne napisy. Pozytywnie mi się kojarzą i noszę je bez skrępowania.
Trzeci jest szary SWETEREK pochodzący również z SZACHOWNICY- zapłaciłam za niego ok 40zł- sądzę, że będzie idealny i na co dzień i na luźniejsze świątecznie wyjście.
Czwartą rzeczą i ostatnią jest GIGANTYCZNA CHUSTA, która ledwie zmieściła się do zdjęcia- zapłaciłam za nią ok 38zł. Jest piękna, ma trzy kolory biel, szarość oraz taki delikatny beż. Prezentuje się super oraz jest mega ciepła i miła, szczególnie, teraz kiedy pogoda nas nie rozpieszcza wcale.
Kolejna rzecz, którą widzicie, to bluzka z napisem JESTEM DOBRA W ŁÓŻKU. POTRAFIĘ SPAĆ GODZINAMI- tę dostałam również od TŻ razem z rzeczami do mojego BuJo, ale nie wiem, czy jesteście zainteresowane tematem Bullet Journal, więc nie pokazuję na razie. A wracając do bluzki, to bardzo lubię takie śmieszne napisy. Pozytywnie mi się kojarzą i noszę je bez skrępowania.
Trzeci jest szary SWETEREK pochodzący również z SZACHOWNICY- zapłaciłam za niego ok 40zł- sądzę, że będzie idealny i na co dzień i na luźniejsze świątecznie wyjście.
Czwartą rzeczą i ostatnią jest GIGANTYCZNA CHUSTA, która ledwie zmieściła się do zdjęcia- zapłaciłam za nią ok 38zł. Jest piękna, ma trzy kolory biel, szarość oraz taki delikatny beż. Prezentuje się super oraz jest mega ciepła i miła, szczególnie, teraz kiedy pogoda nas nie rozpieszcza wcale.
I tak oto prezentują się moje małe Mikołajkowe zdobycze. Jak widzicie,
są to, głównie ubrania i kosmetyki, choć znalazło się, też coś do mojego
BuJo jak wspomniałam, ale nie pokazuję, bo nie wiem, czy was to
zainteresuje, choć to dość popularny temat ostatnio, a mnie jeszcze Bujowanie nie idzie idealnie. A was czym obdarował Mikołaj? Byłyście grzeczne w tym roku? Na pewno byłyście :)
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄
Ciekawa ta paleta, miłego malowania :)
OdpowiedzUsuńSzampony z Garniera towarzyszyły mi bardzo długo, jednak nie wiem czemu po pewnym czasie zaczęły mi bardzo wysuszać skórę głowy i ręce... Jeśli chodzi o Isana to mam identyczny zapach mydła w płynie i pachnie bosko <3 !!
OdpowiedzUsuńTe cudo z Isany brzmi cudownie ♥
OdpowiedzUsuńsporo dobrego:)
OdpowiedzUsuńpaletka fajna:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten szampon fructis :) wiele osób go chwali.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta pierwsza paleta ;)
OdpowiedzUsuńpaletka ma ladne kolory, takie na dzien :) daj znac jak wrazenia :)
OdpowiedzUsuńPaletka zapowiada się ciekawie. Lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńSweterek jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńBluzka jest super, też lubię takie napisy na bluzkach :) Mnie Mikołaj nie lubi...sama musiałam sobie kupić prezent :/
OdpowiedzUsuńForbidden Apple od Isany ma w formie mydła i akurat używam - zapach mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej paletki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta paleta. :)
OdpowiedzUsuńJa nie dostałam od mikołaja nic w tym roku :( Szkoda, że w Anglii sie nie obchodzi..
OdpowiedzUsuńI czekam na recencje paletki, jak sie sprawdzi jakość do ceny.
Pozdrawiam <3
Muszę kupić te cienie z MySecret.
OdpowiedzUsuńDo tej pory kupowałam te poczwórne i póki co jeszcze mnie nie zawiodły :)
Też by mi się przydała taka wielka chusta :)) Paletka ma genialne kolory, ale ja chyba bardziej bym wolała coś metalicznego, matów nie lubię za bardzo :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej paletki :)
OdpowiedzUsuń