Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przyszedł czas na pokazanie wam, co nowego zamierzam testować w czerwcu. Z racji tego, że niedawno miałam urodziny, pokażę wam po krótkiej części kosmetycznej, co dostałam. Jeśli jesteście ciekawe moich nowości, zapraszam do dalszej części wpisu.
CATRICE LIQUID CAMUFLAGE HIGH COVERAGE CONCEALER 005 LIGHT NATURAL- ok. 17 zł- DROGERIA NATURA- to jedyna rzecz z kolorówki, na jaką sobie pozwoliłam po rossmannowym szaleństwie. Myślałam od dawna o tym korektorze, a idealną okazją do testów okazało się kilka ważnych wydarzeń, w których uczestniczyłam w maju i korektor spisał się na medal, o czym wiecie na pewno z ulubieńców maja, bo tam się znalazł również.
ALTERRA SERUM DO INTENSYWNEJ PIELĘGNACJI GRANAT BIO- 4,19 ZŁ- ROSSMANN- nie mam pojęcia, dlaczego to maleństwo było tak tanie. Jak wiecie, uwielbiam ten kosmetyk i jak tylko poczułam, po obecnej buteleczce, że jest go coraz mniej, postanowiłam zakupić drugą sztukę.
➥Alterra Granat Bio Serum
BIELENDA MULTI ESSENCE 4W1 CERA MIESZANA- 14,99 ZŁ- ROSSMANN- na tę esencję skusiłam się, ponieważ akurat na półce w Rossmannie nie znalazłam mojego ulubionego toniku z Alterry z kwiatem lotosu i oczarem wirginijskim, który lubię, Akurat był wykupiony. Co do samej esencji, pierwsze wrażenia mam pozytywne, jedyne co mi się nie podoba do końca, to jej zapach. Nie potrafię go określić, aczkolwiek jest chyba lekko ziemisty.
ZIAJA LIŚCIE ZIELONEJ OLIWKI OLIWKOWY TONIK Z WITAMINĄ C-8,19 ZŁ- DROGERIA NATURA- ten tonik to mój wielki ulubieniec od zimy i nie wyobrażam sobie już nie mieć go w swojej pielęgnacyjnej kosmetyczce, więc kolejne opakowanie było kwestią czasu, po skończeniu poprzedniego.
➥Ziaja liście zielonej oliwki tonik z witaminą C
GARNIER FRUCTIS FRESH SZAMPON- 15,99 ZŁ- DROGERIA NATURA- ten szampon zastąpił w mojej łazience kosmetyk z tej samej linii, ale o nazwie Vitamin Force Fresh. Zastępstwo jest na tyle godne, że uwielbiam go tak samo, jak poprzednika i posiadam dwie butelki, Jedną w użyciu, a drugą na zapas, co by ukochany ulubieniec się nie skończył i zawsze był pod ręką.
INTIMELLE PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ ODŚWIEŻAJĄCY - 5,99 ZŁ- PROMOCJA- DROGERIA NATURA- płyn Intimelle miałam okazję wcześniej testować i bardzo mi się podobał. Miałam poprzednio wersję z aloesem, teraz w przerwie od oliwkowej Ziai, przyszedł czas na rumianek. I podoba mi się on od pierwszego użycia.
VIANEK ODŻYWCZY KREM POD OCZY Z EKSTRAKTEM Z SZYSZEK CHMIELU- 15,99 ZŁ- DROGERIA NATURA- to mój pierwszy kosmetyk z Vianka, po który sięgnęłam zachęcona promocją oraz pustym opakowaniem kremu z bławatkiem z Ziai. Jestem bardzo ciekawa, jak się spisze u mnie i czy zachęci do wypróbowania innych produktów tej marki :)
HAKURO H77 PĘDZEL DO BLENDOWANIA CIENI- 18,99 ZŁ- DROGERIA SEKRET URODY- jak dobrze wiecie i czytacie mojego bloga, to macie świadomość, że nie ciągnie mnie do żadnych markowych pędzli, ponieważ moja kolekcja chińczyków to same udane pędzle, więc nie widziałam powodu kompletowania swojego zestawu z żadnej marki. Natomiast pędzel Hakuro to moja czysta ciekawość i taki prezent urodzinowy ode mnie dla mnie, aby sprawdzić, czy faktycznie te wszystkie pochwały wokół nich to prawda. I będę mu stawiała wysoką poprzeczkę.
