Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wracam do was z recenzją peelingu, który pojawił się jakiś czas temu w ulubieńcach miesiąca. Od tamtego czasu zdążyłam go już porządnie poużywać i wyrobić sobie o nim ostateczne zdanie. Jeśli ciekawi was, jak sprawdził się u mnie regenerujący peeling do ciała z maliną moroszką Babuszki Agafii, zapraszam was do dalszej części wpisu.
Co, gdzie, jak i za ile?
Regenerujący peeling do ciała Babuszki Agafii z maliną moroszką kupiłam za ok. 10-11 zł podczas black friday w drogerii ekobieca.pl, w cenie regularnej zapłacimy za niego ok. 14 zł.
Opis producenta+ moja opinia
W skrócie:
*delikatnie złuszcza martwy naskórek
*wygładza i odżywia skórę
*nawilża i rewitalizuje
Na początku powiem wam, że nawet polubiłam ten peeling, mimo że on naprawdę nie należy do kategorii mocnych zdzieraków, które lubię najbardziej wśród peelingów. Co do obietnic producenta, to powiem wam, częściowo się z nimi zgadzam. Prawdą jest to, że peeling zdziera martwy naskórek, ale najlepiej robić to na sucho, ponieważ ma formę galaretki, więc na mokrej skórze będzie ślizgał sięraczej, niż robił to, co potrzeba. Nie można mu odmówić też tego, że dobrze radzi sobie z suchymi miejscami, jak łokcie i kostki, aczkolwiek znam mocniejsze zdzieraki. Efekt po oczywiście jest zadowalający, bo skóra jest dodatkowo odżywiona i nawilżona, ale nie jest oblepiona lub tłusta, bo takich niespodzianek bardzo nie lubię w peelingach. Nie przekonuje mnie tylko to, że peeling ma regenerować, bo ja nic takiego nie zauważyłam i nie wiem, jak miałoby się to objawiać.
Skład
Składniki (INCI): Aqua, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Pinus Sibirica Shell Powder, Polyethylene, Rubus Chamaemorus Seed Oil, Berberis Vulgaris Fruit Juice, Rubus Idaeus Seed, Sucrose, Sodium Ascorbyl Phosphate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Benzyl Alcohol, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Parfum, CI 19140, CI 16035
Co do składu jest raczej w porządku, choć PEG na 3 miejscu może trochę kłuć w oczy, jeśli macie do nich jakieś zastrzeżenia i nie bardzo lubicie ten składnik w pielęgnacji z jakichś przyczyn.
Opakowanie
Opakowanie peelingu stanowi zakręcane plastikowe pudełeczko. Pod wieczkiem peeling miał jeszcze dodatkowe zabezpieczenie w postaci okrągłej pokrywki oraz sreberka, których się pozbyłam po czasie, bo bardziej mi przeszkadzały te elementy, niż ułatwiały cokolwiek. Co do grafiki to jest prosta i typowa dla produktów tej marki.
Kolor, konsystencja, zapach
Konsystencja peelingu jest raczej jak galaretka z zatopionymi w środku drobinkami cedru i cukru, których nie jest przesadnie dużo, aczkolwiek czuć je podczas peelingu pod ręką. Jeśli chodzi o zapach, to mnie on przypomina brzoskwiniową ice tea, aczkolwiek nie jest męczący i raczej szybko się ulatnia, nie zostając na skórze, ani w łazience.
Podsumowując: przygodę z regenerującym peelingiem babuszki agafii uważam za średnio udaną. Na dłuższą metę zawiodłam się na jego konsystencji, myślałam, że będzie bardziej naładowana drobinkami. Co do nawilżenia i zapachu zastrzeżeń nie mam, ale co do tego, czy polecam wam ten peeling, to niekoniecznie. Znam o wiele lepsze, choćby nowość, którą teraz testuję i może opowiem o niej więcej w ulubieńcach.
No nie przekonałaś mnie :P Zwłaszcza, że miałam już jeden peeling tej marki i nie podobał mi się za bardzo. Miał zapach dentysty i nic nie robił :D
OdpowiedzUsuńNie miałam takiego zamiaru absolutnie w tym przypadku żeby Cie przekonać do tego peelingu, zły może nie jest, ale absolutnie znam lepsze :p znaczy lepiej nie iść w to dalej 😁 A nawiasem mówiąc, ja miałam taką przygodę z zapachem dentysty/przychodni z jednym z peelingów Isany dla wrażliwej skóry 🙈
UsuńSzkoda, że nie spełnił oczekiwań :( Miałam kiedyś maseczki do twarzy Banii i byłam zadowolona😘😘
OdpowiedzUsuńJa tylko z Agafii miałam szampony, które się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że nie do końca się sprawdzil. Dawno nie miałam ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńHmm...też wolę mocniejsze zdzieraki więc na ten sie zapewne nie skuszę :) Z Agafii uwielbiam maseczki w tych dużych saszetkach - mam kilka ulubionych <3
OdpowiedzUsuńDaruję go sobie ❤
OdpowiedzUsuńNie czuje się przekonana, z resztą galaretkowa konsystencja nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuń