Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Wiem, że dawno nie było żadnego postu z serii najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł, ale jakoś mało produktów mi się zebrało w ostatnim czasie, więc nie było sensu robić takich wpisów co miesiąc. Dzisiaj wracam do was z podsumowaniem ostatnich miesięcy z tanimi i dobrymi produktami. Większość już się tutaj przewinęła, ale warto o nich przypomnieć, a znajdzie się też coś z kosmetyków kolorowych. Jeśli jesteście ciekawe, co dzisiaj przygotowałam, zapraszam do dalszej części posta.
Perfecta zielony jęczmień i jarmuż maseczka na twarz, szyję i dekolt | Bielenda CBD maska nawilżająco-detoksykująca | Najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł| Podsumowanie ostatnich miesięcy |
Na pierwszy ogień idzie oczywiście pielęgnacja twarzy i tutaj mam dla was moje dwie hitowe maseczki z lutego, do których znów wróciłam. Mianowicie zieloną maskę perfecty z jęczmieniem i jarmużem, która genialnie nawilża cerę, zostawia ją mięciutka i naprawdę gładka. Małą atrakcją jest w jej przypadku fakt, że delikatnie rozgrzewa podczas nakładania, ale ten efekt utrzymuje się pół minutki może i potem maseczka działa normalnie bez żadnych atrakcji tego typu, więc nie musicie się obawiać, jeśli przeszkadzają wam takie efekty w kosmetykach tak jak mnie. Dodatkowym atutem jak na drogeryjny skład tej maski jest to, że nie zapycha i nie wytwarza żadnej warstwy na skórze, która mogłaby to powodować i jak nie po drodze mi totalnie z marką Perfecta tak tę maskę wielbię. Drugą maseczką godna przypomnienia jest nawilżająco-detoksykująca maseczka Bielendy z serii CBD, która jest od niedawna moim małym hitem, ponieważ świetnie nawilża, wygładza i normalizuje skórę. Oczywiście wymaga nawilżania hydrolatem podczas trzymania jej na twarzy, nie mniej jednak łatwo ja zmyć, a efekty na twarzy są bardzo zadowalające. Na pewno przetestuję jeszcze drugą wersję tej maski. I powiem wam, że fajnie by było, gdyby marka wypuściła ją w tubce lub większej saszetce tak jak maski Babuszki Agafii choćby to byłabym bardzo zadowolona, powiem wam.
Obie maseczki są bardzo tanie. Perfecta to koszt ok. 4 zł, a Bielenda ok. 3 zł, choć jak dorwiecie je w promocji, wyjdzie jeszcze taniej.
Bebeauty żel pod prysznic truskawka&mięta| Najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł| Podsumowanie ostatnich miesięcy |
Drugi kosmetyk w dzisiejszym zestawieniu to żel pod prysznic marki bebeauty dostępnej w biedronce. Mój wariant to akurat truskawka i mięta, nie mniej jednak do wyboru są jeszcze dwa inne, gdyby niekoniecznie odpowiadał wam zapach. Sam żel jest kremowy i dobrze myje oraz nie wysusza skóry co jak za cenę 3 złotych za sztukę jest całkiem dobrym wynikiem. Jeśli jesteście maniakami żeli pod prysznic w większej ilości, a w dodatku tanich i dobrych warto się skusić na niego.
Eveline Cosmetics I love vegan food odżywczy krem do rąk mango&szałwia| Najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł| Podsumowanie ostatnich miesięcy |
Jeśli chodzi o kremy do rąk bardzo żałuję, że ten egzemplarz na zdjęciu już mi się skończył, bo był naprawdę super. Mowa oczywiście o kremie do rąk Eveline I love vegan food o zapachu mango i szałwii. Krem w moim odczuciu bardzo dobrze nawilżał dłonie i wygładzał je. Wielkim atutem jest dla mnie jego lekka balsamowa konsystencja, która wchłania się w mig właściwie, a ja mogę wrócić do swoich zajęć bez świadomości, że mam tłustą lub lepiącą warstwę na dłoniach, która może brudzić wszystko czego dotknę. Tutaj taka sytuacja nie ma miejsca. Małym minusem może być fakt, że nie jest wystarczający na mocno przesuszone dłonie, ale w obecnej sytuacji nie mam mu tego za złe, ponieważ mocniejsze i jeszcze częstsze mycie dłoni różnymi mydłami jest tutaj bardziej winne. Natomiast sama zamierzam wrócić do tego kremu, ale tym razem mam ochotę na wariant malinowy. Te wszystkie plusy dostajemy za 6 zł tak samo, jak całkiem niezły skład jak na taką tanioszkę.
