Witam was kochane serdecznie. W powietrzu tak czuć już wiosnę,że aż nie można się oprzeć wrażeniu,że tak cudownie mogłoby być calutki czas :) Ach chwilo trwaj :) Dzisiaj bierzemy się za rozliczenie z pustakami z tego miesiąca. Nazbierało się raczej skromnie , ale to nie oznacza, że nie zużywam sukcesywnie tego, co posiadam :) A więc zobaczmy, co się zużyło w tym miesiącu i czy znalazły się jakieś buble.
1. Miss Sporty Pump up Booster Mascara-bardzo fajny tusz, wydłuża ładnie, pogrubia, nie osypuje się chyba, że już przy końcu opakowania delikatnie tak. Mój wielki ulubieniec. Kupiłam ponownie już :)
2. Puder Antybakteryjny Synergen w kompakcie nr 04 natural- bardzo go lubię, świetnie się sprawdza, matuje na kilka godzin. Cena również bardzo przyjemna. Wydajność na plus miałam go prawie rok bez dwóch miesięcy. Kupiłam ponownie kolejne opakowanie :)
3. Fresh Coconut Hand and body lotion - ten balsam to jakaś pomyłka. Ohydnie pachnie, wysusza moją skórę szczególnie na łokciach. Jestem na nie. Dla mnie to bubel. Więcej się nie skuszę na jakiś Rossmannowy zestaw świąteczny nieznanej firmy produkowany w Chinach niestety w jakiejś podrzędnej fabryce. Recenzja tutaj. Zastąpił go balsam z Garniera do skóry normalnej.
4. Isana żel pod prysznic-kolejny przyjemniaczek z limitowanej edycji isany. Pachniał i mył bardzo fajnie. Na pewno jeszcze wiele razy kupię żele isana bo jestem od nich chyba uzależniona, a za tą cenę można je kupować na pączki, pęczki, metry, litry, kilogramy czy co tam chcecie :) Zastąpił go żel isana passion fruit oraz isana melon i gruszka.
Kusząca wisienka na torcie od isany :)
5. Mydełko Dove bardzo przyjemne, do ciała czasem. Raczej nie używam do twarzy. bo nie wiem jakby to się mogło skończyć. Uwielbiane przez moją mamę. Na pewno pojawi się jeszcze nie raz.
6. Be beauty micelarny żel do mycia twarzy - mój wielki ulubieniec. Nie ma sobie równych w zmywaniu mojego makijażu do samego czysta. Nie podrażnia mnie, ani nie uczula. Skóra po umyciu tym żelem jest naprawdę czysta i miękka. Recenzja tutaj . Pojawi się ponownie na pewno.
7. Garnier intensywna pielęgnacja. Regenerujące mleczko do ciała. Ulubiony balsam do ciała mojej mamy, świetnie się sprawdza w swojej roli. Nic mu dodać nic ująć. Pojawi się ponownie na pewno.Zastąpił go ten sam.
8. Professional Dry Shampoo suchy szampon z biedronki-tani i dobry jak jego poprzednik. Robił dokładnie to, czego od niego oczekiwałam plus całkiem przyjemnie brzoskwiniowo pachniał. Zastąpił go na razie Batiste w wersji original.
9. Facelle intim wasch lotion przelany do butelki po żelu pod prysznic czekolada i pomarańcza. O dziwo zrobił się dzięki temu dużo wydajniejszy, tamto opakowanie moim zdaniem jest nieprzemyślane. Ogólnie sprawdzał się bardzo dobrze jak i w swojej roli pierwotnej tak i w roli szamponu do włosów bez sls.
Na razie zastąpiła go Intimea emulsja rumiankowa do higieny intymnej, ale zapewne do niego wrócę jeszcze :).
10. Baby dream żel do mycia dla dzieci bardzo fajnie pachniał.Wzięłam go omyłkowo, ale mimo wszystko jestem zadowolona z niego, bo ładnie pachniał, nie wysuszał skóry, miał fajny skład. Cud, miód i orzeszki. A oliwka z tej serii fajnie sprawdza się na włosy :). Muszę ją kupić do tego celu, bo efekty są naprawdę przyjemne.
11. Adidas for woman fresh cool&care- antyperspirant bomba. Działa naprawdę działa. Moje pachy są suche calutki dzień po nim. Ładnie pachnie, na promocji można go dorwać w dobrej cenie. Jestem na tak i na pewno kupię go sobie ponownie :)
12. Isana oliwkowy krem do ciała ma szereg zastosowań. U mnie sprawdził się do ciała, jako krem do stóp, ba nawet jako maska na włosy w połączeniu z oliwką baby dream. Włosy super nawilżone, błyszczące, sypkie. Nic dodać nic ująć. Jedyną jego wadą jest fakt, że jest pieruńsko wydajny.
Recenzja tutaj Zastąpił go balsam z Garniera.
13. Lilibe patyczki bardzo je lubiłam Wystarczyły na bardzo długo używane głównie do poprawek w makijażu oka. Obecnie mam patyczki z biedronki.
