Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Wiem, że kilka z was na niego czekało. Dzisiaj mowa będzie o dwóch kosmetykach do pielęgnacji twarzy, które ostatnio pojawiły się w mojej kosmetyczce, a mianowicie serum boosterze oraz kremie masce na noc marki tołpa z serii hydrative, które udało mi się zdobyć w testach na wizaż.pl. Jeśli jesteście ciekawe, co myślę o tej dwójce i czy warto sięgnąć po te kosmetyki, zapraszam do dalszej części wpisu. 

PS. Post pojawia się z lekkim opóźnieniem, ponieważ nadaję do was teraz z warunków remontowych :D Musicie mi to jeszcze przez pewien czas wybaczyć. 


Wpis zacznę od serum, ponieważ to je stosuję na twarz bezpośrednio, a nie krem maskę, ale dlaczego tak jest, wyjaśnię wam w dalszej części.



Co, gdzie jak i za ile?


Głęboko nawilżające serum booster tołpa hydrative to w internecie koszt ok. 37 zł w drogeriach internetowych. Nie wiem, jaka jest cena stacjonarnie niestety, a obecnie są słabe możliwości, aby to sprawdzić.


Opis producenta + moja opinia



  • Tołpa hydrative serum booster
    Testuję z wizaż.pl|Tołpa hydrative Serum Booster| moja opinia 

Obietnice producenta są trzy. Jeśli o pierwszą chodzi, to owszem serum nawilża, ale nie wiem o ile procent więcej. W moim przypadku to nawilżenie zależy od tego, ile go nałożę, ponieważ żeby uzyskać satysfakcjonujące nawilżenie skóry muszą nałożyć jakieś trzy pompki i wtedy to działa. Inaczej tego nawilżenia jest za mało i nie czuję, takiego komfortu jakbym chciała, mimo że po serum zawsze nakładam krem, a te dwa kosmetyki fajnie, żeby się uzupełniały. Co do poziomu pH nie bardzo rozumiem, jak serum ma to przywrócić, zważywszy, że od tego w pielęgnacji mamy toniki i hydrolaty, więc tutaj ciężko jest mi się odnieść. Ostatnia obietnica to szybsze i głębsze wnikanie składników. Możliwe, że coś w tym jest. Cera na pewno jest bardzo ładna przy stosowaniu tego serum. Taka świetlista, dobrze nawilżona i wygładzona. Wygląda zdrowo i promiennie, co bardzo sobie cenię w pielęgnacji. Oczywiście nie gryzie się też z moimi ulubionymi kosmetykami, których teraz używam, czyli z hydrolatem Nacomi, który nakładam jako pierwszy, ani z kremem odżywczym marki Vianek, który ląduje na mojej cerze jaki ostatni w tym momencie w niewielkiej ilości, bo już czas zmienić pielęgnację na coś lżejszego, a właśnie czekam na nowy krem. Z czystej ciekawości sprawdziłam, jak ta kombinacja będzie przyjmować makijaż i w tej materii również nie napotkałam żadnych problemów. Podkład rozprowadza się bezproblemowo jak zawsze, a przez cały dzień noszenia nie warzy się, nie roluje i nie zbiera nigdzie. Siedzi sobie grzecznie na twarzy i ładnie wygląda. Oczywiście serum mnie nie zapycha, nie podrażnia ani nie wywołało innych skutków ubocznych. Minusem może być nie do końca naturalny skład oraz wydajność produktu, ponieważ trzeba go trochę nałożyć, aby uzyskać wyżej opisane efekty.

Skład

Tołpa hydrative serum booster
Testuję z wizaż.pl|Tołpa hydrative Serum Booster| Skład

    W składzie serum najbardziej problematyczny może być Mirystynian Izopropylu, ponieważ potencjalnie może zapychać pory. U mnie coś takiego się nie wydarzyło, a jestem wyczulona pod tym względem, jak same wiecie i to bardzo. Warto jednak mieć to na uwadze.  Reszta jest ok w miarę. 


Kolor, konsystencja, zapach

Tołpa hydrative serum booster
Testuję z wizaż.pl|Tołpa hydrative Serum Booster| Kolor, konsystencja, zapach

Serum ma biały kolor oraz mocno rzadką konsystencję, która potrafi uciekać z dłoni, jeśli nad nią nie zapanujemy. Zapach bardzo przypomina mi serum booster marki Ziaja z serii gdanskin, aczkolwiek jest nieco mniej perfumowany i szybko się ulatnia. 




Intensywnie nawilżający krem maska na noc 


Cena i dostępność



Intensywnie nawilżający krem maska odprężający na noc to koszt ok. 33 zł w drogeriach internetowych. Niestety i w tym wypadku, nie mam pojęcia, jaka jest cena stacjonarnie. 


Opis producenta + moja opinia 

Tołpa hydrative intensywnie nawilżający krem maska na noc
Testuję z wizaż.pl|Tołpa hydrative Intensywnie nawilżający krem maska na noc 


Ten kosmetyk bezpośrednio na mojej twarzy wylądował tylko raz. Powód tego jest bardzo prosty. Po pierwszym użyciu mnie zapchał niestety. Na szczęście można go również aplikować na szyję i dekolt, a w tych miejscach sprawdził się rewelacyjnie, ponieważ nie było podobnej historii jak na twarzy, a kosmetyk dobrze nawilżył i uelastycznił skórę. Jest bardziej nawilżona i napięta, co rzadko się zdarza przy kosmetykach, aby działały tak dobrze, bo szczerze mówiąc, rzadko przywiązuję wagę do takich obietnic producentów. Przyznam szczerze, że bardzo lubię go nakładać 2 lub 3 razy w tygodniu. Co mnie w nim urzekło też to fakt, że szybko się wchłania i nie klei, czego się obawiałam, ponieważ na cerze to miało miejsce i było mało komfortowe, jakby ta skóra się delikatnie dusiła. Tutaj poziom nawilżenia na szczęście jest bardzo dobry i nie muszę przesadzać z ilością jak w przypadku serum i mam spore podejrzenie, że z wydajnością będzie w tym przypadku o wiele lepiej.