Farmona herbal care szampon łopianowy do włosów tłustych| Najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł| Podsumowanie ostatnich miesięcy |
Jeśli o szampony do włosów chodzi to długo trzymałam się dwóch ulubieńców i używałam na stałe. Jakiś czas temu zmieniłam sobie szampon Garniera na herbal care z łopianem, z którym przygodę zaczęłam po tym jak sprawdziła mi się wersja dziegciowa. Łopian jak na pewno pamiętacie bardzo lubię za to, że super oczyszcza włosy, nie obciąża i nadaje objętości, co ja sobie bardzo cenię w tego typu produktach akurat. A dodatkowo bardzo ładnie świeżo pachnie, co jest miłą odmianą po szamponie z dziegciem, którego działanie lubię, ale zapach już niekoniecznie jest moim ulubionym. Kosmetyk dostaniecie w cenie 10 zł.
Bebeauty mgiełka zapachowa soczyste mango | Najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł| Podsumowanie ostatnich miesięcy |
Tę mgiełkę marki Bebeauty na pewno dobrze znacie, ponieważ często do nich wracam. Mają przede wszystkim tę zaletę, że bardzo ładnie pachną, są tanie i o wiele większe od tych marki Avon, których trzeba mieć więcej, bo szybciej się kończą. Na zdjęciu widzicie akurat wariant mango, ale ja kocham również melonowy, który jest równie orzeźwiający, ale też lekko kwaskowaty. Dla mnie hit za ok. 10zł. I jeśli jeszcze ich nie znacie warto się zainteresować nimi.
Cień do powiek my secret glam&shine nr 21| Najlepsze kosmetyki za +/- 10 zł| Podsumowanie ostatnich miesięcy |
Ostatni kosmetyk w dzisiejszym zestawie to cień do powiek my Secret glam&shine nr 21 happy, który pod względem koloru i pigmentacji jest po prostu petardą. Barwa cienia moim zdaniem jest nieoczywista, bo przyznam szczerze, że jakby nie patrzeć to pod każdym kątem jest troszkę inna, choć tonacja jest chłodna w moim odczuciu. Cień jest i troszkę nude i różowy i złoty. Coś niesamowitego, a ile ma sobie drobinek ten tylko się dowie, kto spróbuje go zaaplikować bez kleju do brokatu, na którym najlepiej się trzyma i cudownie mieni na powiekach. Dla mnie sztos mimo że kosztuje ok. 17 zł, czyli troszkę więcej niż zakładane dzisiaj 10 zł, nie mniej jednak musiałam go tutaj umieścić.
I tym akcentem kończymy dzisiejszy wpis. Jak widzicie, wśród tanich kosmetyków można znaleźć coś w każdej kategorii. Od twarzy przez ciało, dłonie, włosy, a nawet makijaż. Wszystkie produkty z dzisiejszego zestawienia serdecznie wam polecam, jeśli jeszcze ich nie miałyście. Koniecznie dajcie znać, czy jakiś produkt was zaciekawił, a może już coś macie i polecacie?
Pokazywałaś może gdzieś swatche tego cienia? Bo zaintrygował mnie! :) Znam natomiast z tej gromadki żel i mgiełkę z biedronki (w innej wersji), maseczke Bielenda - więc całkiem sporo :P
OdpowiedzUsuńA jeszcze go nie pokazywałam, ale planuje jakiś makijaż z nim co by pokazać jego moc choć troszkę :D
Usuńszkoda, bo widzę, że jest na tyle bezpieczny, że mogłabym nawet ja się skusić xd Czekam na jakieś swatche chociaż, żeby zobaczyć jak wygląda ;)
UsuńZnowu kusisz tym cieniem MySecret w odcieniu Happy :D
OdpowiedzUsuńMgiełka i żel z Biedronki zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńŁopian to mój ulubiony szampon ever :)
OdpowiedzUsuńI really love using fruity hand creams, these products sound lovely! xo
OdpowiedzUsuńten cien ma ladny kolorek :) musze swatch zobaczyc koniecznie no i moze jakis makijaz :) buziaki
OdpowiedzUsuńZnam maseczkę z Bielendy, dobrze się u mnie sprawdziła. Kremik Eveline mam w wersji Malina i Kolendra, lubię go. :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem do rąk w wersji awokado:)
OdpowiedzUsuńJako fanka kremów do rak jestem najbardziej zainteresowana właśnie kremem 😉 zapach pewnie jest boski 😍
OdpowiedzUsuńkurcze! takie dobre, takie tanie, a ja nie znam żadnego produktu ;D muszę to zmienić ;D
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na malinowy krem do rąk Eveline:)
OdpowiedzUsuńMaseczkę Perfecty uwielbiam, spróbuj jeszcze So Matcha jeśli spodobało Ci się rozgrzewanie są dosyć podobne do siebie :D
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym szamponem Farmony i mgiełką z Biedronki. A ten cień jest piękny, macałam kiedyś w Naturze.
OdpowiedzUsuńBardzo kuszące propozycje:)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych kosmetyków nie miałam ale najbardziej zainteresował mnie krem do rąk od Eveline ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam chyba żadnego z tych kosmetyków, ale mam dwa cienie z tej serii z My secret i uwielbiam! Świetne cienie w niewielkiej cenie.
OdpowiedzUsuń