Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj zapraszam was na wpis podsumowujący już czwarty rok mojego blogowania. Przyznam się wam, że ten rok był dla mnie mocno zaskakujący z dwóch powodów. Po pierwsze od ostatniego wpisu tego typu sporo się zmieniło znów, a po drugie przeszłam też pierwszy blogerski kryzys, ale o tym opowiem wam już niżej w paru słowach na temat statystyk. Ten post będzie też stanowił formę podziękowania dla was, za to, że ze mną jesteście i czytacie, co piszę. Jak wiecie wpisy, pojawiają się teraz na blogu częściej, co wynika z mojego zapału do pisania mimo słabszych statystyk, co jest aż dziwne. Staram się też pracować nad wieloma aspektami związanymi z oprawą graficzną (jeśli można to tak nazwać) oraz tekstem. Przyznam się wam, że coraz częściej zdjęcia wychodzą fajne, więc to mnie cieszy. Oczywiście chcę też popracować trochę nad kompozycją, ale to moje prywatne zboczenie i chęć do eksperymentów.
Wszystkich osób, które odwiedziły bloga przez te cztery 4 lata, jest 203 837. Nie sądziłam, że przekroczymy tę liczbę wyświetleń przed czwartymi urodzinami bloga z racji mocnego spadku statystyk od grudnia poprzedniego roku kalendarzowego. Jednak jestem niezmiernie szczęśliwa, że się udało. W końcu bez was nie byłoby to możliwe, bo to wy razem ze mną tworzycie bloga. Wypowiadając się jednak na temat samych statystyk, to przyznam się wam szczerze, że od marca poprzedniego rok wzrosły i to bardzo mocno. Przez kilka miesięcy utrzymywały się na sporym wzroście. Jednak końcówką listopada oraz przez cały grudzień, styczeń, luty aż do tego momentu, w którym piszę dla was to podsumowanie. Nie mam pojęcia, dlaczego to się stało. Czuję się jak po pierwszych dwóch latach blogowania, kiedy w statystykach widziałam was po ok. 1000 tygodniowo, a miesięcznie lekko ponad 3 tys. I to mnie chyba wprowadziło w ten kryzys, w którym zaczęłam się zastanawiać, co jest nie tak. Nie wiem czy, to wynika z faktu produkowania takiej ilości wpisów albo z tego, że przynudzam? Ciekawa jestem waszego punktu widzenia w tej kwestii. Rzecz jasna nie przeszło mi przez myśl zamknięcie bloga, czy pozostawienie go samopas zupełnie, bo jednak to moja pasja i odskocznia od codzienności. Jeśli chodzi o obserwatorów, to jest was już tutaj 227 duszyczek, co daje skok o 47 nowych obserwatorów, czyli całkiem sporo w moim odczuciu. Wpisów powstało już 558, co też jest sporą liczbą i daje mi do myślenia, kiedy ja to napisałam tak naprawdę? Sama nie wiem. Google + zapewniło mi 217 obserwatorów, co jest całkiem przyjemną liczbą. Na swoje małe szczęście w nieszczęściu doświadczyłam też w tym roku kradzieży tekstu ze wpisu o kremie z kakaowej serii Ziai oraz hejtu. Przyznam, że ani jedno, ani drugie mnie nie złamało, bo wierzę, że czytacie mojego bloga dla przyjemności oraz że lubicie, jak wtrącam swoje recenzje danych produktów. Mniej lub bardziej znanych.
Właściwie na koniec chcę podziękować wam raz jeszcze za to, że jesteście, komentujecie i czytacie moje wypociny :)
Gratuluje 4 lat:) U mnie też już ponad 4:)
OdpowiedzUsuńGratulacje i życzę dalszych owocnych lat!
OdpowiedzUsuńGratulacje :). 4 lata, to kawał czasu i oby w kolejnych latach było jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :) z przyjemnością od prawie dwóch lat czytam Twojego bloga. Dużo wytrwałości !
OdpowiedzUsuńgratulacje!
OdpowiedzUsuń