Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was wreszcie z recenzją kosmetyku, który kupiłam już dość dawno temu. Wspominałam wam o nim po drodze na blogu kilka razy, a teraz latem zaczęłam jeszcze częściej go używać i uznałam, że warto, aby miał tutaj swoje pięć minut. Mowa oczywiście o korektorze pod oczy marki Sensique. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii, zapraszam do dalszej części wpisu.







Wszystkie  wiemy, że znalezienie dobrze kryjącego korektora, który nie będzie sprawiał problemów w ciągu dnia, właściwie graniczy ze sporym cudem. U mnie najbliżej ideału był korektor nieznanej praktycznie w Polsce taniej marki May to be cosmetics, który udało mi się  raz kupić w drogerii Sekret Urody. Od tamtego czasu na dłużej polubiłam się tylko z korektorem Maybelline Instant Anti Age Concealer, który jest naprawdę bliski ideału, ale nie wolno go nałożyć zbyt wiele ani pudrować, bo tworzy się mało estetyczne ciastko pod okiem, ma również tę wadę, że jak dla mnie na lato jest zbyt jasny, więc muszę go przyciemniać, co nie zawsze daje mi tak dobry skutek, jakbym tego oczekiwała. Potem całkiem polubiłam korektor Revolution Conceal&Define, który u mnie się sprawdził, nie mniej jednak obecnie najbardziej lubię go używać w roli bazy pod cienie, ponieważ to bohater dzisiejszego wpisu ląduje solo pod moimi oczami i robi całą robotę.



Co, gdzie, jak i za ile? 


Sensique high coverage concealer | cena , gama kolorystyczna i dostępność



Korektor Sensique High Coverage Liquid Concealer dostaniecie w drogerii Natura za ok. 17 zł bez grosza, choć często można je spotkać na promocji. Gama kolorystyczna zawiera 3 kolory, czyli 1 porcelain, 2 light beige, i 3 sand beige, który mam ja w swojej kosmetyczce.





Opis producenta + moja opinia 

Sensique high coverage concealer| opis producenta i moja opinia 




SENSIQUE SENSITIVE SKIN HIGH COVERAGE LIQUID CONCEALER
Długotrwały korektor kryjąco-matujący. Idealnie kryje niedoskonałości, sprawia że skóra jest gładka i matowa. Polecany dla osób o cerze wrażliwej. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Pojemność 9 ml.

źródło


I teraz zapytacie, co ja o tym myślę? Powiem wam, że nie spodziewałam się aż tak świetnego produktu. Zaczynając od pierwszej obietnicy producenta, to faktycznie jest to korektor kryjący i matujący, czyli kryje naprawdę  świetnie moje zasinienia, że przez cały dzień mam pewność, iż nie wyjdą na światło dzienne, a dodatkowo wysycha na mat, więc nie trzeba nakładać na niego pudru, z czego zrezygnowałam jakiś rok temu i bardzo się to przysłużyło mojej skórze pod oczami. Skóra faktycznie jest gładka, jak obiecuje producent, jakbym zupełnie nie miała na niej korektora, tylko coś, co pięknie wygładza ten obszar i kryje. Powiem wam, że obecnie w 100% przerzuciłam się na ten produkt i tylko jego solo używam pod oczami do zakrycia zasinień. Dodatkowym jego atutem jest fakt, że nie wysusza delikatnego obszaru pod oczami, a co najfajniejsze nie wchodzi mi brzydko w zmarszczki i nawet po całym, długim dniu nie tworzy ciastka, tylko pięknie się trzyma, co zobaczycie na przykładowym zdjęciu niżej po ponad 8 godzinach noszenia makijażu. Co równie ważne kosmetyk nie powoduje podrażnień, nie zapycha i nie wysusza.






Skład


Aqua, Cyclohexasiloxane, Cyclomethicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, PEG-10 Dimethicone, Quaternium-18 Hectorite, Glycerin, Isohexadecane, Cyclopentasiloxane, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Trimethylsiloxysilicate, Aluminum Hydroxide, Triethyl Citrate, Sodium Chloride, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Phenoxyethanol, Propylene Carbonate, Limnanthes Alba(Meadowfoam)Seed Oil, Prunus Armeniaca(Apricot)Kernel Oil, Butyrospermum Parkii(Shea Butter)Fruit, Isononyl Isonanoate, Diethylhexyl Syringylidenemalonate, Propylene Glycol, Parfum, Hydrogenated Vegetable Oil, Perfluorooctyl Triethoxysilane, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Olea Europaea(Olive)Fruit Oil, Olea Europaea(Olive)Husk Oil, Arctium Lappa Extract, Ethylhexylglycerin, Triethoxycaprylylsilane, Polyperfluoromethylisopropyl Ether, Caprylic/Capric Triglyceride, Silica, [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499].




