Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Mamy początek lutego, więc postanowiłam ten czas poświęcić ulubieńcom i nowościom w mojej kosmetyczce. Dzisiaj kolej zakupów. A powiem wam, że w tym wpisie będą królować maseczki, bo zrobił mi się spory zapas :D Nie przedłużam już dalej. Zaczynajmy!
Pierwszy produkt to wygładzający peeling Sylveco ze słonecznikiem i werbeną, który udało mi się dorwać w cenie na do widzenia. Mam już pierwsze użycie za sobą i powiem, że zapowiada się sztos. Na pewno więcej opowiem wam o nim za jakiś czas.
Sylveco wygładzający peeling do twarzy, 12, 50 zł, cena na do widzenia, Drogeria Sekret Urody
Maseczki, maseczki :D Ostatnio okazuje się, że tych kosmetyków nigdy nie jest u mnie za mało, bo robię je naprawdę często, a kilka już znalazło się projekcie denko jak na przykład maska Bielenda, Delia czy jedna część maski z Natury. Dorwałam też dwie maseczki koreańskie w biedronce, które ostatnio przewinęły mi się na Instagramie, więc jestem ciekawa również ich działania. Dokupiłam też spory pakiet masek Farmona, z którymi ostatnio bardzo się lubię. Całkowitą nowością są dla mnie trzy maski Garnier Skin Active (matcha+ glinka, aqua skin i juicy peel), które kupiłam na promocji, a wcześniej chyba nigdzie ich nie widziałam. Maseczka Intensywnie oczyszczająca z Natury już wpadła na moją twarz i na pewno będzie recenzja.
Bielenda Blueberry C-TOX maseczka smoothie, ok 3 zł, Drogeria Sekret Urody
Farmona Herbal Care maseczki (aloes, czarny ryż, algi błętkitne, irys syberyjski, dzika róża, zielona glinka)" 2, 79 zł za sztukę, Drogeria Sekret Urody
Delia Botanical Flow Cleansing Clay mask with coconut water, 3, 99 zł, Drogeria Sekret Urody
Garnier Skin Active (Matcha+Kaolin, Aqua Mask i Juicy peel), 3,99 zł, promocja, Drogeria Sekret Urody,
Natura Intensywnie Oczyszczająca maska do twarzy, 3, 19 zł, promocja, Drogeria Natura
Muju Carnival Maseczka rozświetlająca oraz odmładzająca, 4, 99 zł, Biedronka
Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, gdzie serdecznie was zapraszam, to pamiętacie na pewno, że na story pokazuje wam od niedawna maseczki do twarzy i opisuje kilka moich wrażeń na ich temat. Jeszcze przed opublikowaniem dzisiejszego wpisu uznałam, że chcę wypróbować czarną maskę peelingującą marki Farmona, którą widzicie wyżej. Okazało się, że jest świetna, więc skusiłam się na promocji na bardzo podobną maskę wzbogaconą o glinkę ghassoul z serii czarna komosa marki Farmona. Jestem ciekawa, czy przebije saszetkową wersję, a powiem wam, że poprzeczka stoi wysoko.
Farmona czarna komosa mineralna maska peelingująca z glinką ghassoul, 11, 99zł, drogeria Sekret Urody
Peeling Faceboom pamiętacie na pewno z ulubieńców i wiecie, że bardzo przypadł mi do gustu, bo świetnie działa. Skusiłam się na niego, po pozytywnych opiniach w Internecie. To mój pierwszy kosmetyk tej marki i jestem zachwycona. Może skuszę się na coś więcej, choć nie mam jeszcze upatrzonego nic konkretnego.
Faceboom odżywczy peeling do ust, 14,99 zł, Drogeria Sekret Urody
Czarne Mydło Agafii 37 ziół, 21,99 zł, Biedronka
Eveline Cosmetics I love Vegan Food silnie odżywczy balsam do ciała mango&awokado, 18.99 zł, Drogeria Sekret Urody
Joanna Vegan szampon oczyszczający z bergamotką do włosów przetłuszczających się. 9, 99zł, Drogeria Sekret Urody
Farmona Herbal Care szampon dziegciowy, ok, 10 zł, Drogeria osiedlowa
Imagic gąbeczka do makijażu, Aliexpress, 5 zł
Poly Gel Rosalind w kolorze soft pink, 11 zł za tubkę, AliexpressPilniczki do paznokci 5 sztuk ok. 5 zł
od lewej: Niuqi baza kauczukowa do paznokci róż złoty brokatNiuqi baza kauczukowa do paznokci beżNiuqi baza kauczukowa do paznokci ciemny różNiuqi baza kauczukowa do paznokci brzoskwinia, 9, 99 zł za sztukę
Muszę i ja kupić butlę tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że tak szybko schodzą u Ciebie maseczki jednorazowe - u mnie może jedna miesięcznie, dlatego już ich nie kupuję ;) Twój styczniowy haul maseczkowy wystarczyłby mi na cały rok :D
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio wciągnęłam w maseczki, więc schodzą i mam szczerą nadzieję, że zostanie mi ten nawyk :D
UsuńUuuu ile masek szaleństwo istne :D Nie, żebym ja miała jakoś mało xD Dzisiaj kupiłam przez Ciebie! tą z natury :D Jak Ci pisałam na ig z farmony te duże mnie kuszą! Kurde w fajnej cenie je dorwałaś, kojarzę, że u mnie tylko w wispolu są i jak ostatnio coś się zbliżałam do nich to odpuściłam, bo cena wydawała mi się spora :D I to chyba fioletowa ta maska? Czaaad! Ten peeling Sylveco chyba jest dość tłusty, w sensie dla mnie za tłusty tak kojarzę, ale cena dobra :D Widzę też ulubieńców moich - czarne mydło i balsam :)
OdpowiedzUsuńNo szaleństwo, które szybko topnieje z zapasów jak się okazuje XD Nigdy nie myślałam, że będę miała aż tyle masek XD No ja sobie zapolowałam na tę w większej pojemności, ponieważ ciekawiły mnie te maski od dłuższego czasu, a po drugie po tej węglowej z saszetki, która jest SZTOS po prostu, pomyślałam, że to może być coś podobnego ta z czarną komosą właśnie :) Peeling z Sylveco mnie o dziwo nie wydaje się na razie za tłusty, ale możliwe, że to kwestia tego, że moja twarz lubi takie dodatkowe nawilżenie, o ile nie jest za ciężkie. Zobaczymy, jak to będzie na dłuższą metę :) Czarne mydło musiało być, bo wiadomo, choć przyjdzie do mnie jeszcze kolejne czarne mydło z Nacomi w przyszłym tygodniu :D
UsuńOd Faceboom mam peeling ale do twarzy, czeka na swoją kolej az po niego sięgne :*
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi że miałam zamówić na ali kilka gadżetów do makijażu, w tym to jajko z imagic. Wygląda super i zbiera same dobre opinie ;)
OdpowiedzUsuń