Witajcie w kolejnym wpisie. Jak wiecie moim ulubionym płynem micelarnym do demakijażu jest bezsprzecznie Bebeauty z Biedronki co zapewne widzicie bardzo często w projektach denko. Jest dla mnie bezkonkurencyjny jeśli o to chodzi. Postanowiłam jednak pewnego razu zdradzić go z Perfectą na chwilę. Jeśli jesteście ciekawe co z tego wyszło zapraszam do dalszej części.



Nazwa: Perfecta Beauty Mineralny Płyn Micelarny. Cera sucha i wrażliwa.
Pojemność: 200ml
Cena: 6,99zł na promocji, regularna ok 14zł 
 Dostępność: Drogerie Sekret Urody, Drogerie Natura




Obietnice producenta:




Skład: 



Wygląd: 






Moja opinia: 
Płyn zamknięty jest w przezroczystej butelce zamykanej na klik. Otwór przez, który wydobywamy kosmetyk jest odpowiedniej wielkości.  Grafika jest nawet ładna, estetyczna. 
Opakowanie jest szczelne i nie zdarzyło mi się, aby coś się z niego wylało bez mojej wiedzy. 
 Jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy jako takie kiedy nie mam makijażu i traktuję go jak tonik jest ok, zmyje co ma zmyć nic spektakularnego. Schody zaczynają się wtedy kiedy zaczynam nim wstępnie zmywać swój makijaż. O ile radzi sobie jeszcze z podkładem i pudrem oraz cieniami do powiek tak kompletna klapa zaczyna się kiedy chcę nim zmyć tusz do rzęs i kredkę bo mam je wtedy na całym oku rozmazane zupełnie i żeby doprowadzić sytuację do jakiegoś porządku zmuszona jestem delikatnie trzeć oko, bo nie da się tego pominąć niestety oraz zużyć mnóstwo wacików i płynu, co przy moim ulubionym płynie z Bebeauty nigdy mi się nie zdarza, a co wpływa na wydajność płynu od Perfecty dość mocno. 
Jeśli chodzi o zostawianie lepkiej warstwy jest w porządku, ponieważ nic takiego nie ma miejsca. 
Zapach tego micela raczej mi się nie podoba, jest taki metalowy, początkowo jak go powąchałam po raz pierwszy nie pachniał wcale, ale po czasie się ujawnił.  Oczywiście zapach ten nie pozostaje na skórze po aplikacji. 
Jeśli chodzi o podrażnienia to tutaj sprawa wygląda tak,że jak zmywam nic całą twarz pomijając okolice oczu to nie czuję żadnych podrażnień, natomiast kiedy już właśnie zacznę zmywać okolicę pod oczami to czuję czasem delikatne pieczenie i nie wiem od czego to zależy tak naprawdę. Oczywiście samych oczu mi nie podrażnia.
Kwestię obietnicy producenta, którą jest nawilżenie to jest ono raczej delikatne nie ma jakiś cudów w tej kwestii. Nie zauważyłam również aby przesuszał czy powodował jakieś niedoskonałości na twarzy.  A co do redukowania oznak zmęczenia możemy sobie to między bajki włożyć w tym wypadku.

Podsumowując: Jeśli macie ochotę używać tego płynu tylko do zmywania podkładu, pudru, ewentualnie cieni do powiek to w porządku. Jeżeli ma zmierzyć się ze zwykłą maskarą to klapa, poległ bardzo na tym polu i do tego celu zupełnie się nie nadaje. Dobrze,że kupiłam go za ok 7zł na promocji, ponieważ nie jest wart swojej ceny skoro nie można nic zmyć całego makijażu bezproblemowo. 




Plusy:
*dostępność
*cena promocyjna
*dobrze zmywa tylko makijaż twarzy 
*odświeża 
*delikatnie nawilża nie pozostawiając lepiej warstwy
*dobry jako tonik 
*nie przesusza
*nie zapycha
*nie podrażnia oczu 


Minusy:
-wydajność, bo w tym momencie została mi końcówka tego płynu
-wyczuwalny zapach metalu
-może podrażniać okolice pod oczami 
-nie radzi sobie ze zmywaniem maskary ani zwykłej czarnej kredki, rozmazując wszystko po powiece
-nie redukuje żadnych oznak zmęczenia 
-nie jest wart wydania na niego pieniędzy w cenie regularnej 


A wy miałyście ten płyn? Jakie macie wrażenia?



Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*:*. Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do subskrypcji bloga(przemyślanej) jeśli tylko wam się tutaj spodoba. Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po prawej stronie na pasku. Miłego wieczoru kochane :)

28 komentarzy:

  1. Mam go w wersji do cery normalnej. Ależ to szczypie w oczy jak wleci :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałabym się tego dowiedzieć jak bardzo on może szczypać w oczy ;/

      Usuń
  2. nigdy go nie stosowałam i czytając Twój post to chyba dobrze że go nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że to nawet bardzo dobrze skoro ten płyn to porażka zupełna :)

      Usuń
  3. Nie widziałam go wcześniej, ale może to i dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie patrz nawet w jego stronę tak jak ja nie będę już nigdy :D

      Usuń
  4. Oj widzę że słabo sobie radzi ... Tak więc na pewno nie kupię;* I dziękuję w takiej chwili za szczere recenzję teraz bede omijać produkt z daleka;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze kochana bo to zmarnowane pieniążki, które można lepiej zainwestować :)

      Usuń
  5. nienawidzę płynów, które drażnią mi oczy... na pewno nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  6. mam aktualnie żel do mycia twarzy z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go i u mnie w ogóle się nie sprawdzał. użyłam go może dwa razy i oddałam mamie. Podrażnił mi skórę na policzkach, a o demakijażu oczu, tak samo jak u Ciebie, nie było nawet mowy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie jeszcze z bidą twarz zmyje, ale oczy to już kompletna porażka właśnie. I na co komu płyn który nie zmywa kompleksowo makijażu i na dodatek podrażnia. U mnie akurat policzki zostawił w spokoju, ale podrażnił mi okolice pod oczami właśnie to już jest skreślony :/

      Usuń
  8. Właśnie dlatego "nie podchodzą" mi kosmetyki Perfecty - po prostu się nie sprawdzają :/ Ale oczywiście próbuję kolejnych :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie biorę za dalsze testowanie ich kosmetyków. Podziękuję już jak mam się tak męczyć ;/

      Usuń
  9. Nie znam go, ale od pewnego czasu jestem wierna Garnierowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie to była jednorazowa przygoda z innym płynem, akurat padło na perfectę. Do Garniera mnie nie ciągnie, mam już swój sprawdzony płyn z Bebeauty :)

      Usuń
  10. nie znam.. ale skoro nie radzi sobie z makijażem, to nie poznam..

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety takie płyny nie wchodzą u mnie w grę praktycznie zawsze muszę zmywać mascarę więc nie chce mi się bawić, ani trzeć oka, tylko wolę jakiś lepszy kosmetyk do demakijażu. Dobrze wiedzieć, że jest taki słaby:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja zrobiłam małą zdradę od ulubionego płynu i dostałam za swoje,że tak powiem. Jak widać zdradzanie ulubionych kosmetyków nie popłaca. A i ciebie rozumiem, bo komu by się chciało bawić w takie coś, w rozmazywanie sobie na oku tuszu do rzęs i próbę doprowadzenia sytuacji do porządku. Nikomu. Jestem tego pewna.

      Usuń
  12. ja to już chyba pozostanę wierna kupowaniu micela z Garniera (o ile czegoś w nim nie pozmieniają) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zostanę wierna micelowi z Biedronki. Nie ciągnie mnie do Garniera, mimo,że wszyscy go zachwalają :)

      Usuń
  13. Mnie ta marka potwornie uczula, już nic z niej nie kupuję nawet :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Omijam perfecte niestety nie współpracuje z moją cerą w ogóle ;((

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety, w składzie tego kosmetyku jest sama toksyczna chemia, ja osobiście nie kupuję kosmetyków tylko z powodu ceny i dostępności. Lubię, jak na pierwszych miejscach w składzie są naturalne składniki. Nie jestem fanką całkowitej ekologii, bo to oznacza robieni sobie kremów w domu (tak byłoby idealnie, ale minimalizowanie konserwantów i tych toksycznych składników jest bardzo istotne. Często w dobrych kosmetykach nawet brzmiące chemicznie dodatki są pochodzenia roślinnego.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.