ZIAJA OCZYSZCZANIE LIŚCIE MANUKA PASTA DO GŁĘBOKIEGO OCZYSZCZANIA TWARZY PRZECIW ZASKÓRNIKOM- 8,19 ZŁ- DROGERIA NATURA- ta pasta ciekawiła mnie już bardzo długo. Wszyscy zachwalają jej świetne działanie, więc kiedy skończył mi się potrójnie złuszczający peeling marki Soraya, sięgnęłam w Naturze po tę pastę i mam nadzieję, że nie będę zawiedziona.
A teraz przejdę do małych prezentów, które dostałam na urodziny. Nie pokażę wam tylko tutaj ubrań, bo tego dostałam mnóstwo i sama też troszkę kupiłam, a ten wpis będzie i tak przerażająco długi.
Pierwszy prezent to książka znanej wam na pewno RED LIPSTICK MONSTER TAJNIKI MAKIJAŻU. Przyznam się wam, że przymierzałam się długo do zakupu tej książki, ponieważ uwielbiam Ewę, ale jakoś zawsze było mi nie po drodze, aż w końcu dostałam ją na urodziny i bardzo się z tego cieszę. Połknęłam ją w dwa wieczory :)
Kolejny prezent to naszyjnik CELEBRYTKA. Jak dobrze pamiętacie, jakieś dwa lata temu dostałam od mojej mamy coś podobnego, ale z innymi zawieszkami. Oczywiście nosiłam naszyjnik bardzo namiętnie i zapragnęłam posiadać kolejny, więc o to jest. Urzekła mnie ta koniczynka, którą zobaczycie z bliska niżej :)
Ostatnia rzecz w tym wpisie oraz prezent, który chcę wam pokazać to GOLDEN ROSE MATTE LIPSTICK CRAYON NR 10. O tych kredkach nasłuchałam się i naczytałam naprawdę wiele dobrego. Długo nosiłam się z zamiarem przetestowania, a potem dostałam to cudo. Mam nadzieję, że się polubię z tą pomadką w kredce i chętnie sięgnę po inne kolorki :)
I tak oto prezentują się wszystkie nowości, które będę testować w tym miesiącu. Sądzę, że nie ma tego tak wiele, jak w ostatnich miesiącach, a co więcej jestem zadowolona z siebie, że udało mi się kupić troszkę ubrań na lato :) A wy znacie coś z moich nowości? A może coś szczególnie was zainteresowało? Koniecznie dajcie znać: ) Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄
Uwielbiam płyn Intimelle w wersji rumiankowej, ale ma inną szatę graficzną :)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna widziałam ten płyn w takiej szacie graficznej w Naturze :) Nie wiem czy jest nowa, nie mniej jednak z płynem się polubiłam :)
UsuńTego słynnego korektora z Catrice nie miałam. Próbowałam od koleżanki i jakoś mnie nie porwał ;)
OdpowiedzUsuńI tak bywa, że coś co jest takie słynne, czasami nas kompletnie nie porywa :) Ja tak mam ze znanym już chyba wszędzie i na każdym blogu Bourjouis Helathy Mix, próbowałam od siostry i totalnie mnie nie porwał, tak jak Ciebie Catrice :)
UsuńCiekawa jestem esencji Bielendy:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie, jak na razie :)
UsuńBardzo lubię pastę Manuka :) Nie znam płynu Intimelle, obok mnie Naturę zamknęli (Rossman zjada wszystko), a chętnie bym się skusiła i wypróbowała.
OdpowiedzUsuńU mnie Rossmann i Natura są daleko od siebie, więc nie ma jeszcze dramatu. A i ja z pastą Manuka zaczynam się lubić coraz bardziej :)
UsuńMuszę w końcu zdenkować ten tonik Ziai, ale jest piekielnie wydajny :P I raczej zbyt szybko do niego nie wrócę, bo kolejce mam kolejny tonik w sprayu :D
OdpowiedzUsuńNo jest piekielnie wydajny, zgadzam się w 100% :D Ale ja go bardzo lubię, więc skoro moje poprzednie opakowanie ledwo zipie, mam nowe :D To czekam z niecierpliwością, co to za tonik będziesz testować :D
UsuńU mnie pasta liście manuka, jak zresztą cała ta seria strasznie mnie zapchała :(
OdpowiedzUsuńTo szkoda :( Ja zaczynam lubić tę pastę, ale raczej całej serii sobie nie będę fundować.
UsuńMam tę książkę i nie jest zła, ale za przeproszeniem tyłka nie urywa. :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne odczucia :) Mnie pozwoliła dostrzec pewne rzeczy :)
UsuńOj tak, korektor jest genialny :)
OdpowiedzUsuńKorektor, pasta i pędzelek to moi ulubieńcy.
OdpowiedzUsuńmam i znam tylko kamuflaż
OdpowiedzUsuń