Skład


Tołpa hydrative intensywnie nawilżający krem maska na noc
Testuję z wizaż.pl|Tołpa hydrative Intensywnie nawilżający krem maska na noc 

Jeśli chodzi o skład kremu maski, to  w tym przypadku mam zastrzeżenie tylko do triglicerydu na początku składu, ponieważ spowodował wypryski na cerze. Jeśli jednak nie macie takich problemów i nie jesteście wymagające względem składów, tak jak ja nie ma więcej minusów w nim. 


               Kolor, konsystencja, zapach 

Tołpa hydrative intensywnie nawilżający krem maska na noc
Testuję z wizaż.pl|Tołpa hydrative Intensywnie nawilżający krem maska na noc 


Kolor tak samo, jak w przypadku serum jest biały. Produkty różnią się natomiast konsystencją, ponieważ krem maska jest mniej lejący przede wszystkim, a co za tym idzie, można go nałożyć łatwiej i nie będzie spływał, a i na wydajność to wpływa, ponieważ nie potrzebujemy go wiele, aby uzyskać dobre efekty. Zapach taki sam jak serum, czyli blisko Ziai Gdanskin. 

Podsumowując : Serum booster nałożone w odpowiedniej ilości dobrze nawilża cerę, wygładza i sprawia, że wygląda ona wizualnie lepiej. Nadaje się również pod makijaż, ponieważ nie gryzie się z kremem i wszystko ładnie wygląda cały dzień. Krem maska w mojej pielęgnacji najlepiej sprawdza się na szyi i dekolcie, bo tam ładnie nawilża, wygładza i lekko napina skórę. Niestety na mojej cerze się nie sprawdził. I teraz najważniejsze pytanie, czy wrócę do tych kosmetyków? Sama nie wiem. Odkąd stawiam na lepsze składy, jestem bardziej wymagająca względem kosmetyków. Tę dwójkę traktuję jako ciekawostkę i miłą odmianę w pielęgnacji, w końcu i ja bardzo lubię testować nowości  :) 

Dajcie znać, czy miałyście okazję poznać ten duet i jak się u was sprawdził. 

13 komentarzy:

  1. Hmm nie skusiłaś mnie specjalnie :D Serum ogólnie mnie tak średnio kusiło samo z siebie, bo sama wybieram raczej takie które mają wpłynąć na stan cery, a nie jej nawilżenie. Natomiast maska ciekawiła mnie dużo bardziej :) Chociaż te na noc rzadko wybieram xD Ale jakbym miała ją stosować tylko na szyję i dekolt to nie ma to sensu. A może jakby potraktować by ją jako zmywalną byłoby lepiej? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślałam się 😁 No ja sama oczekuję więcej od serum oprócz nawilżenia, a tutaj jak nie dasz więcej to jest słabo, bo ono poza tym nic więcej nie robi ciekawego. Ja wcale nie wybieram takich produktów typu maska na noc od czasu, kiedy próbowałam podobnej Ziai z masłem kakaowym i nie skoczyło się dobrze na dłuższą metę. Ja w tych miejscach muszę ją wykorzystać, bo ma twarz jej położyć nie mogę w żadnej formie niestety. A co do traktowania jej jako zmywalna nie bardzo się nadaje, bo szybko się wchłania nie ważne ile tego nałożę. A jak umyje potem twarz to nie ma żadnego efektu po niej totalnie 😉

      Usuń
    2. No właśnie mi te produkty zawsze wydają się takie 'zapychające' i mam wrażenie, że rano wstanę z masakrą na twarzy :P Dlatego jeśli już kupuje to w saszetkach, a i tak je zmywam xd Także myślałam, że tu można zrobić podobnie :)

      Usuń
  2. Niestety nie znam tych produktów, póki co nie potrzebuję takowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie testowałam tych kosmetyków, ale przyznaję, że mam mieszaną relację z marką Tołpa. Z jakiegoś powodu rzadko sięgam po ich kosmetyki, a słynny peeling 3 enzymy jest dla mnie zdecydowanie zbyt mocny. Być może kiedyś to się zmieni, ale póki co to nie jest marka, po którą sięgam w pierwszej kolejności. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta marka kosmetyczna nie sprawdziła się u mnie jeśli chodzi o cerę wrażliwą, ale tej serii nie znam. Być może jest inna i dobra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Slyszalam o tej firmie ale nic z niej nie mialam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie kojarzę, kiedy ostatnio miałam coś z Tołpy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie umiem się dogadać z produktami Tołpy. Miałam kilka różnych i nic mnie nie powaliło na kolana. Niektóre nawet uczuliły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam bardzo mało kosmetyków z Tołpy, jednak wszystkie do tej pory się u mnie dobrze sprawdzały. Żałowałam, że nie udało mi się dostać do tego testu na wizażu, ale po tej recenzji żałuję tego już trochę mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam nigdy jeszcze kosmetyków od tołpy, dzięki tym testowaniom z wizaż można poznać wiele ciekawych produktów:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się wcześniej z tymi produktami, jednakże chętnie bym przetestowała jakby sprawdziły się u mnie :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.