Hej :) Dzisiaj po sporym projekcie denko, który poczyniłam w styczniu, witam was w lutym. Z racji, że mamy dopiero początek miesiąca przychodzę do was z małymi nowościami, które zagościły w mojej kosmetyczce. Przyznam, że będzie spora ilość pielęgnacji, ale kolorówka również znalazła tutaj swoje miejsce, ponieważ z miłości do różowej czekoladki MUR, o której napiszę niedługo kilka słów, pojawiła się u mnie również kolejna paleta, tym razem biała, ale więcej już nie zdradzam. Jeśli jesteście ciekawe innych moich nowości nie tylko tych kolorówkowych zapraszam do dalszej części wpisu :)
Be beauty Sensitive żel krem do twarzy |
BE BEAUTY SENSITIVE ŻEL DO TWARZY
Ten kosmetyk, jak dobrze wiecie to mój ulubieniec. W poprzednim roku zużyłam wiele opakowań, ale zapomniałam go umieścić w pielęgnacyjnych ulubieńcach. To nic. Na pewno nadrobię w tym roku. A w ramach paru słów o nim przypomnę wam tylko, że jest świetnym tanim żelem do mycia twarzy bez SLS, a co więcej bardzo dobrze sobie z oczyszczaniem buzi (z makijażem również), nie zapycha, nie wysusza, nie podrażnia, a przyjemnie pachnie i nie ściąga skóry. I jak widać, jest skuteczny w swoim działaniu, ponieważ nic złego o nim powiedzieć nie mogę, a wręcz przeciwnie z chęcią do niego wracam.
Beauty Marrakech woda różana |
BEAUTY MARRAKECH WODA RÓŻANA
Zakup wody różanej oraz przetestowanie jej na własnej skórze planowałam od bardzo dawna, a Martyna Ewa tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że dla mojej mieszanej cery będzie idealna. I w dniu, kiedy skończyłam tonik marki Evree do ostatniej kropli i pozbyłam się podrabianego hydrolatu z zielonej herbaty marki Bielenda również wyrzucając puste opakowanie po nim udało mi się znaleźć w moim pobliskim supermarkecie (mam na myśli E. Leclerc) na półce z eko kosmetykami to maleństwo. Słuchajcie skład ma bardzo krótki, kosztuje około 15 zł i robi cuda. Kocham ten kosmetyk od pierwszego użycia i jestem pewna, że to będzie mój hit tego miesiąca, a w dłuższej perspektywie hit tego roku. Jak nie próbowałyście, to polecam.
Facelle Fresh płyn do higieny intymnej |
FACELLE PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ FRESH AWOKADO& RUMIANEK
Płyn Facelle bardzo lubię w pierwotnym zastosowaniu i nigdy się na nim w tej kwestii nie zawiodłam. Tym razem jednak postanowiłam, że będę myć nim swoją twarz. Przyznam, że mimo iż jest delikatny i pieni się w niewielkich ilościach to jest bardzo skuteczny nawet dla makijażu, a buzia nie jest wysuszona ani ściągnięta. Lubię go używać też rano, kiedy chcę oczyścić twarzy po nocy. Na promocji upolowałam go za jakieś 3 zł z groszami. Bardzo dobra inwestycja.
Vianek odżywczy krem pod oczy |
VIANEK ODŻYWCZY KREM POD OCZY
Ten krem to już mój standard od dobrych kilku miesięcy. Na pewno nie muszę wam powtarzać, że to hit w mojej kosmetyczce i godnie zastępuje swojego poprzednika marki Alterra. To moje trzecie opakowanie tego cuda, które pomaga nawet na największą suchość nie tylko pod oczami, ale i na twarzy również. Przekonałam się o tym poprzedniego roku pod koniec listopada, kiedy miałam na buzi mocno wysuszone miejsce, a ten krem w mig je nawilżył.