14. Nivea soft krem do twarzy mój ulubiony na dzień pod makijaż. Spełnia swoją rolę idealnie.
Kupię ponownie na pewno jeszcze wiele razy.
I tak oto prezentuje się moje denko marcowe. Uzbierało się tylko 14 produktów. I tak całkiem niezła liczba jak na mnie.
A jak wasze zużycia w tym miesiącu ?
Pozdrawiam was serdecznie do następnej notki. Buziaki. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze.
Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga jeśli tylko wam się tutaj spodoba.
Zapraszam was również na moją stronę na fb. Znajdziecie ją na pasku po prawej stronie :)
ładne denko, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :)
UsuńMydło Dove od 10 lat regularnie do niego wracam ;)
OdpowiedzUsuńTo mydełko jest już kultowe, u mnie w domu też gości już bardzo długo :)
Usuńteż używałam tego tuszu :) teraz kupilam z maybelline:)
OdpowiedzUsuńJa go polubiłam do tego stopnia, że powróciłam do niego. A tuszu z maybelline jeszcze nie próbowałam, ale mam ochotę się skusić kiedyś :)
UsuńKilka produktów znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to regenerujące mleczko Garniera :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Moja mama kupuje hurtowo jedno po drugim jak tylko się skończy bo też je uwielbia :)
UsuńTen suchy szampon jest jeszcze dostępny w Biedronce? Nie widziałam go szczerze mówiąc :)
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia czy jeszcze jest, bo nie zwróciłam uwagi przy ostatnich zakupach w Biedronce, ale warto szukać go może gdzieś się trafi :)
UsuńTeż w tym miesiącu wykończyłam deo Adidasa, byłam równie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAdidas nie ma sobie równych :)
UsuńMydełko Dove uwielbiam do rąk, przekonałam się o tym dopiero niedawno, kiedy rosyjskie mydło w płynie bardzo mi wysuszyło a uratowało właśnie Dove!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne mydełko to fakt :)
UsuńPuder Synergen i micelarny żel nawilżający Bebeauty również bardzo lubię :) Zainteresował mnie tusz z Miss Sporty, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPuder i żel to moi stali bywalcy, żelu to nie pamiętam ile już zużyłam tubek odkąd go pierwszy raz kupiłam. Całe mnóstwo zapewne. A tusz bardzo lubię i polecam wypróbować, mam nadzieję że będziesz zadowolona z niego :)
UsuńSzkoda, że kokosowy balsam się nie sprawdził, myślałam że chociaż zapach będzie ładny.
OdpowiedzUsuńNo niestety nie, na przyszłość mam nauczkę i to dużą z takimi rzeczami.
UsuńWidzę tutaj paru moich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym zestawem kokosowym, bo bardzo mnie kusił, ale koniec końców chyba dobrze że go nie kupiłam :)
Kochana bardzo dobrze, że go nie kupiłaś bo mogłabyś się zawieść srodze na nim, a tak zaoszczędziłaś pieniążki tylko bo wyrzucanie kasy w błoto też nie ma sensu.
UsuńU mnie zużycia ostatnio są bardzo malutkie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jak na złość się zużywa :)
UsuńZuzyłas kochana kosmetyki w moim typie i mojej połce cenowej:) Zel do twarzy BB u mnie też sie sprawdza super,a balsamu Garniera uzywalam tylko wersję zielona i zawsze bylam zachwycona. Czekam na promocję:)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana i mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :) Osobiście jestem fanką tanich kosmetyków bo uważam,że tanie nie oznacza złe a można znaleźć perełki wśród takich kosmetyków :)
UsuńTen kokosek kusi :)
OdpowiedzUsuńNie polecam mimo wszystko bo był nieciekawy.
UsuńSporo tego :)) U mnie najwięcej kosmetyków niezmiennie się kończy ostatniego dnia miesiąca, nie mam pojęcia jak to się dzieje:D
OdpowiedzUsuńPrzyzwoita liczba :) Następne denko już się zbiera :) Znam ten ból, i wydaje mi się,że chyba jakieś krasnoludki nam to wynoszą :)
UsuńMam ten suchy szampon z Biedronki w zapasach i mam nadzieję, że sprawdzi się tak dobrze jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję,że będzie ci dobrze służył i będziesz z niego zadowolona :)
UsuńNo ten balsam kokosowy wyglądał interesująco, a tutaj taka "lipa":) Nie miałam jeszcze tego szamponu suchego z biedronki, a bardzo dużo pozytywnych opini na jego temat słyszałam :)
OdpowiedzUsuńNo lipa lipa i to jaka lipa kochana. No zrobił furorę to fakt, a i mnie na blogu post na ten temat ma mnóstwo wyświetleń :)
UsuńTeż używałam tego pudru.:)
OdpowiedzUsuńhttp://smallredcherry.blogspot.com/
Nivea soft ciągle u mnie gości, pudru synergen używałam kiedyś i całkiem w porządku jest :)
OdpowiedzUsuń