Opakowanie 



Sensique high coverage concealer| opakowanie 


Opakowanie to typowa plastikowa buteleczka z aplikatorem w środku. Całość graficznie jest prosta, ale jak wiecie, cała jego moc kryje się w działaniu, a nie w przesadnym opakowaniu, które jest przerostem formy nad treścią.


Aplikator 


Sensique high coverage concealer| Aplikator 

Aplikator to typowy patyczek zakończony gąbeczką, który pozwala na odpowiednie nałożenie korektora, a jednocześnie nie drapie i nie powoduje dyskomfortu podczas użytkowania. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. 


Kolor, konsystencja, zapach 

Sensique high coverage concealer| kolor, konsystencja, zapach

Kolor jak widzicie, mam najciemniejszy z całej gamy, ale w tym momencie pasuje mi idealnie, gdy zrobię się jaśniejsza troszkę, na pewno sprawię sobie drugi w kolejności. Konsystencja produktu jest kremowa i gładko sunie po skórze podczas aplikacji, a podczas zasychania kompletnie tego nie czuć, nie ma żadnego ściągnięcia, mimo że produkt zastyga na matowo. Jeśli chodzi o zapach, to ja bym powiedziała, że pachnie bardzo delikatnie, praktycznie niewyczuwalnie.


 Makijaż po ponad 8 godzinach noszenia oraz strefa pod okiem z korektorem



Twarz: Podkład Bell Royal Matte Skin Camouflage, korektor Sensique high coverage concealer, puder aa wingos of color, brązer the grand tan, rozświetlacz inglot hd freedom system, golden rose make up fixing spray. 

Oczy: baza korektor sensique high coverage concealer 03, paleta wibo neutral eyeshadow palette +  wibo rhythm of freedom, tusz miss sporty naturally effect, miss sporty designer automatyczny eyeliner 001 black expert. 




Podsumowując: Korektor tani i prostu świetny. Nie mam do niego zastrzeżeń, a jak same widzicie radzi sobie świetnie, a co najważniejsze nie wchodzi w załamania skóry, nie wysusza tej delikatnej strefy oraz nie tworzy efektu ciastka nawet po wielu godzinach noszenia makijażu. I dodam jeszcze, że nie wymaga w moim odczuciu pudrowania strefy pod oczami, bo jak mówiłam, nie ma tendencji do wchodzenia w załamania po zaschnięciu. Dla mnie to świetny produkt i na pewno go ponownie już niedługo, bo właśnie mi się kończy. 


7 komentarzy:

  1. Jestem wierna korektorowi z Catrice, ale widzę, że ten warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam go, ale już na pewno o tym wiesz ;) Zaopatrzyłam się w kolejne opakowanie. Jest najlepszy pod oczy właśnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem 😁 zresztą przez ciebie zaczęłam używać i go uwielbiam 😊 A i u mnie kolejne opakowanie zbliża się już 😊

      Usuń
  3. Ostatnio całkiem często po niego sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z wszystkim się zgadzam, tylko że mam z nim jeden wielki problem - kolorystyka. Już nie wiem jak to jest, że wszystkim pasują kolory, tylko nie mi. Mam numer jeden i jest strasznie ciemny. W zimie nie mogłam go stosować, a teraz gdy już jestem mega opalona to jest w miarę okej... a nie należę do bladziochów. Dziwię się że mega blade dziewczyny zachwalały ten odcień. Chyba że jest błąd na naklejce czy jak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, jak to jest. Ja nie jestem w tym momencie mega opalona i ta trójka super mi pasuje. Na późną jesień i zimę zapewne kupię sobie odcień nr 2 bo podejrzewam, że będzie dobry 😉

      Usuń
  5. Dla mnie nawet najjaśniejszy odcień jest za ciemny :/

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.