Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Mamy już grudzień, a koniec roku zbliża się nieubłaganie wręcz, a co za tym idzie zbliża się też czas podsumowań wszelkiego rodzaju. I jak co roku postanowiłam stworzyć dla was taki wpis właśnie z ulubieńcami roku. Wpis podzieliłam na trzy części. Pierwsza z nich dotyczy pielęgnacji i to nią się zajmiemy w dzisiejszym poście. Jeśli jesteście ciekawe, jakie produkty pielęgnacyjne polubiłam w tym roku i do których wracałam najczęściej, zapraszam do dalszej części :)
Bielenda Fresh Juice detoksykujący płyn micelarny sok z limonki i kwas salicylowy cera mieszana|Ulubieńcy roku 2019- pielęgnacja twarzy i ciała |
Zaczniemy sobie dzisiaj od kosmetyków do twarzy, a konkretnie od demakijażu. Przerobiłam w tym roku kilka żeli do twarzy i żaden nie stał się moim topowym ulubieńcem do umieszczenia w tym zestawieniu, jednak w kwestii płynu micelarnego nie mam najmniejszych wątpliwości, że na miano ulubieńca zasługuje Bielenda Fresh Juice detoksykujący płyn micelarny z sokiem z limonki i kwasem salicylowym. Używam go od wiosny i już kilka sporych butli tego kosmetyku już za mną i nadal go uwielbiam za to, że świetnie radzi sobie ze zmyciem makijażu od A do Z i dodatkowo nie podrażnia wcale oczu nawet, jeśli się do nich dostanie, po prostu jakby się nic nie stało. Dla mnie to wielki plus, a po więcej szczegółów oraz test odsyłam was do osobnej recenzji.
💓Bielenda Fresh Juice Detoksykujący płyn micelarny
Vianek normalizujący peeling do twarzy z ekstraktem z szałwii i spiruliną| Ulubieńcy roku 2019- pielęgnacja twarzy i ciała |
Drugi produkt, którego na pewno nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu to Vianek normalizujący peeling do twarzy z ekstraktem z szałwii i spiruliną, który gości w mojej pielęgnacji od początku 2019 roku i zdecydowanie warto było sięgnąć wreszcie po ten produkt, bo działa genialnie. Co prawda po raz pierwszy w całej mojej historii kosmetycznej mam do czynienia z peelingiem zawierającym korund, nie mniej jednak nawet dla takiego laika jak ja okazał się bardzo łatwy w obsłudze i nie zrobiłam mojej cerze krzywdy, a wręcz przeciwnie, bo bardzo polubiła ten kosmetyk, który świetnie usuwa martwy naskórek, odświeża cerę, a latem bardzo przyjemnie chłodzi. Działa również przyjemnie w kwestii oczyszczania porów, bo jakby lepiej to wygląda też po paru miesiącach używania. Dla mnie super i jeśli jeszcze go nie testowałyście i macie mieszaną cerę, tak jak ja to warto go wypróbować, a zaręczam wam, że na jednym opakowaniu się nie skończy, przynajmniej u mnie tak jest :)
💓Vianek normalizujący peeling do twarzy
Botanic skin food bogaty krem pod oczy | Ulubieńcy roku 2019- pielęgnacja twarzy i ciała |
Trzeci ulubieniec tego roku to bogaty krem pod oczy marki botanic skinfood, na który zapolowałam od razu, jak tylko kosmetyki tej marki pojawiły się w drogerii Natura. Powiem wam, że od pierwszego użycia to była miłość i strącił z piedestału wszystkich moich poprzednich ulubieńców w tej kategorii. Genialnie nawilża skórę pod oczami i mimo swojej bogatej formuły szybko się wchłania, a skóra pod oczami przy regularnym stosowaniu zawsze jest miękka i nawilżona, nawet kiedy nakładam korektor pod oczy, z którym zresztą się nie kłóci i nie wpływa na jego utrzymywanie w tej delikatnej okolicy. Więcej peanów na jego temat przeczytacie w osobnej recenzji, którą podlinkuję niżej.
