Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was wpis z trzema kosmetykami za +/- 10 zł. To pierwsze zestawienie w tym roku, więc postanowiłam, że zaczynamy liczenie od początku i zobaczymy ile wpisów wyjdzie tym razem. Mam nadzieję, że pobijemy liczbę 19 postów, które częściowo powstały jeszcze w 2016 roku, a potem regularnie w 2017. Przestaję już zanudzać was liczbami, a pokazuję kosmetyki godne uwagi :)
Krem do rąk marki be beauty dorwałam w grudniu podczas robienia zakupów w ulubionym dyskoncie. Początkowo nie wiązałam z nim wielkich nadziei, ale okazałam się naprawdę bardzo dobrym nawilżaczem. Świetnie się sprawdza przed wyjściem na mróz, ponieważ świetnie chroni dłonie. Idealny jest również wtedy, gdy macie mocno przesuszone dłonie z natury (jak moja siostra) lub akurat pracowałyście bez rękawiczek myjąc na przykład wannę, ponieważ świetnie nawilża dłonie i pozostawia na nich ochronną warstwę, która nie przeszkadza bardzo, a jednocześnie nie wymaga od nas nakładania dużych ilości kosmetyku, bo właśnie wtedy warstwa denerwuje i przeszkadza. Moim zdaniem krem godny uwagi, bo jest skuteczny, a śmiesznie tani.
Kolor numer 14 to jeden z kilku dostępnych w Naturze cudeniek. Na oku widziałyście go w jednej z makijażowych propozycji na święta i bardzo się wam spodobał. Moim zdaniem kolor jest właśnie taki jesienny lub świąteczny, zależy tylko jak go użyjecie. Taka czerwień z domieszką bordo, może odrobiny różu. Jak zawsze w cieniach my secret pigmentacja oraz trwałość powalają, bo wystarczy naprawdę niewiele i już mamy wow na oku. a cena jest bardzo niska. Do wyboru jest kilka wariantów, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń i jak zwykle jestem zadowolona z cieni tej marki, a kilka sztuk posiadam :)
I tym akcentem kończymy pierwsze w tym roku zestawienie najlepszych kosmetyków za +/- 10 zł. Znacie któryś? Lubicie? A może czujecie się skuszone ceną i fajnym działaniem? Koniecznie dajcie znać :)
Garnier Essentials Łagodzący płyn do demakijażu |
GARNIER ESSENTIALS ŁAGODZĄCY PŁYN DO DEMAKIJAŻU
Jak pamiętacie lub nie średnio do gustu przypadła mi różowa wersja płynu micelarnego marki Garnier. Podrażniała moje oczy, a ze zmyciem reszty makijażu też bywało różnie. Po ponad roku skusiłam się będąc w Biedronce na tego cudaka i muszę powiedzieć, że jest o niebo lepszy od różowego. Przede wszystkim skutecznie zmywa makijaż oczu (tusz i to nawet ten wodoodporny, cienie do powiek, żelowy eyeliner) bez podrażnień oraz o dziwo makijaż twarzy również się poddaje, co mnie zaskakuje,bo producent w sumie nam tego nie obiecuje na opakowaniu.
BE BEAUTY SOS REGENERUJĄCY KREM DO RĄK
Krem do rąk marki be beauty dorwałam w grudniu podczas robienia zakupów w ulubionym dyskoncie. Początkowo nie wiązałam z nim wielkich nadziei, ale okazałam się naprawdę bardzo dobrym nawilżaczem. Świetnie się sprawdza przed wyjściem na mróz, ponieważ świetnie chroni dłonie. Idealny jest również wtedy, gdy macie mocno przesuszone dłonie z natury (jak moja siostra) lub akurat pracowałyście bez rękawiczek myjąc na przykład wannę, ponieważ świetnie nawilża dłonie i pozostawia na nich ochronną warstwę, która nie przeszkadza bardzo, a jednocześnie nie wymaga od nas nakładania dużych ilości kosmetyku, bo właśnie wtedy warstwa denerwuje i przeszkadza. Moim zdaniem krem godny uwagi, bo jest skuteczny, a śmiesznie tani.
METALICZNY CIEŃ DO POWIEK MY SECRET GLAM& SHINE NR 14
Kolor numer 14 to jeden z kilku dostępnych w Naturze cudeniek. Na oku widziałyście go w jednej z makijażowych propozycji na święta i bardzo się wam spodobał. Moim zdaniem kolor jest właśnie taki jesienny lub świąteczny, zależy tylko jak go użyjecie. Taka czerwień z domieszką bordo, może odrobiny różu. Jak zawsze w cieniach my secret pigmentacja oraz trwałość powalają, bo wystarczy naprawdę niewiele i już mamy wow na oku. a cena jest bardzo niska. Do wyboru jest kilka wariantów, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń i jak zwykle jestem zadowolona z cieni tej marki, a kilka sztuk posiadam :)
I tym akcentem kończymy pierwsze w tym roku zestawienie najlepszych kosmetyków za +/- 10 zł. Znacie któryś? Lubicie? A może czujecie się skuszone ceną i fajnym działaniem? Koniecznie dajcie znać :)
Bardzo lubię tę serię u Ciebie :D Znam cienie z MySecret i są naprawdę extra =)
OdpowiedzUsuńCień ma cudowny odcień :)
OdpowiedzUsuńCień wygląda na prawdę fajnie! Muszę w końcu coś fajnego dokupić bo moja kolekcja cieni jest bardzo skromna ;)
OdpowiedzUsuńJedynie garniera znam :)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam ale ten cień wygląd bosko!
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam się z garnierem, ale tym klasycznym - różowym.
OdpowiedzUsuńZnam tylko krem do rąk z BeBeauty. Ale z chęcią przyjrzę się bliżej tym cieniom z My Secret ;)
OdpowiedzUsuńMetaliczny cień za kilka złotych? No, no wygląda to obiecująco.
OdpowiedzUsuńTen garnier od dawna jest na mojej liście.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki do demakijażu z Garniera :)
OdpowiedzUsuńCien do powiek wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńAle piekny cień ! Ciekawe jak wygląda na oku.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za garnierem, nawet płyny micelarne mi się nie sprawdzają:(
OdpowiedzUsuńPokaż jak wygląda ten cień na oku :)
OdpowiedzUsuńGarniera uwielbiam :)
w tym cieniu wyglądałaś pięknie,widziałam :D dawno nie byłam w Naturze,muszę iść zobaczyć,może go upoluję :)
OdpowiedzUsuń