Witajcie kochane kolejnym wpisie. Jak wiecie, marka Ziaja rzadko gości w mojej kosmetyczce. Jakoś nie po drodze mi z ich kosmetykami z wielu względów. Jak dotąd polubiłam się tylko z trzema produktami. Był to krem na noc z serii kozie mleko, krem pod oczy z bławatkiem oraz tonik, który będzie bohaterem dzisiejszego wpisu. Jeśli jesteście ciekawe,  jak się u mnie sprawdził, zapraszam do dalszej części. 




NAZWA: ZIAJA LIŚCIE ZIELONEJ OLIWKI TONIK Z WITAMINĄ C
POJEMNOŚĆ: 200ML
CENA: OK. 8-9ZŁ
DOSTĘPNOŚĆ: DROGERIE NATURA I INNE




Co mówi producent:
Producent obiecuje, że :
*tonik odświeża i jest idealny do każdego rodzaju skóry
* wzmacnia skórę i redukuje transepidermalną utratę wody
*skutecznie i szybko nawilża
* działa łagodząco na kondycję skóry


Jak to się ma do rzeczywistości? Otóż całkiem nieźle muszę powiedzieć. Pierwsza obietnica producenta została jak najbardziej spełniona, ponieważ tonik faktycznie dobrze odświeża cerę i nie mam mu tutaj nic do zarzucenia. Do drugiego punktu raczej się nie odniosę, ponieważ nie wiem, co producent ma tutaj na myśli. Jeśli chodzi, o nawilżenie to jest ono całkiem przyjemne, buzia nie jest ściągnięta ani wysuszona po aplikacji, czuć komfort. Działanie łagodzące również miałam okazję sprawdzić z racji tego, że często zdarzało się, iż cały dzień nosiłam makijaż i faktycznie tonik przynosił ukojenie zmęczonej cerze. I stwierdzam, że większość obietnic producenta została spełniona. Choć ja jeszcze znalazłam jedno zastosowanie dla tego kosmetyku, mianowicie gdy chcę ściągnąć z makijażu nadmiar pudrowości kosmetyk świetnie się do tego sprawdza, nie psując misternie wykonanej całości. Wystarczy spryskać i gotowe.

Skład:


Aplikacja/Konsystencja/Zapach:
Jeśli chodzi, o konsystencję to jest ona wodnista w kolorze przezroczystym,  nic specjalnego. Zapach kosmetyku jest całkiem przyjemny, charakterystyczny dla tej serii Ziai. Nie potrafię wam go opisać, ale bardzo mi się on podoba. Sama aplikacja kosmetyku przebiega bezproblemowo, wystarczy z odpowiedniej odległości (nie zbyt blisko i nie zbyt daleko) spryskać buzię i gotowe, tonik szybciutko się wchłania i można wykonywać dalsze czynności pielęgnacyjne. Ostatnio lubię nakładać na niego olejek z Alterry, kiedy buzia jest jeszcze delikatnie wilgotna i daje mi to fajnego kopa nawilżającego, głównie za sprawą olejku. Uważam ten aplikator za wygodne rozwiązanie i bardzo higieniczne. Próbowałam też nakładać kosmetyk, pryskając go na wacik, ale on większość wypił, więc wolę bezpośrednie nakładanie. 



Podsumowując: Jeśli o mnie chodzi, uwielbiam ten kosmetyk i bardzo przyjemnie mi się go używa podczas wieczornej pielęgnacji. Świetnie odświeża cerę, delikatnie nawilża oraz szybciutko się wchłania. Dodatkowym atutem dla mnie osobiście jest też sposób aplikacji,ponieważ wystarczy spryskać buzię i gotowe. Jeżeli jeszcze go nie próbowałyście, ze swojej strony polecam serdecznie. 



Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄

20 komentarzy:

  1. Nie znam tego toniku ale produkty Ziaja często się u mnie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam i lubię :) Bardzo fajnie odświeża i przynosi ukojenie przemęczonej skórze. Ja jednak musiałam używać go przy pomocy płatka kosmetycznego - spryskując twarz zdarzało się, że dostał się w okolice oczu i podrażniał :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam go, ale chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam inny tonik z Ziaji, który nie jest zły, więc ten też chętnie bym wypróbowała (tym bardziej, że ma atomizer).

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię Ziajkę, więc pewnie i ten tonik przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio używam go najczęściej żeby zdjąć pudrowość z makijażu :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja mama uwielbia ten tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem ciekawy produkt. Być może w przyszłości się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że w Niemczech nie ma produktów z Ziaji, bo chętnie bym uzupełniła moje kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam go kiedyś, ale juz nie pamietam jak wypadł;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię ich tonik aloesowy i ogórkowy, więc może i ten bym polubiła :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam, ale chętnie kiedyś wypróbuję :) ja przeważnie produkty ziaji lubię, ale do twarzy nie miałam ich za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też lubię ten produkt, ale używam głównie do spryskiwania makijażu ;)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.