Nacomi żel serum z kwasem hialuronowym | Ulubieńcy roku 2019- pielęgnacja twarzy i ciała |
Następny produkt do twarzy godny uwagi w tym roku i który faktycznie powinien się znaleźć w ulubieńcach, mimo że fizycznie na razie go nie mam to żel serum z kwasem hialuronowym new hyaluron marki Nacomi. Używałam tego żelowego serum namiętnie właściwie calutkie lato pod makijaż i w porannej pielęgnacji twarzy. Muszę powiedzieć, że sprawdzało się wyśmienicie, bo cera była świetnie nawilżona bez żadnych oznak suchości, mimo że serum dawało lekki mat na twarzy po wchłonięciu i całkiem fajnie chowało moje widoczne pory. Najczęściej używałam go zaraz po toniku do twarzy, bo w ten sposób dużo lepiej się aplikowało i nie kleiło przy wchłanianiu, choć nie zostawała po nim żadna wyczuwalna warstwa. I w kolejne lato to będzie mój must have zdecydowanie.
Bielenda Exotic Paradise regenerujący peeling cukrowy do ciała PAPAJA | Ulubieńcy roku 2019- pielęgnacja twarzy i ciała |
Przechodząc do pierwszego kosmetyku przeznaczonego do pielęgnacji ciała nie mogłabym nie wspomnieć o cukrowym peelingu marki Bielenda z serii Exotic paradise z papają, który pojawił się u mnie praktycznie jesienią, nie mniej jednak bardzo go polubiłam. To już drugi raz, kiedy peeling tej marki pojawia się w rocznych ulubieńcach. Przede wszystkim bardzo go lubię za to, że świetnie zdziera martwy naskórek, porządnie przede wszystkim, nawet lepiej niż peeling kawowy, możliwe, że jest to spowodowane grubością tych drobin. Dla mnie sztos. A całość dodatkowo umila przyjemny zapach owocowy. I nie skończyłam na jednej wersji, ponieważ w mojej kosmetyczce zagościła też wersja z melonem.
Dove krem do ciała | Ulubieńcy roku 2019- pielęgnacja twarzy i ciała |
Kolejny produkt to krem do ciała marki Dove. Dobrze wiecie, że nie lubię się balsamować i o ile dbanie o nawilżenie cery przychodzi mi z łatwością, tak ciało zdarzało mi się zaniedbać, dopóki nie poznałam tego kosmetyku. Zużyłam w tym roku sporo opakowań, a moja skóra jest mi wdzięczna, ponieważ to on uratował ją zimą z mocnego przesuszenia spowodowanego moim zaniedbaniem. Moja skóra wręcz pije ten krem, a ja uwielbiam tę przyjemną miękkość po aplikacji i to nawilżenie. Dla mnie super i na pewno kupię jeszcze nie jedno opakowanie. A szczegółową recenzję zostawię wam niżej.
Podsumowując: Ten rok obfitował w wiele nowych kosmetyków do pielęgnacji. Produkty, które pokazałam, to kosmetyki, do których wracałam najczęściej, a dodatkowo wyróżniły się na tle innych w jakiś sposób. Nie znalazłam w tym roku jeszcze idealnego kremu do twarzy, ale pracuję nad tym. I mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mogła wam pokazać taki produkt. Dajcie znać, czy moi ulubieńcy znaleźli się i wśród waszych ulubionych produktów w tym roku :)
Nie miałam żadnego z tych produktów. Chętnie wypróbuję ten peeling z Bielendy. :)
OdpowiedzUsuńSeria Fresh Juice od Bielendy to hit :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zestawienia, bo są w nim perełki wśród perełek. Z tego, najbardziej ciekawi mnie krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńOj ten peeling Bielendy bardzo miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam produkty Botanic SkinFood :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z Twoich ulubieńców :o
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków ale płyn micelarny od Bielendy jest na liście moich zakupów:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych Twoich ulubieńców :) Dwa produkty mnie zainteresowały.
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam płyny z tej serii Bielendy, może nawet teraz to one są moimi ulubionymi :D Peeling do twarzy Vianek i do ciała Bielenda na pewno w końcu kupię :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę ten płyn micelarny z Bielendy, ale moim ulubieńcem nie został :D Więcej niestety nic nie znam :)
OdpowiedzUsuńSzalona, już wpis z ulubieńcami, u mnie tai dopiero za miesiąc :D
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty i w sumie poza kremem Dove częściowo Twoje znam ale nie testowałam :) I co najgorsze, na wszystkie mam ochotę :D
Płyn micelarny Bielendy miałam akurat w każdej wersji oprócz limonkowej ;)) Ale faktycznie są dobre!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna gromadka ulubieńców! Zaciekawił mnie płyn micelarny Bielendy (muszę go koniecznie wypróbować) i bogaty krem pod oczy marki botanic skinfood :)
OdpowiedzUsuńZ Bielendy miałam płyn micelarny, ale z pomarańcza i jest godny polecenia :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuń