Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj powracam do was z moimi letnimi ulubieńcami kwestii zapachów. W tym roku tak się trafiło, że moja kosmetyczka powiększyła o kolejne dwa flakony perfum, jakbym za mało miała w tej kategorii. Jeśli jesteście ciekawe, co myślę o tej dwójce i czy warto się skusić na nie, zapraszam do dalszej części wpisu.
AVON SUMMER WHITE
Avon white summer|CENA I DOSTĘPNOŚĆ |
Mój egzemplarz summer white udało mi się kupić na promocji w katalogu chyba za 18-19 zł za flakon 50 ml. Cena regularna wynosi 44 zł. Moim zdaniem nie jest to bardzo dużo, zwłaszcza że druga propozycja, którą wam dzisiaj pokażę, kosztuje więcej. Niżej, jak zawsze wkleję wam nuty zapachowe oraz parę słów od producenta, abyście mogły zdecydować, czy to perfumy dla was, czy jednak niekoniecznie.
Lubisz zwiewne kreacje i dyskretne, dziewczęce zapachy? Summer White to letni powiew, przypominający to wszystko, co niewinne i świeże. Zaczyna się miodnym aromatem frezji, lekko przełamanym rześką wonią białego grejpfruta, by później rozwinąć mocne akordy białych kwiatów. Na końcu wyciszą Cię kojąca woń piżma i echa drzewne.
- Kompozycja: kwiatowo-orientalna
- Kategoria: delikatny zapach na specjalne okazje
- Główne nuty zapachowe: frezja, jaśmin, białe piżmo
- Nuty głowy frezja, biały grejpfrut, neroli, aldehyd
- Nuty serca jaśmin, konwalia, biała orchidea, kwiat pomarańczy
- Nuty bazy białe piżmo, drzewo sandałowe, nuty drzewne
Avon white summer| Moja opinia |
Nosiłam go z wielką przyjemnością przez cały czerwiec nim dobrałam się do perfum Eve Duet. Pojawił się również w ulubieńcach, ale uznałam, że warto, aby miał swoje pięć minut również w osobnym wpisie.I teraz zapewne powstaje w waszej głowie pytanie, co ja wyczuwam w tym zapachu?
Na początku rzeczywiście czuję przez moment taką miodową woń, która właściwie już po krótkiej chwili przeradza się w cytrusowy zapach, jakby pomieszanie grapefruita i pomarańczy, mocno świeże i orzeźwiające. Na pewno wyczuwam w tym zapachu również odrobinę frezji, które lubię i często zdarzają mi się w perfumach, tak teraz myślę. Na samym końcu czuję zwykle odrobinę piżma, nut drzewnych brak, co mnie akurat tutaj cieszy, ponieważ w tym jakże świeżym i iście letnim połączeniu jakoś by mi nie pasowały. Na skórze utrzymuje się przez dobre kilka godzin, później staje się raczej blisko skórny, taki łagodny, kwiatowy. Na ubraniach wyczuwam go nawet kolejnego dnia tak jak każdy mój zapach.
Jeśli chodzi o sam flakon to długa szklana i bardzo minimalistyczna buteleczka z niebieskim korkiem. Mocno kojarzy mi się z donną od La Rive, którą wielbię, jak wiecie już na pewno. Całość jest lekka i nie zajmuje wiele miejsca nawet w niewielkiej torebce.
EVE DUET RADIANT& SENSUAL
Avon Eve Duet| CENA I DOSTĘPNOŚĆ |
Perfumy Eve Duet pojawiły się u mnie razem z paczką od Avon w ramach współpracy. Za flakon 50 ml płacimy 100 zł w cenie regularnej, nie mniej jednak, jeśli spodoba wam się ten zapach, to naprawdę warto polować na promocje w katalogu.
Inspiracją do stworzenia Eve Duet była zmienność nastrojów – nieodzowny, czarujący element kobiecej natury. Czasem subtelna i radosna, czasem zmysłowa i uwodzicielska – nie sposób wyrazić tego w jednym zapachu. Dlatego też stworzyliśmy dwie kompozycje, które harmonijnie się ze sobą łączą, tworząc intrygujący duet.
Mój nastrój zmienia się z każdą chwilą. Chcę, aby moje perfumy nadążały za mną. Eva Mendes
Zapach radosnyKategoria: owocowo-kwiatowa
Zapach radosnyNuty głowy: klementynka, kwiat jabłoni, czarna porzeczka
Nuty serca: jaśmin (absolut), lilia wodna, peonia
Nuty bazy: żywica, piżmo, jasne drewno
Zapach zmysłowyKategoria: kwiatowo-drzewnaNuty głowy: bergamotka, dzika śliwka, różowy pieprz
Nuty serca: nocny jaśmin, lilia wodna, róża
Nuty bazy: paczula, drewno kakaowca, piżmo pralinkowe
Avon Eve Duet| Moja opinia |
Powiem wam, że nigdy wcześniej nie miałam takiego zapachu, który funkcjonowałby zarówno jako dwa osobne, jak i jedna całość po zmieszaniu. Jeśli o moje preferencje chodzi, to najbardziej lubię wersję radiant na co dzień solo, ponieważ senusal sama kompletnie mi nie odpowiada. Po zmieszaniu obu zapachów dzieje się prawdziwa magia, ponieważ perfumy mają niezwykły zapach, ale po kolei.
