Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam przychodzę do was z podsumowaniem zakupów października. Przyznam się szczerze, że w tym miesiącu będzie królować pielęgnacja znów, bo sporo produktów wykończyłam i po raz kolejny uzupełniam zapasy. Znajdzie się odrobina kolorówki, ale to po prostu ulubieńcy, do których wróciłam z przyjemnością. Jeśli ciekawi was, co u mnie nowego, zapraszam do dalszej części wpisu.



Bielenda Vege Skin Diet Serum normalizacja i detoks



Pierwsza nowość to totalna świeżynka w mojej kosmetyczce, czyli serum Bielenda Vege Skin Diet, które kupiłam pod wpływem zachwytu nad kremem z tej serii, którego używam w porannej pielęgnacji obecnie i jestem z  niego naprawdę zadowolona. W stosunku do serum na razie się nie wypowiem, ponieważ krótko go używam, ale zapowiada się fajnie.

Bielenda Vege Skin Diet serum normalizacja+detoks cera mieszana i tłusta, 20.99 zł, Drogeria Sekret Urody 


Bebeauty maska oczyszczająca na tkaninie 


Maska oczyszczająca Bebeauty z węglem aktywnym i ekstraktem z bambusa to moje drugie opakowanie tej maseczki, ponieważ bardzo mi się spodobała. Na domowe spa i relaks idealna, a przy okazji robi też coś dobrego dla cery.

 Bebeauty maska oczyszczająca cera problematyczna, ok 2-3 zł, Biedronka 

Vianek normalizujący peeling do twarzy 


Ostatni produkt do twarzy to normalizujący peeling do twarzy marki Vianek, którego nie może od kilku miesięcy zabraknąć w mojej kosmetyczce i kiedy tylko widzę, że jedno opakowanie już mocno dobija dna, biegnę po zwykle po kolejne. I jestem pewna, że pokażę wam również ten peeling w ulubieńcach roku.


Vianek normalizujący peeling do twarzy z ekstraktem z szałwii i spiruliną, 15,99 zł, promocja Drogeria Sekret Urody

Zamówienie Avon| Avon planet spa aromatherapy energise krem do rąk bergamotka i olejek cytrynowy| Avon senses żel pod prysznic gardenia i miód| Avon senses żel pod prysznic peonia& magnolia 

W zamówieniu z Avonu tym razem nie poszalałam. Zamówiłam dwa żele pod prysznic, pierwszy z nich to typowo jesienny zapach miodu i gardenii, drugi to raczej wiosenny zapach peoni&magnolii. Prawdziwa perełka tego zestawienia to mini krem do rąk Planet Spa Aromatherapy Energise z bergamotką & olejkiem cytrynowym. Ma boski zapach i przyjemne działanie szkoda tylko, że jest  to tak mała pojemność.


Bielenda Exotic Paraide Peeleing cukrowy do ciała nawilżający o zapachu melona

Z racji tego, że skończył mi się peeling do ciała z papają również marki Bielenda skusiłam się na kolejny wariant z serii exotic paradise tym razem nawilżający z melonem. Powiem wam, że zakochałam się w tych peelingach, bo to świetne porządne, zdzieraki o genialnych zapachach. Niedługo przygotuję dla was recenzję poprzedniej wersji, którą miałam, bo warto się nimi zainteresować.


Bielenda Exotic Paradise Melon peeling cukrowy do ciała nawilżający, 18,99 zł, drogeria osiedlowa 
Batiste suchy szampon original 

Z małych zakupów w Rossmannie mam pięć produktów. Pierwszy to ulubiony suchy szampon marki Batiste w wersji original, który bardzo lubię za to, że daje mi szybkie odświeżenie fryzury, kiedy tego potrzebuję w awaryjnej sytuacji, a jednocześnie nie robi krzywdy mojej skórze głowy. I nie mam ochoty zamienić go na inny produkt.


Batiste suchy szampon wersja original, 11,99 zł, promocja Rossmann


Facelle płyn do higieny intymnej z awokado, rumiankiem i kwasem mlekowym 


Kolejny powrót do ulubieńców to żel do higieny intymnej marki Facelle z awokado, rumiankiem i kwasem mlekowym, który bardzo lubię i wracam co jakiś czas. Jako jeden z nielicznych sprawdza się w każdej sytuacji, nie podrażnia skóry, a jeśli jakiś dyskomfort powstanie, natychmiast go łagodzi. Jest delikatny i skuteczny.




Facelle płyn do higieny intymnej awokado, rumianek i kwas mlekowy, 6,29 zł, Rossmann 



Isana żel do golenia apricot flower 


Jeszcze jeden produkt, który złapałam w Rossmannie to dla mnie nowość. A mianowicie mówię o żelu do golenia marki Isana o zapachu kwiatu moreli z aloesem. O ile miałam okazję używać wcześniej żeli Isana i pianek do depilacji w innych wersjach zapachowych tak ten to dla mnie całkowita nowość. Jestem ciekawa, jak się sprawdzi.


Isana Apricot Flower żel do golenia, 7,99 zł, Rossmann 

Lovely Extra Lasting nr 1


Bielenda Make up Academie fluid kryjący 0 jasny 


Ostatnie dwa produkty, które kupiłam to zdecydowani ulubieńcy i kolejne opakowania, których będę używać z wielką przyjemnością. Pierwszy produkt to moja ulubiona pomadka Lovely Extra Lasting w kolorze 01 będąca moim idealnym brudnym różem. Trwała i bardzo dobra moim zdaniem. Drugi produkt to podkład Bielenda MakeUp Academie Fluid kryjący  0 jasny. To moje trzecie opakowanie tego kosmetyku i nadal go uwielbiam za to, że świetnie kryje, ładnie wtapia się w skórę, jest lekki i bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy. Nie podkreśla porów i nie wysusza cery.


Lovely Extra Lasting matowy błyszczyk do ust nr 1, 11.49 zł, Rossmann
Bielenda Make up Academie Fluid kryjący 0 jasny, 12.99zł, Rossmann 


Lakiery hi hybrid i semilac 

Kolejne produkty to lakierowy zawrót głowy. Niżej postaram się wam pokazać kilka sztuk marki hi hibryd będącej siostrzaną marką Semilac. To moje drugie podejście do tych lakierów i zdradzę wam, że o wiele bardziej owocne od pierwszego. Skusiłam się na aż 5 nowych kolorów, które zobaczycie niżej. Każdy podpiszę. Nie wypowiem się na razie w kwestiach technicznych, bo zabrakłoby nam czasu, ale zaprezentuje po prostu kolory, które skradły moje serce.

Hi hybrid get some glow 435

Hi hybrid Get some glow 431


Hi hybrid na kd 304

Hi hybrid tender pink 229

Hi hybrid get some glow 431| Hi hybrid top mat no wipe| Semilac Indian Roses 097 

W tym miesiącu udało mi się uzupełnić pielęgnację i sporą ilość produktów, które mi się skończyły. Największe szaleństwo to lakiery, bo przybyło mi aż 6 sztuk. Powiem wam, że znalazłam wreszcie sposób na hybrydy hi hybrid i pracuje mi się z nimi świetnie. Na koniec pokażę wam jeszcze mani wykonane dwoma fioletami z moich nowości. Po prostu sztos. I tym akcentem kończę wpis :) Napiszcie konieczne, czy znacie jakieś produkty z moich nowości i co o nich sądzicie :) 

12 komentarzy:

  1. Chyba skuszę się na ten peeling Vianek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama zamówiła ten krem do rąk od Avon, ładny zapach :) Ja się skusiłam na wersję z eukaliptusem. Będę musiała wypróbować tą maseczkę z Biedronki. Ładne kolorki hybrydek, szczególnie #431 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te 2 brokatowe lakiery-cudo! *.*
    Obserwuje
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zarówno peeling Vianek jak i ten Bielenda będą moje. Balsam o zapachu melona był cudowny w kwestii zapachu właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne nowości, jestem bardzo ciekawa tego peelingu z Bielendy. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bielenda ma świetne sera, więc pewnie będziesz zadowolona. Uwielbiam melona, więc z pewnością skuszę się na peeling bielendy. W tym miesiącu też testuję hihybrid i dla mnie jest mega. Lepsze niż semilac ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusi mnie peeling Bielenda i Vianek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubiłam się z peelingiem Vianka, śliczne kolory lakierów

    OdpowiedzUsuń
  9. Lakiery z serii Get Me Some Glow wyglądają bosko :D

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.