Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was recenzję słynnej już pasty oczyszczającej marki Ziaja z serii liście manuka. Kosmetyk jest słynny dzięki swojemu działaniu oczyszczającemu,  tak jak wskazuje nazwa. I jestem chyba ostatnią osobą, która miała okazję używać twego kultowego już kosmetyku. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii na temat tej pasty, zapraszam serdecznie do dalszej części wpisu :)






#Co, gdzie, jak i za ile





Pastę do głębokiego oczyszczania z serii liście manuka marki Ziaja dostaniecie w drogeriach z ok. 8 zł. W internecie również nie powinno być z tym problemu. Marka Ziaja jest tania i łatwo dostępna. 



#Co mówi producent?



W skrócie:
*odblokowuje pory z nadmiaru sebum
*ma delikatne właściwości złuszczające i ściągające
*zapobiega powstawaniu zaskórników
*przeciwdziała tworzeniu niedoskonałości 
*przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych


I jak to się ma w praktyce? Uważam, że całkiem nieźle, tym bardziej, że trzy na pięć obietnic zostało spełnionych. Pasta przede wszystkim dobrze oczyszcza pory z zaskórników, a widzę to choćby na swoim własnym nosie, który dzięki paście i jej działaniu wygląda dużo lepiej. Jeśli chodzi o właściwości złuszczające oraz ściągające, to wcale nie są one takie delikatne, jak mówi producent. Ja bardzo lubię to w tej paście, że działa po prostu, jak porządny peeling, który złuszcza martwy naskórek i widocznie ściąga pory. Ostatnia na liście obietnica producenta, czyli fakt, że pasta dobrze przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych, również jest prawdą, bo po takim oczyszczaniu cera jest przyjemnie gładka oraz miękka, a samo oczyszczenie jest naprawdę odczuwalne. 



#Skład





#Opakowanie


Opakowanie to miękka tubka zamykana na klik. Klik jest dobrze wykonany i nie został przeze mnie uszkodzony. Sama tubka nie utrudnia wydobycia kosmetyku, dziurka jest odpowiedniej wielkości i 
daje nam możliwość wyciśnięcia tyle kosmetyku, ile potrzebujemy. 

#Kolor/Konsystencja/Zapach



Jak widzicie, pasta ma biały kolor z dość dobrze widocznymi niebieskimi drobinkami. Konsystencja pasty nie jest bardzo gęsta, jak można by było się tego spodziewać, ale nie jest ona też wodnista. Po prostu dobrze aplikuje się ją na skórę, a co za tym idzie nie spływa ona z niej i dobrze się trzyma. 
Sam zapach pasty jest przyjemny i taki świeży, jest idealną odmianą po peelingach o zapachu moreli, które trochę mi się znudziły. 




Podsumowując: Uwielbiam tę pastę. Naprawdę świetnie oczyszcza cerę i wbrew obietnicom producenta nie jest delikatna, a działa jak porządny peeling, który nie tylko właśnie oczyszcza, ale też ściąga cerę i przygotowuje ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych pozwalając jej lepiej przyjmować kolejne nałożone kosmetyki. Osobiście jestem zakochana w tej paście i używam jej regularnie. Dla mnie jest idealna przy mojej mieszanej cerze, więc jeśli jeszcze jej nie próbowałyście, polecam serdecznie, kosztuje niewiele, a jest świetna. 

A wy znacie już tę pastę? Lubicie? A może jeszcze się nie skusiłyście? Koniecznie dajcie znać  :) 


16 komentarzy:

  1. Nie jestem przekonana do ziaji jeśli chodzi o ich kosmetyki do pielęgnacji twarzy, więc ta seria jest mi kompletnie nieznana :)

    Mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście ? Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze się nie skusiłam na tą serię, chociaż kilka kosmetyków Ziaji już używałam. Np. mleczko do demakijażu - akurat post o nim dziś się ukazał u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tę pastę mam na liście właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam te pastę i była bardzo fajna ale w trosce o środowisko staram się unikać peelingow ze sztucznymi substancjami świetnymi - polyethylene

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie ta seria tak wysypała grysikiem, że nigdy więcej do niej nie wrócę :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie najlepszy peeling jaki używałam, jak i sama marka. Chociaż skład ma wiele do życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tonik z tej serii, po pastę nie sięgnęłam bo nie byłam przekonana czy będzie dla mnie odpowiednia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam jedynie próbki z którymi się polubiłam, ale nie wyrwali mnie z butów. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co jakiś czas wracam do tej pasty, bo świetnie się u mnie spisuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam jedynie próbki tej pasty i fajnie sprawdziły się jako peeling.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podkradałam ją chłopakowi, ale niedawno kupiłam swój egzemplarz :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię Ziaję, jednak ta pasta akurat mi nie przypasowała - jako maska oczyszczająca nie działa wcale, jako peeling jest dla mnie za słaba = )

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.