Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Jak dobrze wiecie, każdego miesiąca o tej porze właśnie przychodzi czas na wpis z hitami. I dzisiaj nie będzie inaczej. Mam wam do pokazania trzy kosmetyki oraz coś z gadżetów do makijażu. Prawie o wszystkich wspomniałam już tutaj troszkę, ale nie w jednej w grupie można powiedzieć. A teraz,  jeśli ciekawi was, co znalazło się w podsumowaniu miesiąca, zapraszam do dalszej części :)








WIBO RICE POWDER- jak dobrze wiecie, od dłuższego czasu uwielbiam fiksującą wersję tego pudru. Chodził mi po głowie zakup ryżowego pudru, ale nie wiedziałam, że Wibo zamierza taki wypuścić, więc gdy tylko został zauważony przeze mnie na półce w szafie drogeryjnej, porwałam go ze sobą. I bardzo się polubiliśmy. Przede wszystkim puder dobrze trzyma mat, jak obiecuje producent na opakowaniu. Świetnie współpracuje z moimi dwoma ulubionymi podkładami z Maybelline (Affinitone i Super Stay), nie bieli twarzy, ani jej nie przesusza dodatkowo, a moja mieszana cera miewa takie wyskoki. Jak jego brat w fiksującej wersji, ten również posiada zapach, ale nie jest on specjalnie uciążliwy i szybko znika, bo zaraz po aplikacji. Jestem z tego pudru bardzo zadowolona i wam polecam. 

FLOS-LEK ŻEL ZE ŚWIETLIKIEM LEKARSKIM I HERBATĄ- muszę wam powiedzieć, że ten maluch naprawdę przypadł mi do gustu w tym miesiącu. Używam go głównie pod oczy, na powieki rzadziej i nie ma w tym specjalnego powodu dlaczego. Jeśli chodzi o jego działanie, to początkowo bałam się, że nie będzie nawilżał wcale, ale okazuje się, że radzi sobie solo i pod makijażem śpiewająco właściwie. A ja nie odczuwam żadnego przesuszenia. Oczywiście moja skóra pod oczami nie jest bardzo wymagająca, ale nie zauważyłam przesuszenia nawet pod kremowym korektorem z Rimmela, którego czasem używam pod oczy, ale w niewielkiej ilości i bez pudru. Wtedy zachowuje się idealnie, a skóra nie jest sucha w tym obszarze po zmyciu makijażu.  I mimo że przypadkowo wpadł w moje ręce w zastępstwie kremu z Alterry z winogronowej serii, to bardzo go polubiłam i mam ochotę na kolejne opakowanie, jak tylko wykończę obecne.

⏩Małe Recezje Ziaja|Flos-Lek|Cztery pory roku

KOBO PROFESSIONAL NR 142 RUSSET- tego przyjemniaczka miałyście okazję widzieć w akcji w jednym ze wpisów na blogu, kiedy pokazywałam wam, jak udało mi się przemycić kolor w swoim makijażu.  Co bardzo mi się podoba w tym cieniu jego barwa nie jest do końca oczywista, ale efekt daje na oku piękny, co i wy doceniłyście, a ja wam bardzo za to dziękuję. I za każdym razem, gdy miałam ochotę w tym miesiącu zaszaleć z makijażem, ten cień lądował na moich powiekach.Trwałość i pigmentacja, jak najbardziej na plus.

 ⏩Jak przemyciłam kolor w makijażu?

 FAKEFACE PROFESSIONAL PĘDZLE DO MAKIJAŻU- o nich miałyście już okazję czytać na blogu, ale umieszczam je tutaj dlatego, że również zasiliły w tym miesiącu zacne grono moich ulubieńców. Są jak najbardziej godne polecenia, mimo że tanie. Sprawdzają się świetnie, a moja kolekcja została powiększona o kolejne pędzle, których używam z przyjemnością. I wam polecam :)


⏩Tanie pędzle: FakeFace Professional



I tak właśnie prezentują się hity marca. O większości, jak widzicie, wspomniałam, już na blogu, ale nie zmieniło to faktu, że je polubiłam i że towarzyszyły mi w tym miesiącu bardzo często, przy pielęgnacji lub makijażu. Wspomnienia nie doczekał się  jeszcze tylko puder ryżowy z Wibo, ale miał tutaj swoje pięć minut jako największe odkrycie tego miesiąca. Oczywiście wspomnę o nim jeszcze w osobnym poście, bo jest tego godzien. 
A wy znacie któregoś mojego ulubieńca? A może coś szczególnie was kusi? Koniecznie dajcie znać :) 

Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄

16 komentarzy:

  1. No właśnie tak się złożyło że nie znam żadnego z Twoich ulubieńcow:)
    Chętnie poznam się z pedzlami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie kupić ten puder ryżowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusi mnie ten puder Wibo i cień Kobo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te pędzle mi się bardzo podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie polubiłam się z żelem Flos-Leku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znów udam, że pędzelków nie widziałam (bo odzywa się mój pędzloholizm), ryżowy puder chętnie kiedyś wypróbuję, jak tylko wykończę mój stay matte :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam puder ryżowy, ale z Ecocery. Zastanawiałam się, który wybrać, czy ten z Wibo czy Ecocery, aczkolwiek stosunek ceny do wielkości był lepszy w moim przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja te bardyo lubie ten fixujacz puder z wibo a ryzowy musze wypróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten ryżowy puder mam chęć wypróbować, kusi mnie jeszcze bananowy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie używam pudrów, bo bym się na niego skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę w końcu zakupić ten puderek z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Puder wygląda bardzo ciekawie :)
    Miłego weekendu ! :):*

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu zakupić ten cień Russet :D

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.