Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was wpis na temat olejku opalającego. Przyznam, że bardzo rzadko korzystam z takich produktów i mam małe doświadczenie w tej kwestii. Jednak olejek wydał mi się przyjemną opcją i łatwą w użyciu. Jeśli ciekawi was, jak sobie z nim poradziłam, zapraszam do dalszej części wpisu.
Co, gdzie, jak i za ile?
Avon Skin So Soft Enhance& Glow olejek samoopalający |
Olejek opalający Skin So Soft Enhance&Glow udało mi się dorwać kiedyś w jednym z katalogów Avon za ok. 10 zł. Cena przystępna, więc uznałam, że nic nie tracę, jeśli się nie sprawdzi.
Obietnice producenta+ moja opinia
Avon Skin So Soft| Opis producenta |
Stopniowo opalający olejek do ciała z dodatkiem olejku jojoba, do każdego typu skóry.Nadaje skórze promienny i równomierny złocisty blask opalenizny, którą możesz wzmacniać z każdym użyciem.
Nie znalazłam na stronie Avon opisu tego olejku, więc wklejam z wizażu. Olejku najczęściej używam wieczorem na oczyszczoną skórę ciała, najczęściej po peelingu, który daje mi też uczucie nawilżenia, więc nie muszę dodatkowo smarować ciała żadnym balsamem. Zgodnie z zaleceniem producenta kosmetyk aplikuję na całe ciało z pominięciem twarzy z odległości ok. 15 cm i ponawiam przez kilka dni, aż uzyskam efekt fajnej złotej opalenizny, która faktycznie jest równomierna. Tylko raz nabawiłam się plam, kiedy źle wsmarowałam olejek w ciało, bo tak zawsze robię, a następnie dokładnie myję dłonie.Warto uważać w tym wypadku na jasne ubrania, które mogą się pobrudzić. Oczywiście, jeśli już dojdzie do takiej sytuacji, że olejek pobrudzi wam ubrania, nie ma problemu z tym, żeby się sprał i nie zostawił żadnych śladów swojej bytności. I podobnie jest, kiedy powoli schodzi z ciała i się wymywa zwyczajnie, ma to miejsce zarówno przy peelingu, jak i przy myciu. Nie wysusza zbytnio ciała dodatkowo, a raczej w sposób bardzo delikatny nawilża. Ja raczej po kilku dniach stosowania olejku, kiedy już osiągnę zadowalający efekt, to normalnie używam balsamu do nawilżania skóry, a ona przez ten czas nie cierpi na nadmierne wysuszenie. Kosmetyk nie zostawia również żadnej warstwy na skórze, która byłaby wyczuwalna.
Skład
Avon Skin So Soft Enhance& Glow| Skład |
Opakowanie
Avon Skin So Soft Enhance&Glow| Opakowanie |
Opakowanie stanowi przezroczysta buteleczka z atomizerem o pojemności 150 ml. Atomizer działa poprawnie przy rozpylaniu produktu. Dzięki temu mgiełka, która wychodzi z opakowania, ma szansę równo pokryć skórę, jeszcze przed wsmarowaniem produktu, co ja czynię po każdej aplikacji na ciało.
Kolor/Konsystencja/Zapach
Avon Skin So Soft Enhance&Glow| Kolor, Konsystencja, Zapach |
Kolor produktu jest przezroczysty, nie ma on barwy na skórze sam z siebie. Konsystencja jest wodnista, z domieszką oleju jakby, ale nie jest tłusta o dziwo. Zapach na początku ma nuty alkoholowe, potem wkracza kokos z czymś świeżym, nie umiem dokładnie określić, co to takiego, nie mniej jednak jest to bardzo ładny zapach. Woń ulatnia się raczej szybko, nie wyczuwam w niej na samym końcu nic, co by mi przeszkadzało, ani niepokoiło w jakikolwiek sposób.
Podsumowując: Mimo że to mój pierwszy produkt samoopalający to mogę z całą mocą potwierdzić, że sprawdza się świetnie. Dobrze nałożony nie robi plam, daje ładny efekt złotej opalenizny, wymywa się bez problemu oraz szybko się wchłania i ładnie pachnie. Jeśli tak jak ja, jesteście początkującymi w tej dziedzinie, to sądzę, że ten olejek będzie dobrym wyborem, bo jest łatwy w obsłudze i daje fajny efekt.
Swego czasu moja mam lubiła ten olejek :)
OdpowiedzUsuńJa w tym temacie mam Kolastynę :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się piękna opalenizna :)
OdpowiedzUsuńPomyślę nad zakupem tego cudeńka.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
moja koleżanka z pracy jest konsultantką avon, muszę sobie zamówić u niej ten olejek:D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam niczego takiego i nie czuję takiej potrzeby, ale super, że olejek Ci się sprawdził. Jakby mi się kiedyś odmieniło, to przynajmniej będę wiedzieć czego szukać =D
OdpowiedzUsuńMam obecnie inne produkty samoopalające :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich kosmetyków ale opcja taka wydaje mi się też dobra:)Jak ktoś nie lubi opalać się, to może skorzystać z tego kosmetyku z chęcią :)
OdpowiedzUsuńJa z racji naturalnie ciemniejszej karnacji omijam tego typu produkty :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten olejek, szczególnie latem, bo sprawia, że skóra ślicznie się mieni ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale mnie takie produkty nie interesują;)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki samoopalacz :D
OdpowiedzUsuńNie używam samoopalaczy, także produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy balsam brązujący jest z Palmers i mimo że wcześniej bałam się takich produktów tak ten okazał się świetny.
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek, ale u mnie sprawdzał się średnio, zbyt delikatny efekt dawał :)
OdpowiedzUsuń