Bielenda Twoja pielęgnacja Cukrowy peeling wygładzający bambus&zielona herbata |
BIELENDA TWOJA PIELĘGNACJA CUKROWY PEELING DO CIAŁA WYGŁADZAJĄCY BAMBUS& ZIELONA HERBATA
Peeling marki Bielenda wypatrzyłam podczas wizyty w drogerii Sekret Urody. Wcześniej chyba słyszałam o tych peelingach na yt. Z zainteresowaniem sięgnęłam po wersję z bambusem&zieloną herbatą. Jestem po pierwszych użyciach i muszę przyznać, że bardzo lubię tego gagatka. Przyjemnie zdziera martwy naskórek, cudnie pachnie oraz pozostawia skórę nawilżoną i nie tłustą o dziwo, co bardzo rzadko się zdarza w peelingach. Jeśli nasza przyjaźń nadal będzie się układać pomyślnie, może zostanie ze mną na dłużej.
Avon Sensationa Jogurtowy żel pod prysznic& balsam do ciała |
AVON NATURALS JOGURTOWY ŻEL& BALSAM DO CIAŁA
Te dwa gagatki trafiły do mnie z jednego z poprzednich katalogów Avon. Zapach zaintrygował mnie od samego początku, bo owocki w środku zimy to coś, co najlepiej poprawia humor. Obydwa już kilka razy wylądowały na moim ciele i sprawdzają się super. Żel nie wysusza skóry i przyjemnie się pieni, a balsam bardzo dobrze nawilża nawet wysuszoną skórę. Dla mnie oba są na tak i jeśli jeszcze je spotkacie w katalogu warto się zainteresować.
Ziaja Intima kremowy płyn do higieny intymnej z kwasem mlekowym ochronny |
ZIAJA INTIMA KREMOWY PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ Z KWASEM MLEKOWYM OCHRONNY
Dobrze wiecie, że bardzo lubię płyny marki Ziaja i często kupuję. Jako jedne z nielicznych kosmetyków tej marki zawsze mi się sprawdzają. Najczęściej sięgam po wariant oliwkowy, aczkolwiek zdarzają się odstępstwa jak w tym wypadku, kiedy w moje ręce wpadła wersja ochronna.
BIOELIXIRE OLEJEK Z CZARNUSZKI TAJEMNICA PIĘKNYCH WŁOSÓW
Ten olejek wybrałam sobie po długich poszukiwaniach produktu do zabezpieczania końcówek włosów. I przyznam, że pierwsze testy wypadły bardzo pozytywnie i oby tak dalej. Muszę tylko pomyśleć o jakimś lepszym opakowaniu dla niego, bo zakręcana buteleczka jakoś mi nie pasuje w nim do końca. Za tego malucha zapłaciłam ok. 5 zł w Rossmannie.
MUR/ I HEART MAKEUP NAKED CHOCOLATE
Jeżeli pamiętacie ulubieńców poprzedniego miesiąca, a mam na myśli styczeń, to doskonale wiecie, że zakochałam się w różowej czekoladzie bez pamięci i gościła ona we właściwie każdym makijażu, jaki wykonałam w styczniu. I przyznam się wam też, że mam ochotę na coraz więcej kosmetyków MUR. Idąc tym tropem też, dorobiłam się białej czekolady, która marzyła mi się od 2 lat, jak nie lepiej. Jestem mega szczęśliwa, że różowa ma siostrę :D A kusząca cena 30 zł na promocji też zrobiła swoje :D
Avon True Color krem do skórek& Avon mark żelowy lakier do paznokci Berry Me |
AVON TRUE COLOR KREM DO SKÓREK& AVON MARK ŻELOWY LAKIER DO PAZNOKCI BERRY ME
Na ten zestaw skusiłam się ze względu na lakier do paznokci. Kiedy mam przerwę od hybrydy, czasem lubię ponosić coś ładnego na pazurkach, a nie tylko bezbarwną odżywkę, więc postanowiłam zaopatrzyć się w żelowy lakier Berry Me, który jest śliczny. Kocham fuksję nie tylko na ustach.
Kremu do skórek też użyłam już kilka razy i zaczyna mi się podobać jego działanie oraz delikatny zapach. Oby tak dalej :)
I tak prezentują się moje nowości na ten miesiąc. Przyznam, że najbardziej jaram się białą czekoladką MUR, która jest piękna. Zresztą na opublikowanie czeka wpis o jej różowej siostrze Chocolate Love, którą uwielbiam i była moim prezentem pod choinkę.
fajny kolor lakieru
OdpowiedzUsuńTeż mnie urzekł :)
UsuńGreat items, so interesting post, lovely products!