Pytanie, co ja w tym czuję? W zapachu radosnym na pewno klementynkę i delikatną lilię. Całość jest naprawdę delikatna, kwiatowa i łagodna przede wszystkim. Idealna do codziennego używania latem, nawet w największe upały, nie przeszkadza i nie przyprawia o ból głowy przede wszystkim.
Natomiast zapach sensual teoretycznie ma pachnieć różowym pieprzem, nocnym jaśminem i paczulą. Na pewno czuję w tym zapachu taką ziemistą nutę, prawdopodobnie to paczula, na drugim miejscu jest śliwka, a na końcu jaśmin. Nie nadają na pewno na gorące dni, nie są duszące, ale jest w nich coś ,co mi nie odpowiada solo.
Pomieszanie tej dwójki ujawnia bardzo ciekawe nuty zapachowe. Na pierwszym miejscu pojawia się klementyka jako nuta cytrusowa, taka świeża i orzeźwiająca, później na pewno jest bergamotka, którą uwielbiam, kwiat jabłoni oraz piżmo. To połączenie jest orzeźwiające i naprawdę lekkie. Jeśli o moje preferencje chodzi, jak pisałam wyżej, bardzo lubię zapach radiant solo, potem jest mieszanka radiant& sensual. Solo w tym zestawieniu nie odpowiada mi zapach sensual, ponieważ jak dla mnie jest zbyt ziemisty i śliwkowy, a to połączenie niekoniecznie do mnie trafia. Z samego zapachu jestem jednak zadowolona i namiętnie używam od ponad miesiąca tych perfum.
Na koniec napiszę jeszcze parę słów o samym flakonie, który jest naprawdę elegancki i ładnie prezentuje się na łazienkowej półce. Nie jest przesadzony ani zbyt ozdobny, wręcz przeciwnie, podoba mi się jego minimalizm oraz to, że mamy dwa zapachy w jednym tak naprawdę i możemy je miksować.
PODSUMOWUJĄC: Dla mnie oba zapachy mają rację bytu na lato. Nadają się przede wszystkim dlatego, że nawet w największe upały nie ma się wrażenia, że są duszące, a wręcz przeciwnie. Oba są lekkie, oba orzeźwiające i oba niemęczące. Gdybym miała wam polecić któryś bardziej stawiałabym na Eve Duet, bo niesamowicie mnie ten zapach zaintrygował i bardzo często go używam, a najfajniejsze jest to, że się rozdziela i możecie zabrać ze sobą wszędzie ulubioną część bez konieczności zabierania reszty flakonu. Na drugim miejscu byłby white summer, bardzo lekki i dziewczęcy zapach.
Dajcie znać, czy macie któryś z tych zapachów i jak się sprawuje :)
Wpis powstał przy współpracy z marką Avon, jednak nie miało to wpływu na moją opinię, bo tej nie da się kupić za żadne pieniądze. Jeśli macie ochotę możecie również dołączyć do zespołu Avon i cieszyć się wieloma rabatami i innymi ciekawymi ofertami zostawiam wam LINK
Znam pierwszy zapach i jak chyba już tu wspominałam na dłuższą metę mnie męczył, tzn szybko mi się znudził :)
OdpowiedzUsuńSummer white kojarzę ;)
OdpowiedzUsuńAvon Eve Duet miałam kilka razy osobno jak i w tym podwójnym. Osobiście wersja fioletowa bardziej przypadła mi do gustu :) w miarę trwałe perfumy byłam zadowolona :) Summer White tzn w ogóle ta seria jakoś do mnie nie przemawia :) chociaż moja ciocia kiedyś zachwycała się wersją pomarańczową :)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi ta wersja podwójna, choć ja na ogół nie jestem fanką Avon, tak niektóre zapachy mnie ciekawią i mogłabym się zdecydować :P
OdpowiedzUsuńWieki nie miałam żadnego zapachu Avon ale chętnie po coś sięgnę. Latem lubię zmieniać zapachy którymi pachnę :)
OdpowiedzUsuńZapach Eve Duet mnie zaciekawił, lubię niektóre perfumy z Avon. :)
OdpowiedzUsuńAvon ma wiele ciekawych zapachów. Kilka mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów. :)
OdpowiedzUsuńKojarzę jedynie pierwszy zapach :)
OdpowiedzUsuń