Witajcie w kolejnym wpisie. Jak wiecie, jestem fanką marki Wibo i  mam w swojej kosmetyczce kilka ich produktów, które bardzo lubię. Dzięki Wibo przekonałam się też do sypkiej formy pudrów, za sprawą mojego ulubionego Fixing Powder. Ostatnio dołączył do niego puder w wersji ryżowej, tejże marki. Wspomniałam o nim tutaj kilka razy, ale sądzę, że jest godzien również osobnej recenzji, a zatem nie przedłużając już, zapraszam do dalszej części wpisu.


NAZWA: WIBO RICE POWDER
CENA: OK 17ZŁ
DOSTĘPNOŚĆ: ROSSMANN
POJEMNOŚĆ: 5,5G




Co mówi producent:
" Transparenty puder sypki na bazie mączki ryżowej, dzięki któremu cera pozostanie na długo matowa i aksamitna. Idealnie wyrównuje koloryt skóry i perfekcyjnie kamufluje powiększone pory.
Nieodzowny przy wykończeniu zarówno dziennego, jak i wieczorowego makijażu. Nie blokuje porów i doskonale absorbuje nadmiar sebum ze skóry, pozostawiając skórę matową i odświeżoną przez cały dzień.
Polecany dla każdego typu cery."

W skrócie producent obiecuje:
*matową i aksamitną cerę na długo 
*wyrównanie kolorytu i kamuflowanie powiększonych porów
*nie blokuje porów i doskonale absorbuje sebum

I teraz zapytacie, jak to wygląda w praktyce? Przy mojej mieszanej cerze sprawdza się świetnie.  Po pierwsze faktycznie cera jest matowa na długie godziny, ale nie jest przez to wysuszona, co bardzo mi się podoba, ponieważ dodatkowe wysuszenie nie jest pożądane mimo wszystko.  Jeśli chodzi o wyrównanie kolorytu, to na dobrą sprawę nie wiem, jak by to miało wyglądać, gdyż moja cera nierówna w kolorze nie jest, raczej lekko zaczerwieniona, aczkolwiek nie jest to podkreślone w żaden sposób. Kamuflowanie powiększonych porów idzie mu całkiem nieźle, gdyż przyznaję, że są dni, kiedy faktycznie to widać, a dzięki pudrowi nie jest to widoczne już tak bardzo, jak bez makijażu. Z ostatnią obietnicą również się zgadzam, ponieważ kosmetyk nie blokuje porów, a sebum faktycznie nie jest wydzielane do samego wieczora właściwie, nie wiem, od jakich czynników może to zależeć, gdyż wieczorem podczas demakijażu, przy wcześniej używanych pudrach zawsze widziałam lekkie świecenie, a tutaj tego nie ma. Od siebie dodam jeszcze to, że bardzo dobrze współpracuje mu się z moimi podkładami, zarówno z Maybelline Super Stay, jak i z Affinitonem. 


 Skład:
 Oryza Sativa Starch, Magnesium Stearate, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol. 




Opakowanie: 
 To okrągłe pudełeczko ze srebrnym wieczkiem, na którym znajdują się napisy. Moim zdaniem całość prezentuje się estetycznie i elegancko. Napisy jak na razie się nie starły, a opakowanie nie porysowało.  Po odkręceniu ukazuje nam sitko, które jest zabezpieczone dodatkową naklejką.

Kolor/Zapach/Konsystencja:
 Kolor pudru jest biały, ale nie bieli skóry, powodując, że mamy cerę jak córka młynarza, co swoją drogą nie  byłoby dobre. Jeśli chodzi o zapach, to tutaj tak samo, jak przy fiksującej wersji pudru również się on pojawia, tym razem to wanilia. Oczywiście ten zapach nie jest drażniący i szybko się ulatnia. A na ten moment właściwie go nie czuję, jedynie podczas aplikacji delikatnie. 


Podsumowując:  Jeśli o mnie chodzi, pokochałam ten puder i nie żałuję zakupu. Sprawdza się u mnie równie świetnie, jak jego brat w fiksującej wersji. Świetnie matuje na długie godziny, nie zapycha i nie podkreśla porów.Jak dla mnie to ideał i to za naprawdę niewielkie pieniądze.  


A wy go znacie? Koniecznie napiszcie. Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 

 

38 komentarzy:

  1. Ja też posiadam i mi też podpasował :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś puder ryżowy ale z innej firmy i jakoś mnie nie powalił, ale czaje się na ten bananowy puder z Wibo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy czego oczekujesz od takiego pudru, ja osobiście jestem zadowolona, a jest to mój pierwszy w życiu puder ryżowy :) O bananowej wersji słyszałam, ale mnie nie kusi akurat :)

      Usuń
  3. Kupiłam sobie w środę, teraz czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że będzie Ci się go miło używało :)

      Usuń
  4. Działanie fajne, ale nie lubię sypkich pudrów. Strasznie mnie denerwuje ich aplikacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nauczyłam wsypywać jako tako puder do wieczka i nie robi się wielki bałagan, jak to miało miejsce na samym początku mojej przygody z tego typu pudrem :)

      Usuń
  5. Tego nie znam, ale widzę, że muszę się chyba nim zainteresować. Wczoraj kupiłam w SP puder z Rimmela, więc teraz będę go testować. :) Z Wibo mam sławnego już bananowca. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się nim zainteresować to fakt :) Jeśli mówisz o pudrze Stay Matte to miałam i jest nawet niezły dla mnie, aczkolwiek po czasie widzę, że nie jest jeszcze dla mnie ideałem :) O bananowcu słyszałam, ale mnie nie kusi :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Słyszałam o nim, ale jakoś bardziej kusił mnie ryżowy, gdyż chodził mi po głowie zakup tak owego :)

      Usuń
  7. przekonała mnie pani do zakupu pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam go w zapasie, ale na razie kończę inny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mam nadzieję, że jak już przyjdzie kolej na ryżowy nie będziesz zawiedziona :)

      Usuń
  9. Na pewno się skuszę, ma ten drugi i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super :) Ja o tym drugim słyszałam już co nieco, ale na razie mnie nie kusi :)

      Usuń
  10. Mam tego typu puder ale z ecocera i latem sprawdza się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tym pudrze Ecocera i nawet chciałam go kupić, ale trafiłam na ten :)

      Usuń
  11. Nie znam ale chyba kupie na promocji w Rossmannie ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. kiedyś uwielbiałam sypkie pudry, ale zawsze denerwował mnie bałagan który robią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja się staram to ogarniać, że tak powiem, a na samym początku było gorzej :)

      Usuń
  13. Ja skusiłam się na bananowy :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam Fixing Powder i bardzo lubiłam ten produkt, myślę że ten też by się sprawdził. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam Fixing Powder nadal w swojej kosmetyczce i też go bardzo lubię :)

      Usuń
  15. Super, że się sprawdza! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Koniecznie musze wypróbować ten puder!

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.