OdpowiedzUsuńHave a nice day! ♥
Visit: My blog ♥ Malefica!
Bardzo ciekawe nowości i super zdjęcie <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba :)
Usuńbiałą czekoladkę MR mam :) a krem pod oczy mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy zdecydowanie jest godny uwagi :)
UsuńczekolADKA <3 miałam ten zestaw z avonu, koszmar
OdpowiedzUsuńCzekoladka jest super <3 U mnie sprawdza się akurat dobrze, ale rozumiem, że nie u każdego tak jest :)
UsuńLubię działanie wody różanej :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana od pierwszego użycia w tej wodzie i żałuję, że nie spróbowałam wcześniej :)
UsuńJogurtowy zel Avonu miałam i bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńMnie też odpowiada, a szczególnie zapach :)
UsuńKocham tą wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam ją kochać i to bardzo :)
UsuńWodę różaną uwielbiam, choć nigdy nie miałam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa wybrałam intuicyjnie, ale jestem bardzo zadowolona i nie wiem, czy szybko ją porzucę :)
UsuńWow, dość sporo się tego nazbierało. Ja lubię krem pod oczy od Vianka, ale z niebieskiej serii :)
OdpowiedzUsuńU mnie to zawsze z rozmachem :D Niebieskiej serii nie próbowałam, tak polubiłam ten z pomarańczowej, że uczepiłam się tego kremu bardzo i na razie nie myślę o innych :)
UsuńWielu nie znam,ale wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńWarto więc czekać na recenzje, aby poznać te kosmetyki :)
UsuńVianek już od dawna chce przetestować ;)
OdpowiedzUsuńI warto to zrobić, bo jest genialny :)
UsuńZnam tylko to mleczko z BeBeauty. Mnie, niestety, podrażnia, ale jego niebieski brat sprawdza się bardzo dobrze ;) Te czekoladki z MUR opanowały cały internet, a ja jeszcze żadnej nie miałam ;D
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdzają się o dziwo oba warianty. I różowy i niebieski :) Ja mam dopiero drugą czekoladkę, ale jest ochota na więcej :D
UsuńPeeling z Bielendy wydaje się być całkiem interesujący :) A zwłaszcza zapach :)
OdpowiedzUsuńPachnie to to cudownie, tak świeżo. A przy tym super peelinguje :)
UsuńUwielbiam produkty z Bielendy!
OdpowiedzUsuńJa też mam kilku ulubieńców tej marki :)
UsuńSuper, że facelle jest teraz w opakowaniu z pompką :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :) I mam nadzieję też, że przełoży się to na jego wydajność :)
UsuńNo trochę się tego uzbierało. Mnie kusi ta woda różana. CO do kosmetyków MUR, to mam 4 paletki tej firmy, ale tylko jedną czekoladę- czarną. ale coś mi się wydaje, że nie zakończę na tym swojej przygody z ich cieniami:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo u mnie zawsze z rozmachem :D I warto się nią zainteresować, bo istnieje możliwość zakochania od pierwszego użycia w tej wodzie różanej :) Ja mam obecnie trzy palety (łącznie z nową czekoladą) z czego dwie to właśnie czekolady i też zdecydowanie chcę więcej :)
UsuńWidzę, że sporo nowości i to takich porządnych. Większość z nich znam z innych blogów i są niesamowicie wychwalane :)
OdpowiedzUsuńAch i słynnej czekoladki nie mogło zabraknąć :)
Jestem ciekawa Vianka, który jest w ostatnim czasie niesamowicie wychwalany ;)
W Vianka jak najbardziej warto zainwestować :)
Usuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie przypomnieć o tym kremie Vianka jak będę w drogerii :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :)
UsuńJa mam po raz pierwszy jakiś lakier z tej serii i mam nadzieję, że będzie fajny :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich nowości znam tylko krem pod oczy Vianek, ale... nie zauroczyłam się w nim :)
OdpowiedzUsuńużywam tego kremu pod oczy i jak na co dzień sprawdza się świetnie, tak na noc potrzebuję czegoś bardziej nawilżającego :) ale wczoraj zrobiłam kolejne zamówienie w melissie i dokupiłam krem przeciwzmarszczkowy pod oczy tej firmy i mam nadzieję, że będzie idealny na noc. :)
OdpowiedzUsuń