Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was recenzję produktu, o którym mówi się, że jest prawdziwym pogromcą skórek na paznokciach. Odkąd używam hybryd, zawsze dbam, aby wszystko wyglądało ładnie i skórki wycinam, aczkolwiek uznałam, że nie bardzo lubię ten zabieg i postanowiłam wypróbować znany wam żel do usuwania skórek marki Sally Hansen. Jeśli jesteście ciekawe, co o nim myślę i jak sobie radzi, zapraszam do dalszej części wpisu.











Gdzie, za ile i co:
Sally Hansen Instant Cuticle Remover

Żel marki Sally Hansen o nazwie Instant Cuticle Remover dostaniecie w Rossmannie za ok. 25 zł za prawie 30 ml produktu. Mnie udało się dorwać w promocji i kosztował wtedy ok. 17 zł, więc trochę przystępniej, aczkolwiek biorąc pod uwagę wydajność tego produktu, to jestem skłonna stwierdzić, że wystarczy on naprawdę na długo i warto za niego zapłacić nawet pełną cenę.



Co obiecuje producent:
Sally Hansen Instant Cuticle Remover-obietnice producent

Producent obiecuje:
*usunięcie nadmiaru skórek w kilkanaście sekund
* łagodzenie podrażnień z tym związanych
* zmiękczanie skórek w 15 sekund
*gładkie i miękkie skórki


I teraz zapytacie, jak to wygląda w rzeczywistości? Otóż świetnie. Jak dobrze wiecie, skórki przy malowaniu paznokci, jakimkolwiek lakierem nie są pożądane, a w szczególności, jeśli chodzi o manicure hybrydowy. I to właśnie skłoniło mnie do zakupu tego preparatu, jak i pozytywne recenzje.
Powiem wam, że nie żałuję, bo jestem zachwycona jego świetnym działaniem. Faktycznie wystarczy tylko 15 sekund, a sucha skórka znika w okamgnieniu usunięta razem z żelem bambusowym patyczkiem, którego używam do tego celu, a dodatkowo jeszcze są one po tym zabiegu mięciutkie, jak obiecuje nam producent.  Nie zauważyłam również żadnych podrażnień ani innych niedogodności podczas zabiegu, czyli krótko podsumowując, jest szybko, łatwo, przyjemnie i bezboleśnie, a ja mogę się obyć bez narzędzia do wycinania skórek, którego osobiście nie lubię i to bardzo. 


Skład:
Sally Hansen Instant Cuticle Remover Skład



Opakowanie/Konsystencja/Zapach:
Opakowanie

Na samym początku żel dostajemy w kartonowym opakowaniu. W jego środku znajduje się plastikowa, prawie 30 ml  buteleczka. Grafika jest prosta i nie przytłacza. Na opakowaniu znajdziemy wszelkie potrzebne informacje dotyczące użytkowania oraz działania. Jeżeli chodzi, o zapach to preparat kompletnie nie pachnie jak dla mnie, a jego konsystencja jest żelowa i niespływająca. Świetnie przyczepia się do skórek podczas dziecinnie prostej i higienicznej aplikacji. Atutem jest też wydajność tego preparatu, ponieważ kompletnie nie widać zużycia, a nie korzystam z niego sama, bo polubiły go także mama i siostra. 



Podsumowując: Jak dla mnie żel do usuwania skórek marki Sally Hansen sprawdza się świetnie. Dzięki niemu nie muszę już używać narzędzia do tego celu, a sam zabieg odbywa się szybko, prosto i całkowicie bezboleśnie. I jeśli tak jak, ja nienawidzicie radełka (bo chyba,  tak się nazywa to narzędzie tortur do skórek) polecam wam wypróbować ten żel, a zauważycie różnicę. 

A wy znacie już ten żel? Miałyście okazję go wypróbować? Koniecznie dajcie znać. Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄

14 komentarzy:

  1. Znam ten żel, używam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem mu wierna od 3 lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny jest :) Chociaż ja jednak wolę usuwać skórki, bardziej mi to wizualnie odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie mam preparat Wibo, ale o tym będę pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znowu zapomniałam go kupić na promocji...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam go do tej pory :) ciekawi mnie jakby sie spisał u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaskoczylaś mnie że to faktycznie działa, w takim razie chyba muszę polecieć szybko do Rosmanna bo mam spory problem zawsze z tymi nieszczęsnymi skórkami...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie jest piekielnie wydajny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Z każdym kolejnym wpisem, jestem coraz bardziej zachwycona Twoim blogiem <3
    http://kaarollkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam skórki malusie i słabiusie więc przyrządem ciacham i jest ok, ale ten żel z ciekawości bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie miałam, ale nie mam zbyt dużego problemu ze skórkami.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.