Witajcie w środę. Maseczki do twarzy w mojej pielęgnacji odgrywają ważną rolę, bo są świetnym uzupełnieniem rutyny, które daje dodatkowe korzyści w zależności od składników aktywnych w nich zawartych. Ja bardzo lubię uzupełniać swoją pielęgnację o maski w słoiczkach. Po płachty sięgam już nieco rzadziej, ale znalazłam w boxie Pure Beauty HAPPY CARE interesujący egzemplarz nieznanej mi wcześniej marki Shionle. Jak wypadła kolagenowa maseczka do twarzy? Przeczytacie w dalszej części.
[współpraca reklamowa z Pure Beauty]
Shionle collagen nawilżająca maseczka do twarzy kosztuje 6.90 zł. Dostaniecie ją online na stronie one organic. Nie widziałam jej niestety nigdzie indziej.
W składzie znajdziemy kwas hialuronowy, betainę, alantoinę, trietyloaminę, trehalozę, hydrolizowany kolagen, Ekstrakt z zielonej herbaty, Ekstrakt z wąkrotką azjatyckiej, Ekstrakt z lukrecji czy ekstrakt z rozmarynu. Niestety znajdziemy też w środku alkohol denat, więc jeśli macie wrażliwą skórę warto uważać z tym składnikiem.
Podsumowując, maseczka kolagenowa SHIONLE wypadła na mojej skórze całkiem dobrze. Nawilżyła cerę, ukoiła lekkie zaczerwienienia oraz dała delikatną dawkę rozświetlenia. Podobnie działają wszystkie maseczki w płachcie więc nie oczekiwałam fajerwerków, ale z drugiej strony cieszę się, że uprzyjemniła mi domowe spa i relaks.
Też nie widzę większej różnicy między maseczkami w płachcie poza kształtem płachty :D Dlatego też coraz rzadziej po nie sięgam
OdpowiedzUsuń